Kategorie produktów

Przekąski na słono i słodko

Wtorek, 23 lipca 2019 Autor: Monika Książek , HURT & DETAL Nr 07/161. Lipiec 2019
Mała i szybka przekąska, która zaspokoi głód w każdych okolicznościach, niezależnie od pory dnia czy miejsca, w którym się znajdujemy – tego poszukują wszyscy nałogowi „podjadacze”. Bo każdy pretekst jest dobry, aby przekąsić coś pysznego. Sprawdzamy co i kiedy podjadają Polacy.
Badania przeprowadzone na zlecenie Bakalland wykazały, że niemal co drugi Polak posiada w domu zapas przekąsek1 – konsumenci instynktownie wkładają je do zakupowego koszyka, aby przygotować się na nagły głód. Nieco mniej, bo 40% konsumentów kupuje przekąski w momencie, gdy ma na nie ochotę i spożywa je bezpośrednio po zakupie. Z kolei co piąty Polak zawsze ma przy sobie przekąskę na wypadek nagłego głodu.

Słone przekąski w sklepach małoformatowych

Jak potwierdzają dane CMR, słone i słodkie przekąski to jedna z najczęściej kupowanych kategorii produktów w sklepach małoformatowych do 300 mkw. – w 2018 roku ich udziały w liczbie transakcji wyniosły prawie 18%. Jak podkreśla Ewa Pikuła z CMR, chipsy, bakalie, słone paluszki, batony czy ciastka dla wielu osób stanowią idealną przekąskę między posiłkami oraz podczas spotkania ze znajomymi.

Według danych CMR w grudniu 2018 r. słone przekąski można było kupić w 99% wszystkich sklepów małoformatowych, przy czym prawie każdy z nich miał w ofercie słone paluszki, chipsy i chrupki. „W 9 na 10 placówek tego formatu pojawiały się w tym czasie orzeszki, a w ok. 75% dostępne były krakersy i popcorn. Duże zainteresowanie klientów chipsami, chrupkami i innymi słonymi przekąskami sprawia, że detaliści, starając się zapewnić jak najszerszy wybór, przeznaczają na tę kategorię sporo miejsca na półkach i stojakach. Oferta słonych przekąsek w przeciętnej placówce małego formatu w 2018 roku obejmowała prawie 70 wariantów. Najwięcej miejsca na półce zajmują chipsy (w grudniu ubiegłego roku klienci mogli wybierać średnio spośród 23 wariantów) i chrupki (ok. 15 wariantów). W typowym sklepie osiedlowym można też znaleźć około 8 rodzajów orzeszków, słonych paluszków, precli lub talarków i ok. 3 rodzajów krakersów i prażynek” – informuje Ewa Pikuła.

Największym segmentem kategorii słonych przekąsek w omawianym formacie sklepów są chipsy – według CMR w okresie od stycznia do grudnia 2018 r. osiągnęły 44% udziałów wartościowych wszystkich słonych przekąsek i pojawiały się na ok. 37% paragonów z tą kategorią. „Po chipsy najczęściej sięgano w miesiącach czerwiec-sierpień oraz w grudniu” – dodaje ekspert CMR. Inne ważne segmenty to chrupki (18% udziałów w ujęciu wartościowym oraz 26% udziałów w liczbie transakcji) oraz słone paluszki, precle i talarki (10% udziałów w wartości i 14% udziałów w liczbie transakcji).

Sprzedaż słonych przekąsek w sklepach małoformatowych zmienia się w ciągu roku – wakacyjne miesiące to czas sprzyjający spotkaniom towarzyskim przy piwie, a to często łączy się z konsumpcją słonych przekąsek. Jak wynika z danych CMR, latem wyraźnie przybywa transakcji zakupu chipsów, chrupek i słonych przekąsek – w czerwcu 2018 r. było ich aż o 14% więcej niż w marcu tego samego roku.

Słodkości na paragonach

Słodkie przekąski dostępne są w 99% wszystkich sklepów do 300 mkw., przy czym prawie każdy z nich ma w ofercie czekolady, batony, wafelki impulsowe oraz ciastka. Według CMR, w 9 na 10 placówek tego formatu pojawiały się w tym czasie cukierki, a w 78% dostępne były czekolady impulsowe oraz draże i bakalie w polewie. „Z powodu dużego zainteresowania klientów, właściciele sklepów zapewniają duży wybór słodyczy – w 2018 roku można było znaleźć prawie 120 wariantów. Najwięcej miejsca na sklepowej półce ze słodkościami zajmowały ciastka – w grudniu ubiegłego roku klienci mogli wybierać średnio spośród 41 wariantów. W analizowanym okresie w typowym sklepie osiedlowym można było znaleźć również 25 wariantów czekolad, 18 batonów oraz około 14 rodzajów cukierków i wafelków impulsowych” – zaznacza Ewa Pikuła z CMR.

Dane instytutu wskazują, że największym segmentem kategorii sodkich przekąsek w tym formacie sklepów są ciastka – w okresie od stycznia do grudnia 2018 r. osiągnęły 31% udziałów wartościowych wszystkich słodyczy i pojawiały się na ok. 28% paragonów z tą kategorią. „Po ciastka najczęściej sięgano w lipcu i sierpniu. Inne ważne segmenty to czekolady (21% udziałów w ujęciu wartościowym oraz 15% udziałów w liczbie transakcji) oraz batony (14% udziałów w wartości i prawie 26% udziałów w liczbie transakcji)” – dodaje ekspert CMR.

Również sprzedaż słodyczy w sklepach małoformatowych zmienia się w ciągu roku. Jak wyjasnia Ewa Pikuła, wakacyjne miesiące to czas kiedy rezygnujemy ze słodkich czekoladowych produktów na rzecz sezonowych owoców i orzeźwiających lodów.

Okiem kupca

W sklepie w Żyrzynie największą popularnością cieszą się przekąski słone. Kupują je zarówno dorośli jak i dzieci. Jak przyznaje ekspedientka sklepu, Iwona Wiejak są to przede wszystkim chipsy, paluszki oraz orzeszki. „Lay’s, Crunchips oraz Star Foods to główne marki chipsów, po które klienci sięgają najczęściej. Także marka Pringles dobrze się sprzedaje. W roku szkolnym sprzedaż chipsów wzmacniają uczniowie, którzy chętnie kupują chipsy jako przekąskę. Z kolei w okresie wakacyjnym chipsy towarzyszą przy spotkaniach, imprezach czy grillach” – przyznaje pani Iwona. W kategorii paluszków w sklepie w Żyrzynie dominuje marka Lubella. Natomiast bardzo dobrze sprzedają się również Paluszki Lajkonik Junior od Lorenz. Orzeszki dostępne są pod markami Felix oraz Lorenz. Te dwie marki sprzedają się na równi.

„Ze słodkich przekąsek nasi klienci najczęściej sięgają po batony oraz ciastka. Ostatnio bardzo popularne w naszym sklepie stały się musy owocowe Tymbark. Sprzedajemy ich bardzo dużo. Latem z kolei częściej zamiast słodkiej przekąski klienci sięgają po lody. U nas obecnie lody arbuzowe Scholler sprzedają się rewelacyjnie. Podstawą są oczywiście lody marek Koral i Algida. Poza tym wszystko co w promocji ma dobrą sprzedaż. Ostatnio mieliśmy w promocji lody Kostka Śnieżna, jeden kosztował 1,50 zł, a drugi był za darmo. Takie promocje rewelacyjnie wpływają na sprzedaż” – przyznaje pani Iwona.

Jak przyznają ekspedientki sklepu w Żyrzynie, dzieci najczęściej wybierają to co niezdrowe. „Jednak wśród młodzieży już zauważamy wzrost świadomości odnośnie odżywiania. Dużo z nich ma aplikację „Zdrowe zakupy”, dzięki której sprawdzają skład produktów, które chcą kupić” – wyjaśnia ekspedientka sklepu.

Najmłodsi uwielbiają Lubisie, co widać także po sprzedaży w sklepie w Żyrzynie. „Muszę pochwalić firmę Mondelez ponieważ cały czas wspierają sprzedaż. Ostatnio pojawiły się naklejki w Lubisiach, co zaciekawiło dzieci. Do ciastek Oreo były czapki, przy zakupach za 10 zł. U nas sprzedało się wszystko przez jeden dzień. To bardzo zachęca klientów do zakupów” – przyznaje pani Anna.

„Oprócz tego dzieci chętnie sięgają po wszelkie drobne słodkości zamieszczone przy kasie. Wata cukrowa bardzo dobrze się sprzedaje. Gumy Shock to hit w sprzedaży” – dodaje pani Iwona.

Z badań przeprowadzonych na zlecenie Bakalland wynika, że głównym powodem do sięgania po przekąski dla Polaków jest ochota na coś smacznego. W drugiej kolejności chęć dyktowana jest potrzebą dostarczenia sobie energii (36%). Niewiele mniej, bo 34% Polaków po przekąski sięga podczas spotkań towarzyskich. W dalszej kolejności to także sposób na jednorazową zachciankę (33%), poprawę humoru (28%) czy zastąpienie posiłku (22%), najczęściej dyktowane brakiem czasu na przygotowanie i skonsumowanie większego posiłku.

Monika Kociubińska
Redaktor



tagi: przekąski , rynek , konsument ,