Rynek mięsny w Polsce niezmiennie ewoluuje. Dbałość o środowisko, o jak największą naturalność i czystą etykietę czy też wyodrębnienie kategorii roślinnych to codzienność producentów w całej branży. Przy tym nieustannie najistotniejszą kwestią jest wysoka jakość produktów. Sprawdzamy jaki kształt przybrała obecnie branża.
Mięso jest źródłem białka, niezbędnego budulca każdej żywej komórki. Oprócz tego dostarcza do organizmu żelazo, cynk oraz witaminy z grupy B. Nasza dieta powinna być zróżnicowana i dostosowana do potrzeb. W portfolio producentów można znaleźć zarówno drób, jak i mięso czerwone, a także mnogość mięsnych przetworów i przekąsek. Jakie są najistotniejsze trendy obecne na rynku mięsnym?
Najistotniejsze trendy
Jak w przypadku rotacji wielu innych kategorii produktowych, najważniejszym trendem dotyczącym branży mięsnej jest ekologia. Konsumenci świadomi wpływu masowej hodowli na środowisko, znacznie chętniej będą wybierać firmy stosujące proekologiczne rozwiązania. Oszczędzanie plastiku w takim stopniu, jak jest to możliwe; modernizacja fabryk – mająca przyczynić się do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych – kwestia humanitarnego traktowania zwierząt – wszystkie te czynniki będą coraz bardziej istotne, szczególnie dla konsumentów pokolenia Z (którzy co prawda dopiero wchodzą w rolę kupujących, ale i będą nimi przez najbliższe dekady).
Kolejny z istotnych trendów to zmierzanie do jak najbardziej klarownego składu produktów – czyli „czystej etykiety”. Ograniczenie do minimum substancji niepożądanych (konserwantów, ulepszaczy smaku), wysoki udział mięs (np. w wędlinach), niedługa lista składników wymienionych w zrozumiałej dla laika formie – tego współcześnie oczekują konsumenci. Warto jednak mieć na uwadze, że zastosowanie się do trendu proekologicznego i czystej etykiety wiele nie zmieni, jeśli nie zadba się przy tym o odpowiednią komunikację. Zarówno w prasie, jak i w telewizji, radiu czy internecie – konsumenci powinni być informowani o zmianach w firmie, aby wiedzieć, które marki zasługują na ich wsparcie.
Nie mniej ważny jest trend zainteresowania produktami regionalnymi. Widać go na opakowaniach – szynka babuni, schab od stryjka, kiełbaska krakowska… Konsumenci poszukują wędlin i wyrobów mięsnych, których smak i aromat przypomną im te domowe. Pole do popisu mają zarówno wielcy producenci, którzy modyfikują swoją ofertę chcąc odpowiedzieć na to zapotrzebowanie, jak i mali przedsiębiorcy. Klient chętnie wróci do sklepu mając pewność, że czekają tam na niego sprawdzone smaki. Szczególnie przed świętami, również przed zbliżającą się Wielkanocą, na sklepowych półkach będą poszukiwane wyroby swojskie. Warto pamiętać o tym, że Polacy przywiązani są do wartości jakie niesie ze sobą tradycja. Wyroby, które procesem tworzenia, wykorzystanymi surowcami czy wyglądem do niej nawiązują – z pewnością zyskają w ich oczach, a to przekłada się na sprzedaż.
Co jest jednak najważniejsze dla konsumentów przy wyborze mięsa? Oczywiście wysoka jakość. Konsumenci coraz częściej wolą wydać więcej pieniędzy, ale za produkt premium. Największą uwagę zwracają na zawartość mięsa oraz jego świeżość. Niebagatelne znaczenie mają również certyfikaty widoczne na opakowaniu (takie jak QUAFP, „System Gwarantowanej Jakości Żywności”; PQS, czyli „System Jakości Wieprzowiny”; znak „Jakość Tradycja”; QMP czyli „System Quality Meat Program” i wiele innych). Ich obecność to jasny znak dla konsumenta, że produkt znajdujący się w ofercie naszego sklepu jest produkowany z najwyższą starannością. Inną kwestią istotną dla konsumentów jest stosunek ceny wyrobu do jego jakości – konsumenci zapłacą więcej tylko i wyłącznie w przypadku jakościowych wyrobów. Kolejnym czynnikiem wpływającym na zakup jest pochodzenie produktu. Patriotyzm konsumencki, zwłaszcza w obecnych czasach, przybiera na sile – Polacy wybierają rodzime mięso nie tylko ze względu na chęć wsparcia gospodarki ale przede wszystkim ze względu na jego wysoką jakość. Warto mieć świadomość, że mięso z naszego kraju znajduje rynki zbytu na całym świecie – zarówno w krajach europejskich, jak i azjatyckich. Popularność polskiego drobiu i wieprzowiny za granicą pokazuje, że warto wybierać rodzimych producentów.
Czas zmian
Pandemia koronawirusa wywarła niebagatelny wpływ na branżę mięsną. Nie tylko utracono znaczną część rynku zbytu, którymi były obiekty gastronomiczne oraz hotelarskie, ale i (w wyniku zmniejszenia przeciętnego dochodu gospodarstw domowych, przerwania łańcucha dostaw oraz zamknięcia się wielu pozaeuropejskich rynków zbytu) spadła konsumpcja mięsa czerwonego. Jednak w 2020 roku największe kłopoty dotyczyły wieprzowiny – związane były one nie tylko z ograniczeniami bezpośrednio wynikającymi z koronawirusa, ale i z rozprzestrzenianiem się ASF w Europie oraz Azji. Choroby zwierząt nie pominęły również drobiu, bowiem pod koniec roku na Starym Kontynencie wybuchły ogniska ptasiej grypy. Oprócz tego niemożność dostosowania nadprodukcji (zamrożenie sektora gastronomicznego) do podaży sprawiły, że producenci drobiu sprzedawali swój towar o cenie zaniżonej nawet o 15-20%1 w stosunku do ubiegłego roku. A warto dodać, że Polska jest największym producentem tej kategorii mięs w Unii Europejskiej.
Według międzynarodowej organizacji OECD-FAO (Food Outlook) to właśnie z tych powodów – a także w wyniku suszy, która miała wpływ na ceny paszy – światowa produkcja mięsa w 2020 zmniejszyła się o 1,7% w stosunku r/r. Rotacja mięsa odnotowała co prawda umiarkowany wzrost, był on jednak mniejszy niż w roku 2019.
Trudno przewidzieć dalszy rozwój sytuacji, warto jednak zachować optymizm. Mięso było i będzie często gościło na talerzach Polaków, a jego spożycie rośnie wraz z poprawą sytuacji materialnej konsumentów2. Obecnie najważniejszym dla producentów wyzwaniem powinno być zbilansowanie lokalnej podaży ze zmiennym popytem. Wiele zależy od rządzących i tego, kiedy zostaną zniesione restrykcje dotyczące branży gastronomiczno-hotelarskiej. Warto jednak zadać sobie pytanie – jak mięso ma się w handlu?
Mniej i zdrowiej
W lipcu ubiegłego roku GUS opublikował dane3, w których wskazuje na spadek poziomu spożycia mięsa na osobę. Oscyluje on w granicach 2% (na jedną osobę w gospodarstwie domowym spożycie w 2019 wynosiło 62,4 kg, zaś rok później – 61 kg). Spożycie mięsa ogranicza się z wielu przyczyn, a najważniejsza z nich dotyczy chęci zmniejszenia swojego wpływu na środowisko. Niemniej wydaje się, że w wyżej wymienionym badaniu nie uwzględniono znaczącej zmiennej – dotyczyło ono bowiem jedynie gospodarstw domowych, z pominięciem potraw mięsnych spożywanych poza domem.
Jednak ten sam trend na skalę kontynentu przewiduje Komisja Europejska4. Według jej prognoz unijna konsumpcja mięsa zmniejszy się o 1,6% z 68,7 kg per capita (w 2020) do 67,6 kg per capita (w 2030). Przewiduje się, że spadnie popyt na mięso czerwone i zmienią się preferencje konsumentów. Z analizy wynika, że drób będzie jedynym gatunkiem mięsa, który w perspektywie 10 lat utrzyma sprzedaż w tendencji wzrostowej. Wpływa na to niska cena, łatwość przyrządzenia, a także przekonanie, że jest łatwiej przyswajalnym (i zdrowszym) źródłem białka.
Choć są to odległe perspektywy, producenci mięsa powinni mieć je na uwadze tak, aby dostosować popyt do podaży. Niemniej, na koniec roku 2020 hodowcy wołowiny zaobserwowali wzrost cen skupu i poprawę opłacalności produkcji. Jak widać, pomimo nieprzychylnych prognoz i trudności związanych z pandemią koronawirusa – popularność wołowiny nie słabnie. Co ciekawe, głównym rynkiem zbytu dla polskiej wołowiny są Włochy, które z przyczyn pandemicznych importowały mniej mięsa świeżego i mrożonego. Pierwsza połowa roku nie była prosta, a na poprawę sytuacji miało wpływ zwiększenie popularności tego typu mięsa w Polsce. Co wynika z szacunków IERiGŻ, bilansowe spożycie wołowiny w ubiegłym roku wyniosło około 4 kg, czyli o 67% więcej niż w 2010. Choć nadal jest niższe niż przeciętnie w Unii Europejskiej, w roku 2021 powinno wzrastać – widać w tym niebagatelny wpływ wyrównywania się cen wołowiny i wieprzowiny.
Mięso to jedna z tych kategorii produktowych, które warto mieć na sklepowej półce. Odpowiednio przechowywane i dobrze zaprezentowane przed klientem będzie stanowiło mocny argument, dla którego coraz większa rzesza osób będzie wybierała dany sklep. Warto pamiętać, że większość sklepów franczyzowych nie tylko nie ma, ale i nie może ich mieć w swojej ofercie. Jednak zamawiać mięso należy z rozwagą tak, aby popyt pokrywał się ze złożonym zamówieniem. W tym przypadku „nie marnować” powinno być jak jedenaste przykazanie.
Małgorzata Duży
Redaktor
1„Jaki będzie 2021 rok dla branży mięsnej”, farmer.pl, https://www.farmer.pl/produkcja-zwierzeca/trzoda-chlewna/jaki-bedzie-2021-rok-dla-branzy-miesnej,103393.html
2„Raport: większy dobrobyt i większa konsumpcja mięsa na świecie”, Nauka w Polsce, dostęp dnia [27.01.2021 r] https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C32721%2Craport-wiekszy-dobrobyt-i-wieksza-konsumpcja-miesa-na-swiecie.html
3„Rolnictwo w 2019 roku”, GUS, dostęp dnia [27.01.2021 r.] https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rolnictwo-lesnictwo/rolnictwo/rolnictwo-w-2019-roku,3,16.html
4„ Długoterminowe prognozy unijnego rynku mięsa”, agronomist.pl, dostęp [27.01.2021 r.] https://agronomist.pl/artykuly/dlugoterminowe-prognozy-unijnego-rynku-miesa