Wyjątkowe produkty stworzone w zgodzie z trendami to siła portfolio OSHEE. Jak wygląda rynek? Jak firma radzi sobie z obecną sytuacją epidemiczną? Co aktualnie jest na topie i jakie są perspektywy rynku? O tym opowiada Mariusz Ryciak, Group CMO w OSHEE Polska.
Szerokie portfolio OSHEE to idealna odpowiedź na rosnące zainteresowanie produktami funkcjonalnymi. Czym wyróżnia się oferta firmy na tle konkurencji?
OSHEE wprowadziło do Polski kategorie produktów funkcjonalnych. Pierwsi wdrożyliśmy shoty witaminowe, Vitamin Water oraz batony z dodatkiem witamin. Od początku istnienia tych rynków jesteśmy liderem w napojach witaminowych oraz izotonicznych. Można więc powiedzieć, że jesteśmy synonimem tej kategorii produktów. Co nas wyróżnia? To my stymulujemy te kategorie, zarówno w zakresie wzrostu, jak i innowacji. I to właśnie szerokość portfolio i ilość innowacji wyróżnia nas na tle konkurencji.
Napoje OSHEE dedykowane są głównie osobom uprawiającym sport i aktywnym fizycznie, ale na ich wysokiej jakości i dużej zawartości witamin może skorzystać każdy. Jak produkty wspierają organizm? Czy mogą zastąpić suplementy diety znane z aptek?
Dokładnie tak. Napoje OSHEE są nie tylko dla sportowców. Oczywiście wyrośliśmy na kategorii izotoników i jesteśmy postrzegani jako marka jedynie dla osób aktywnych fizycznie. Ale jeśli spojrzymy na portfolio OSHEE to na 94 produkty, tylko 12 to izotoniki i napoje sportowe! Mamy bardzo szeroką ofertę Vitamin Water, gazowanych napojów witaminowych czy shotów witaminowych. A to są produkty dla każdego. I jedna ważna rzecz: witaminy zawarte w naszych produktach witaminowych to te same, które można znaleźć w popularnych suplementach witaminowych w aptece! Weźmy na przykład witaminę C, szczególnie ważną teraz. Mamy serię produktów z dużą jej dawką; Vitamin Water C500 zaspokajającą 500% dziennego zapotrzebowania czy shot C1000, który daje aż 1000%. Jeśli ktoś woli suplementować witaminy zaspokajając jednocześnie głód, tu proponuję batona musli Witamina C500 o pysznym limonkowo-wiśniowym smaku.
Wiele osób, w związku z panującą pandemią, trenuje w domach, korzystając z szeroko dostępnych treningów online. Co ze swojego portfolio polecacie dla takich osób?
Trening to trening. Nieważne czy jest prowadzony w domu, na powietrzu, czy siłowni. A podczas treningu warto zadbać o nawodnienie i dawkę energii potrzebną do ćwiczeń. Te funkcje spełniają napoje izotoniczne. Oczywiście trening musi być odpowiednio intensywny, bo izotonik nie jest konieczny jeśli trening jest lekki i trwa krócej niż 20 minut. Moją intencją nie jest namawianie do spożywania OSHEE, jeśli sytuacja tego nie wymaga. Ale to do czego mogę i chcę namawiać, to do spojrzenia na swoją szafkę z suplementami witaminowymi. Można suplementować się łykając codziennie stertę tabletek, a można w przyjemniejszy sposób – pijąc napoje funkcjonalne. W ofercie mamy kilka produktów o statusie suplementu diety, tj. z tak wysoką dawką witamin i minerałów, że ustawowo noszą tę nazwę i podlegają sprzedaży w aptekach.
Produkty OSHEE można spotkać na 50 światowych rynkach. Jak wygląda sprzedaż na świecie, a jak w Polsce? Które spośród ponad 90 produktów w ofercie są w naszym kraju najpopularniejsze?
To prawda, jesteśmy obecni w ponad 50 krajach na całym świecie. Są takie, gdzie OSHEE jest tak popularne i lubiane jak w Polsce, na przykład w Bułgarii, Rumunii czy na Cyprze. Nad penetracją pozostałych rynków pracujemy z naszymi lokalnymi partnerami. W Polsce najpopularniejsze są izotoniki OSHEE, ale bardzo rośnie również popularność napojów funkcjonalnych, które nie są dedykowane aktywności sportowej. Mamy całą serię Vitamin Water oraz witaminowych napojów gazowanych w puszkach 250 ml. Te kategorie bardzo się rozwijają i tu liderami są napoje Magnez + B6 oraz Witaminy i Minerały. Mamy też bardzo mocną serię produktów z witaminą C wzmacniającą odporność. Tutaj mamy Vitamin Water C500, Witamin Energy Zero C500, baton musli C500 oraz shot witaminowy C1000.
Które z pozycji obecnie najbardziej promujecie? Co OSHEE planuje na najbliższy czas?
Marketing OSHEE to umbrellowa komunikacja marki i jej DNA. Nie stawiamy na żadne konkretne produkty, choć teraz atencję konsumenta chcemy przekierować na produkty z dużą dawką witaminy C, zwiększającą odporność organizmu.
Działalność charytatywna i pomoc innym są na stałe wpisane w działalność firmy. Kogo wspieracie?
Firma od początku swojego istnienia była związana z jakąś akcją społeczną. Wspieraliśmy Fundację Rak’n’Roll, Cała Polska Czyta Dzieciom, Szlachetna Paczka, a także domy dziecka i szpitale dziecięce. Ostatnie akcje charytatywne to reakcja na obecną sytuację. Na początku kwarantanny przekazaliśmy 0,5 mln zł w produktach oraz gotówce na zakup sprzętu do szpitali zakaźnych w Polsce. Obecnie prowadzimy akcję, w ramach której współpracując z lokalnymi hurtownikami i detalistami przeznaczamy 10% ze sprzedaży produktów OSHEE i Kinga Pienińska na pomoc lokalnym szpitalom. A kilka dni temu wysłaliśmy napoje izotoniczne, które doskonale nawadniają i dają energię do ciężkiej i długiej pracy przy gaszeniu pożaru, do strażaków walczących z żywiołem w Biebrzańskim Parku Narodowym.
Jakie są obecne perspektywy rynku? Co jest największym zagrożeniem i jakie wyzwania stoją przed branżą?
Ten rok jest inny niż każdy poprzedni. Wyzwania jakie stoją przed naszą firmą i marką są podobne do tych, z którymi będą się mierzyć przedsiębiorcy na całym świecie. Nadal chcemy promować produkty funkcjonalne i potrzebę suplementacji witaminowej, dalej będziemy namawiać do aktywności fizycznej, dalej będziemy wspierać potrzebujących. Ale na tę chwilę skupiamy się nad powrotem na normalności.
Dziękuję za rozmowę.
Joanna Kowalska