Lato dla wielu było zawsze chwilą wytchnienia, momentem, kiedy częściej mamy okazję spędzić czas przy drinku bądź ulubionym alkoholu. Obecna sytuacja epidemiczna może wpłynąć na zmianę nawyków, ale producenci, jak co roku, przygotowują na ten czas specjalną ofertę. Sprawdzamy jak kształtuje się rynek, jakie są prognozy przedstawicieli branży i co nowego w tym czasie pojawi się na sklepowych półkach.
Prognostycy i meteorolodzy przewidują, że lato 2020 będzie upalne, choć nie rekordowe pod względem temperatur*. Zapowiedź niskiego poziomu opadów może z kolei zwiastować suszę, ale też zwiększone zapotrzebowanie na napoje, również te alkoholowe.
Lekko z orzeźwieniem
Jak podaje CMR – piwo jest jedną z najważniejszych kategorii produktowych dla sklepów małoformatowych do 300 mkw. „Sięga po nie średnio co czwarty klient, co generuje około 14% wartości sprzedaży sklepów małego formatu. Sprzedaż piwa jest bardzo mocno zależna od pogody. W miesiącach najcieplejszych, kiedy mamy wiele okazji do spotkań towarzyskich i przyjęć w plenerze, Polacy sięgają po piwo zdecydowanie częściej niż w okresie jesienno-zimowym. Według danych CMR, wolumen sprzedaży piwa sklepów małoformatowych do 300 mkw. w miesiącach letnich jest nawet o 50% wyższy niż w miesiącach zimowych” – wyjaśnia Joanna Stankiewicz, analityk danych sprzedażowych w CMR.
Jak podaje instytut, najbardziej skorelowane z pogodą są piwa smakowe oraz radlery. „Klienci chętnie sięgają po takie marki jak Somersby, Redd’s, Warka Radler czy Lech Shandy. Również niemałym zainteresowaniem cieszą się orzeźwiające opcje bezalkoholowe takie jak Warka Radler 0,0% czy Lech Free” – analizuje Joanna Stankiewicz.
Na podstawie danych paragonowych CMR wyliczył, że letni asortyment piwa w placówkach handlowych małego formatu poszerza się bardzo istotnie z roku na rok. W ubiegłym sezonie klient w ofercie całego sklepu miał do dyspozycji średnio około 40 wariantów radlerów, piw smakowych bądź bezalkoholowych. Z kolei w tym samym czasie w roku 2018 było ich około 30, a jeszcze rok wcześniej – zaledwie około 25 propozycji na półkach.
Zauważa się też, że Polacy preferują nowe, nieznane przez nich dotąd smaki. „W roku 2018 hitem był Somersby Watermelon, a także nowe smaki Warki Radler 0,0% (grejpfrut z pomarańczą, jabłko z miętą). Z kolei w roku 2019 Polacy chętnie wybierali Desperados Mojito, Somersby Mango oraz nowe smaki Lecha Free (granat i acai, pomelo i grejpfrut). Trzeba jednak pamiętać, iż obecna sytuacja epidemiologiczna może załamać trendy obserwowane w ostatnich latach. Przebywanie w domu nie sprzyja sprzedaży piw smakowych czy radlerów” – podkreśla Joanna Stankiewicz z CMR.
Branża piwna o sezonie letnim*
Przedstawiciele branży uważnie śledzą sytuację rynkową. Na podstawie wyników sprzedaży, obserwacji zachowań konsumenckich i decyzji rządowych dynamicznie dokonują oceny najbliższych miesięcy.
„Bacznie obserwujemy rynek i zachowania konsumentów, również w okresie epidemii koronawirusa. Na jej początku mieliśmy do czynienia z falą masowych zakupów, spowodowaną obawą przed zakłóceniami w łańcuchu dostaw. Konsumenci sięgali jednak przede wszystkim po produkty pierwszej potrzeby, do których piwo się nie zalicza. Dlatego, pomimo ogólnego, znacznego wzrostu obrotów, sprzedaż piwa w tym okresie utrzymała się na zwyczajnym poziomie, a nawet lekko spadła. Od początku kwietnia konsumenci rzadziej zaglądają do sklepów. Jest to spowodowane zarówno zaleceniami rządu co do godzin zakupów i liczby osób mogących jednocześnie przebywać w sklepie, jak i potrzebą oszczędzania. Nie wpływa to korzystnie na sprzedaż piwa” – zaznacza Bartłomiej Morzycki, Dyrektor Generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie.
Branża posiada jednak więcej obaw co do najbliższego sezonu. „Nie mamy też dobrych rokowań jeśli chodzi o przywrócenie imprez masowych. Już wiadomo, że w tym roku nie odbędą się największe imprezy sportowe, będące zawsze naturalnym impulsem do konsumpcji piwa. Różni eksperci – w tym m.in. z WHO – wskazują, że ponowne uruchomienie gospodarki powinno odbywać się etapami, a na umożliwienie organizacji wydarzeń z masową obecnością publiczności trzeba będzie poczekać, nie wiadomo obecnie jak długo. Nawet rodzinny grill, do którego przywykliśmy w sezonie „majówek”, wydaje się niepewny, więc tym bardziej nie spodziewamy się możliwości odbywania spotkań w liczniejszym gronie” – tłumaczy Bartłomiej Morzycki.
Bartłomiej Morzycki zaznacza przy tym, że pomijając kwestie związane z pandemią, spodziewany jest w bieżącym roku dalszy rozwój oferty piw bezalkoholowych. „Widać, że producenci wprowadzają w tym segmencie nowe smaki. Już ubiegły rok pokazał, że coraz mniej alkoholu wypija się w postaci piwa i również w 2020 r. zaobserwujemy zapewne podtrzymanie tego zjawiska” – podkreśla ekspert.
Świat wina
Lato to bardzo dobry okres na sprzedaż wina. Schłodzone, często z bąbelkami, kojarzy się z ciepłem i spokojem wakacyjnych dni. Jak podaje CMR, wina to kategoria produktowa wyróżniająca się sezonowością.
„Do grup win o zwiększonej sprzedaży w okresie letnim (czerwiec-sierpień) należą w szczególności: prosecco, wermuty oraz wina aromatyzowane (rozumiane jako wina gronowe wzbogacone dodatkami smakowymi). W przypadku pierwszych, będących odmianą włoskich win musujących, najbardziej uwidacznia się wpływ wyższych temperatur. W samym czerwcu wartość wygenerowana ze sprzedaży tego segmentu jest o 40% większa niż średnia z całego roku, przy czym okres letni odpowiada za 1/3 rocznego obrotu (sam grudzień za 14%)” – podkreśla Marcin Olszewski z CMR.
Z danych instytutu wynika, że znaczenie letniego okresu dla wina aromatyzowanego i wermutów w rocznym obrocie kategoriami jest równie wysokie – w obu przypadkach jest to 25% całkowitej rocznej sprzedaży.
Głosy z rynku**
Obecna sytuacja może wpłynąć na zmianę wyników sprzedaży wina w najbliższym sezonie letnim. Swoje obawy sygnalizują sami przedstawiciele branży.
„Tegoroczne lato z pewnością będzie inne niż wskazywały na to prognozy sprzed paru miesięcy. Ograniczenia w związku z pandemią i kryzys gospodarczy znacząco wpłyną na decyzje zakupowe Polaków. Trudno w tym momencie przedstawiać jakieś perspektywy, bo wpływ na nie ma, i będzie miało, wiele czynników. Możemy spodziewać się jednak, że rynek wina dotkną w tym roku istotne zmiany. Sektor napojów winiarskich rozwijał się sukcesywnie w ostatnich latach, lecz wciąż spożycie wina było znacznie niższe niż przeciętne krajów europejskich, co oznacza dla branży spory potencjał. Mimo, że w pierwszych tygodniach epidemii przedsiębiorstwa winiarskie odnotowały niższą sprzedaż, nie spodziewamy się w najbliższych miesiącach znacznego spadku konsumpcji, a co najwyżej spowolnienia dynamiki rozwoju oraz pewnych przetasowań” – komentuje Magdalena Zielińska, Prezes Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa.
Ekspertka CMR, Magdalena Zielińska, zaznacza przy tym, że nie spodziewa się by gusta konsumentów nagle uległy modyfikacjom. Natomiast zmienią się okoliczności, w których spożywane będą napoje alkoholowe. „Brak imprez masowych, wydarzeń sportowych, przyjęć czy dużych uroczystości rodzinnych – wszystko to wpłynie na sprzedaż niektórych trunków. Do grupy alkoholi, która może ucierpieć w związku z koronawirusem, odruchowo można by zaliczyć wina musujące. Warto jednak zwrócić uwagę, że panująca moda na wina z bąbelkami znacząco wpłynęła na model ich konsumpcji. Pijemy je na co dzień dla przyjemności, szczególnie chętnie w trakcie ciepłego lata – nie służą one już jedynie do podkreślenia ważnych chwil, a tak było jeszcze kilka lat temu. Pewne wydaje się natomiast, że wyhamuje trend premiumizacji – kluczowa tendencja obserwowana od pewnego czasu na rynku alkoholi” – podkreśla Magdalena Zielińska.
Alkohole mocne
Wódka jako kategoria produktowa, przez cały rok ma bardzo istotne znaczenie dla obrotów sklepów małego formatu. Według danych CMR pojawia się ona średnio w co dziesiątej transakcji. Większość z nich, bo około 60%, dotyczy wariantów czystych, jednakże znaczenie wódek smakowych w ostatnich latach rośnie.
„W roku 2019 wolumen sprzedaży kolorowego trunku w sklepach małoformatowych do 300 mkw. był wyższy o około 15% w stosunku do roku ubiegłego. Poszerzył się asortyment przeciętnego sklepu. Zgodnie z danymi CMR, w roku 2019 w sklepie małoformatowym do 300 mkw. można było znaleźć średnio 50 wariantów wódek smakowych, czyli o około 4 warianty więcej niż w roku 2018. Na opisane wzrosty duży wpływ miały nowości” – wskazuje Joanna Stankiewicz, analityczka CMR.
Latem chętniej sięgamy po wszystkie kategorie alkoholi – wybór zależy od preferencji konkretnego klienta. Stąd też warto zadbać przede wszystkim o dostępność produktów i ich widoczność. Tym bardziej, że najbliższy sezon może przynieść zmiany w preferencjach konsumentów.
Joanna Kowalska
Redaktor
*https://dziennikpolski24.pl/pogoda-na-lato-2020-jakie-w-tym-roku-bedzie-lato-kiedy-bedzie-cieplo-czy-lato-2020-bedzie-upalne-140420/ar/c1-14811568
*Komentarz Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie udzielony 20.04.2020 r.
**Komentarz ZP Polskiej Rady Winiarstwa udzielony 20.04.2020 r.