Wiadomości

Podsumowanie minionego roku w handlu. Co będzie dalej?

Poniedziałek, 18 stycznia 2021 HURT & DETAL Nr 01/179. Styczeń 2021
Przełom starego i nowego roku to zwykle czas podsumowań oraz prognoz. Pozostańmy więc w tej konwencji, bowiem okres, w jakim funkcjonujemy jest wyjątkowy.
Za nami udany rok

Zakończony tak niedawno z ulgą rok 2020 stał oczywiście pod znakiem światowej pandemii, ogłaszanych i odwoływanych lockdownów, godzin policyjnych (nawet jeśli oficjalnie tak ich nie nazywano), obaw – a nawet strachu przed tym wszystkim, co przyniesie przyszłość. Chyba od czasu II wojny światowej nie mieliśmy w kontekście społecznym tak poważnego kryzysu, którego konsekwencje świat odczuwać będzie przez lata. Zaś ludzka cywilizacja będzie w tym czasie musiała poszukać swojej nowej tożsamości. Takie czasy są niebezpieczne tak gospodarczo, jak i społecznie, dlatego trzeba mieć nadzieję, że wszystko dobrze się skończy.

Branża FMCG dotknięta została konsekwencjami pandemii w relatywnie najmniejszym zakresie. Cóż, wszyscy musimy jeść i zachować czystość oraz higienę, więc wahania sprzedaży tzw. produktów szybko rotujących okazały się w minionym roku niewielkie, zaś firmy dystrybucyjne zarówno hurtowe, jak i detaliczne w Polsce w większości utrzymały płynność oraz rentowność. Nastąpiły natomiast dosyć głębokie zmiany w logistyce dystrybucji produktów FMCG oraz w pozycji rynkowej niektórych grup towarowych. W całym procesie dystrybucyjnym wyraźne wzrosło znaczenie (bo jeszcze nie udział) platform internetowych, zarówno realizujących bezpośrednią sprzedaż, jak i ją wspierających. Taki trend przewidywany był od lat, a pandemia jedynie przyspieszyła jego wdrażanie. Inną sprawą pozostaje ocena, jaki wpływ może mieć to na życie kulturowe, gospodarcze i polityczne całych społeczeństw.

Drugim istotnym elementem, który charakteryzował rok ubiegły były wyraźne zmiany w trendach i oczekiwaniach konsumenckich. W warunkach daleko idącej niepewności okresu pandemii konsumenci na całym świecie, także w Polsce, poszukiwać zaczęli w większym niż dotychczas stopniu produktów zdrowych, których produkcja nie pozostawia tzw. śladu węglowego. To oczywiście element szerszego procesu nasilenia się działań na rzecz ochrony klimatu, co nie zmienia jednak faktu, że właśnie w czasie pandemii ta tendencja uległa szczególnemu wzmożeniu. Owo poszukiwanie przez konsumenta nowych produktów w niewielkim stopniu wpłynęło na poziom sprzedaży sklepów i hurtowni w branży, bowiem producenci szybko dostosowali swoją ofertę do nowych potrzeb czy oczekiwań.

W tym kontekście miniony rok w obszarze obrotu produktami FMCG, pomimo kilku zawirowań rynkowych, uznać można za w miarę udany, tym bardziej na tle innych branż naprawdę potężnie dotkniętych konsekwencjami pandemii. Gorzej jednak sytuacja wygląda, jeśli przyjrzymy się prognozom na rok bieżący. Tu bowiem może już nie być tak wesoło...

Czujność potrzebna od zaraz

Rządzący twierdzą, że polska gospodarka relatywnie nieźle zniosła kryzys pandemiczny minionego roku. Można by się z tym ewentualnie zgodzić, gdyby nie fakt, iż kasa państwa jest właściwie pusta, a nawet ma niedobór na poziomie 200 miliardów złotych, które trzeba było pożyczyć lub dodrukować, aby podtrzymywać słabnące firmy w różnych obszarach gospodarki. Oczywiście będą środki z europejskiego funduszu odbudowy pocovidowej, jednak nie łudźmy się, że ich wydatkowanie pokryje istniejące niedobory, tym bardziej, że nastąpi pod dokładną kontrolą instytucji unijnych. O „szastaniu” pieniędzmi nie będzie mowy, więc najpoważniejsze braki w kasie państwowej nie znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Może to jedynie oznaczać wzrost podatków, nawet jeśli określimy je inną nazwą – opłatą, akcyzą, dodatkiem itp. itd. W tych kwestiach wszyscy rządzący są niezwykle kreatywni.

O wzroście niektórych kosztów funkcjonowania także firm handlowych wiemy już obecnie. Zwiększą się ceny energii, podatek cukrowy, opłata od każdej sprzedanej „małpki”, czyli małej buteleczki alkoholu. Oczywiście to nie żadne podatki, ale działania „prozdrowotne”, abyśmy wszyscy żyli lepiej, dostatniej i radośniej. Do tej wyliczanki dodać trzeba jeszcze podatek handlowy, zawieszony od kilku lat na skutek interewencji sądów UE, który w tym roku będzie odblokowany.

Powyższe działania dotkną handel produktami szybkozbywalnymi dosyć dotkliwie, jednak w niewielkim stopniu pokryją niedobry budżetu państwa. Tak więc zarówno przedsiębiorcy, jak i społeczeństwo jako całość powinni spodziewać się zarówno kolejnych nowych opłat, jak i wzrostu dotychczasowych – bilans nie może być tak mocno ujemny w nieskończoność.

Natomiast kolejnym problemem, z którym będzie musiała się liczyć nawet cała branża to rosnący nacisk instytucji państwowych na największe przedsiębiorstwa handlowe, czego przejawem jest kara UOKiK-u w wysokości ponad 700 mln zł (sic!) nałożona na Biedronkę, największą na rynku sieć handlową, za nadużycia w kwestii rabatów retro i współpracy z dostawcami. Sprawa będzie się ciągnęła pewnie przez lata przed sądami polskimi i europejskimi, wskazuje jednak w jakim kierunku chcą iść władze państwowe. Tym bardziej, że zapowiedziano podobne kontrole w kilku innych międzynarodowych sieciach handlowych działających na polskim rynku.

Chociaż wiele z powyższych działań prowadzonych jest ponoć w imię ochrony polskiego handlu i polskich przedsiębiorców, ani hurtownicy, ani detaliści, ani tym bardziej konsumenci nie powinni się z uderzenia w wielkie sieci cieszyć. Te ostatnie bowiem tak szybko jakby się tego rządzący spodziewali nie zapłacą, a w poszukiwaniu środków urzędy mogą np. wystąpić z podobnymi zarzutami i roszczeniami wobec sieci franczyzowych. Nie mówiąc już o reakcji Unii Europejskiej wobec wyraźnego łamania zasady równości firm wobec prawa i zachowania konkurencyjności.

Podsumowując: polski handel FMCG czeka o wiele trudniejszy rok niż właśnie miniony. Przedsiębiorcom pozostaje natomiast jedynie zachowanie czujności, aby działania instytucji państwowych przyniosły jak najmniejsze straty. Czego wszystkim serdecznie życzę.



tagi: handel , FMCG , rynek spożywczy , sieci handlowe , sprzedaż , konsument , przemysł spożywczy , pandemia , covid19 , koronawirus , ekonomia , gospodarcza ,