Latem spotkamy go na kempingu w Chałupach, gdzie „na sportowo” spędza czas z rodziną. Na co dzień to zapracowany, ale pełen pasji do tego co robi Prezes jednej z najprężniej rozwijających się firm branży zdrowej żywności. O ciężkiej i intensywnej, ale przyjemnej pracy, sportowych pasjach i produktach superfoods rozmawiamy z Michałem Czerwińskim, Prezesem Zarządu Purella.
Firma zadebiutowała na rynku w 2016 roku, w niespełna 3-4 lata staliście się jednym z liderów branży zdrowej żywności oraz kategorii superfoods, produktów o najwyższych wartościach odżywczych. To duże osiągnięcie wymagające zapewne ogromu pracy i zaangażowania.
Tak, rzeczywiście muszę przyznać, że chyba nigdy tyle nie pracowałem ile w ostatnich dwóch, trzech latach – ale oczywiście nie byłoby tego sukcesu bez wyjątkowego zaangażowania całego naszego zespołu. Jednak każdy dzień daje nam wiele radości, a rozwój naszych obydwu marek jest prawdziwą pasją, którą kierujemy się codziennie. Oczywiście mierzymy się również z wielkimi wyzwaniami, ponieważ rozwój firmy – w tak konkurencyjnej branży jaką jest branża spożywcza, gdzie musimy konkurować z prawdziwymi gigantami polskiego i światowego rynku – jest bardzo wymagający. Purella jest nadal niewielką firmą ale mamy bardzo jasno zdefiniowane cele i kategorie, w których chcemy zbudować naszą markę oraz osiągnąć określoną pozycję i bardzo konsekwentnie dążymy do tego, aby realizować nasze założenia. Dzień po dniu, tydzień po tygodniu i miesiąc po miesiącu realizujemy to co sobie założyliśmy. Jesteśmy w tym bardzo konsekwentni. Największym wyzwaniem, minionego już roku było dopięcie finansowania naszego projektu uruchomienia własnej linii produkcyjnej, ale dzisiaj mogę powiedzieć, że nam się udało i w drugiej połowie roku 2020 większość produkcji będziemy już realizować we własnym zakładzie produkcyjnym.
Codzienność to zazwyczaj ciężka – ale dla prawdziwych pasjonatów – także przyjemna praca. A kiedy przychodzi czas na odpoczynek, relaks – jak wypoczywa Prezes firmy Purella?
Na co dzień wypoczywam w firmie, ponieważ praca i rozwój firmy oraz współpraca z moim zespołem są dla mnie prawdziwą przyjemnością. Proszę mi wierzyć, że nie bylibyśmy tutaj, gdzie jesteśmy gdyby tak nie było. Podczas urlopu, też nigdy nie jest tak, że nie jestem w kontakcie z biurem i bieżącym życiem firmy, oczywiście w mniejszym, niż zwykle zakresie ale praktycznie codziennie otwieram komputer i z kimś rozmawiam. Nie mam takiego czasu kiedy kolokwialnie mówiąc „jestem odcięty” od tego co dzieje się w Purelli. Na urlop zwykle wyjeżdżam z rodziną i dziele z nimi swoje sportowe pasje.
Czyli preferuje Pan aktywny wypoczynek?
Każdy nasz wyjazd czy urlop łączymy ze sportem. Latem jest to kitesurfing, dlatego wyjazdy w ciepłe miejsca muszą łączyć się z choć kilkoma dniami wiatru, aby dobrze popływać. Letnie wakacje spędzamy zawsze nad polskim morzem w Chałupach, gdzie mamy swoją przyczepę i tutaj najbardziej lubimy wspólnie przebywać. Zimą staramy się „wykroić” dwa tygodnie na narty, ponieważ to druga nasza ulubiona dyscyplina sportu, którą uprawiamy z moimi dziećmi i żoną.
Ulubione miejsce w Polsce to…
Zdecydowanie kemping Chałupy 3, to tutaj jeździmy co roku od ponad dziesięciu lat. Tutaj nasze dzieci dorastają i rozwijają swoje sportowe pasje. Życie kempingowe to jest to co uwielbiamy – luz, sport, mnóstwo znajomych daje nam prawdziwą radość. I nieważne czy świeci słońce czy pada deszcz, dla nas Chałupy są piękne, tutaj zawsze jest co robić. Jak wieje – pływamy, jak świeci słońce – chodzimy na plażę, biegamy, jeździmy na rowerach czy hulajnogach.
A poza granicami naszego kraju, są takie miejsca, do których szczególnie lubi Pan wracać?
Chyba najchętniej wróciłbym do Wietnamu. Byłem w tym kraju kilka razy i muszę powiedzieć, że jest to jedno z najciekawszych miejsc jakie odwiedziłem. Wspaniała kuchnia, zdecydowanie mniej turystów – niż np. w Tajlandii – i piękne miejsca jak Zatoka Halong, gdzie można spędzić bardzo romantyczny czas podczas rejsu drewnianą łodzią. Generalnie bardzo lubię podróże do Azji, drugim moim ulubionym miejscem jest wyspa Bali.
Trendy prozdrowotne, produkty superfoods to inspiracje w życiu zawodowym, czy podobne idee przyświecają Panu na co dzień w życiu prywatnym?
Zdecydowanie tak. Codziennie staram się używać naturalnych skadników o najwyższych wartościach odżywczych. Są to wyjątkowe produkty, które mają wspaniały wpływ na nasz organizm oraz zdrowie. Owoce camu camu mają najwyższą zawartość witaminy C, która wspiera naszą odporność, jagody maqui oraz acai, które mają najwyższy poziom antyoksydantów czy Moringa tzw. drzewo życia, którego każda część jest jadalna, towarzyszą mi praktycznie codziennie, w różnych porach dnia i różnych formach, ponieważ dzisiaj mamy już prawie 50 produktów z superfoods. Koncepcja stworzenia listy produktów, które określono mianem superfoods została wiele lat temu zrealizowana w Stanach Zjednoczonych, aby wskazać konsumentom, które z wielu dostępnych produktów są najbardziej wartościowe, mają najwięcej witamin czy minerałów. My dzisiaj tę koncepcję przenosimy do Polski, aby dać możliwość korzystania z tych wyjątkowych produktów polskiemu odbiorcy.
Anna Starmach i Ewa Chodakowska to znane twarze firmy Purella. Proszę zdradzić naszym Czytelnikom – jak pracuje się z gwiazdami?
To wielka przyjemność i zaszczyt móc pracować z dwiema największymi osobowościami i ambasadorkami w swoich dziedzinach, ale również olbrzymia odpowiedzialność i spore wyzwanie – ponieważ zarówno Ewa, jak i Ania są niezwykle profesjonalne i oczekują od ludzi z którymi pracują perfekcjonizmu. Obydwie mają wielki wpływ na rozwój naszych produktów oraz całej firmy. Bardzo lubimy z nimi pracować i mamy duże szczęście, że tak chętnie angażują się we wszystko to, co na co dzień robimy.
Można więc powiedzieć, że jest Pan człowiekiem spełnionym. A czy ma Pan jeszcze jakieś „marzenia” do zrealizowania?
Moim marzeniem, jest to żebyśmy dalej tak dynamicznie się rozwijali jak do tej pory. Moim marzeniem jest silna pozycja naszej firmy na rynku i w wybranych przez nas kategoriach. Bardzo podoba mi się powiedzenie, że marzenia się realizuje, a nie marzenia się ma. Ja swoje marzenia realizuje każdego dnia i życzę tego wszystkim w nowym roku.
Dziękuję za rozmowę.
Monika Górka