Powodów, dla których ogranicza się spożycie mięsa jest wiele. Dla jednych istotne są kwestie zdrowotne, dla innych dbałość o środowisko naturalne, niektórym zależy najbardziej na dobrostanie zwierząt. Jedno jest jednak pewne – półka dla wegan i wegetarian powinna pojawić się w każdym sklepie małego formatu. Kategoria ta będzie bowiem rosnąć.
Dieta roślinna jest coraz bardziej popularna, o czym świadczy nie tylko rozrost produktów wytwarzanych z myślą o potrzebach wegan i wegetarian, ale również pojawiające się jak grzyby po deszczu knajpy wege. Niebagatelną rolę w popularyzacji diety ograniczającej mięso mają również kulinarni celebryci. Dla przykładu – Robert Makłowicz na zaproszenie portalu Pyszne.pl w styczniu bieżącego roku przez cały miesiąc rezygnował z mięsa (inicjatywa Veganuary). Podkreślał, że każdy „moment – więc i ta styczniowa akcja – jest dobry, by ograniczyć jedzenie mięsa i zastanowić się nad zmianą naszych w tej materii przyzwyczajeń. Kuchnia roślinna nie tylko bywa bardzo smaczna – jest też zbawienna dla planety, na której żyjemy”1. Niemałą rolę w rozpowszechnianiu idei „wege” można również przypisać Marcie Dymek, twórczyni bloga Jadłonomia, a zarazem autorce trzech książek z przepisami (nie tylko) dla wegan i wegetarian.
Ponadto z raportu Pyszne.pl2 wynika, że zarówno różnorodność dostępnych w serwisie dań roślinnych, jak i liczba ich zamówień wzrosła dwukrotnie. Z danych przeanalizowanych w raporcie wynika, że 73% respondentów wskazuje kwestie zdrowotne jako główną motywację przejścia na dietę roślinną. Warto dodać, że ankietowanych sceptycznie nastawionych do zmiany nawyków przekonałaby gwarancja odpowiednio zrównoważonej diety (deklaracja 44% uczestników badania). Weganizm nie jest jeszcze do końca odkryty – z danych wynika, że 31% respondentów chce, aby ktoś przygotował dla nich roślinne potrawy. A 38% ankietowanych zadeklarowałoby zmianę diety, jeśli miałoby pewność, że roślinne dania byłyby smaczne. Warto jednak podkreślić, że postrzeganie kuchni bezmięsnej jako z definicji nieapetycznej to szkodliwy stereotyp. Przemyślane roślinne menu może być i smaczne, i sycące.
80% uczestników badania kuchnię wegańską i wegetariańską kojarzyła przede wszystkim z hummusem, roślinnym mlekiem i kotletami na bazie roślin. O roślinnych zamiennikach nabiału i przetworów mięsnych słyszało 50% respondentów. Niemal połowa badanych (45%) pokreśliła, że gdyby produkty z tej kategorii były tańsze, częściej by je wybierali.
“Mocnym sygnałem dla branży gastronomicznej jest jeden z kluczowych wniosków badania Pyszne.pl – najchętniej jedlibyśmy roślinne wersje znanych nam dań – pierogów, zup, burgerów czy pizzy. Zasięg i skala działalności serwisów delivery sprawia, że po roślinne jedzenie może sięgnąć każda osoba zaintrygowana nowymi smakami lub po prostu poszukująca bardziej zrównoważonych i przyjaznych planecie sposobów odżywiania się” – dodaje Maciej Otrębski, ekspert w zakresie kuchni roślinnej, Strategic Partnerships Manager w kampanii RoślinnieJemy.
Dane paragonowe
Z danych CMR wynika, że choć produkty wegańskie zyskują na popularności wśród konsumentów, jest to wciąż stosunkowo niewielka kategoria w sklepach do 300 mkw. Warto dodać, że portfolio producentów ciągle się powiększa, a na rynku dostępne są: roślinne odpowiedniki nabiału (jogurtów, deserów, śmietanek i serów), wyrobów mięsnych (kiełbasek, parówek, wędlin, kabanosów i pasztetów) czy gotowe dania wegańskie. Pomimo to, dostępność wyżej wymienionych produktów w sklepach małego formatu wciąż jest niewielka.
„W 2020 r. w porównaniu do roku ubiegłego, konsumenci sklepów małoformatowych do 300 mkw. wydali o 34% więcej swoich oszczędności na zakup deserów roślinnych, w przypadku jogurtów roślinnych było to 23%, a napojów roślinnych 14%. Także w kategoriach takich jak roślinne sery czy wędliny obserwujemy wzrosty w sprzedaży wartościowej rok do roku” – informuje analityczka danych CMR, Renata Jakubowska.
Najwyższe udziały w kategorii deserów mlecznych wege uzyskało Danone z marką Alpro. Na sklepowych półkach dostępne były dwa warianty produktów tej kategorii. Nieco szerszy wybór mieli miłośnicy roślinnego mleka – w sklepach małego formatu dostępnych było średnio od 4 do 5 wariantów tych produktów.
„Najbardziej popularne są produkty Danone (Alpro), drugim ważnym graczem w tej kategorii jest Sante (Sante, Sante Organic). Na uwagę zasługuje także Grana (Inka), która od końcówki 2019 roku buduje swoją pozycję na tym rynku. Na paragonach klientów sklepów małoformatowych najczęściej pojawiał się produkt Alpro Soya – napój sojowy z wapniem naturalnym 1 l” – dodaje przedstawicielka CMR.
Warto przemyśleć zatowarowanie swojego sklepu i przeznaczyć choć jedną półkę dla wegan i wegetarian. Umieszczenie na niej pożywnej soi, aromatycznego jackfruita, a także innych zamienników mięsa dostępnych na rynku może sprawić, że sklep stanie się bardziej popularny. Jarskie potrawy, tak powszechne w czasie dwudziestolecia międzywojennego, wracają na talerze. A wszystkie prognozy wskazują, że trend ten zyska jeszcze na sile.
Małgorzata Duży
Redaktor
1 „Próbowanie kuchni roślinnej nigdy nie było prostsze”, informacja prasowa Pyszne.pl, 11.01.2021 Warszawa.
2 „Kuchnia roślinna w Polsce”, raport Pyszne.pl, 11.01.2021 Warszawa.