O popularyzacji formatu 1-litrowej butelki dzięki marce Primavera, trendach na rynku i preferencjach konsumentów rozmawiamy z Leszkiem Rodakiem, Managing Directorem w firmie Polska Woda.
Jak wygląda sprzedaż poszczególnych formatów w kategorii wód butelkowanych? Czy wobec warunków pogodowych na znaczeniu zyskują opakowania „on the go”?
Woda butelkowana sprzedaje się przede wszystkim w pojemnościach 1,5 l, czyli cały czas jest to w Polsce wiodący, najpopularniejszy format butelki. Z perspektywy miejsca zakupu aż 72% wartości obrotu kategorii wód butelkowanych realizowana jest w sklepach dużych, supermarketach, hipermarketach i dyskontach spożywczych (wg AC Nielesen 2018). Zakupy w sklepach wielkopowierzchniowych są najczęściej dokonywane w całych zgrzewkach (głównie 6-paki) na potrzeby domowe tzw. take home i obejmują oprócz formatu 1,5 l, także format 1 l oraz 2 l, jak również duże butle o pojemności 5 i 6 litrów.
Jednak zgodnie z trendem „on the go” coraz istotniejsze stają się w kategorii wód butelkowanych mniejsze opakowania. Pojemności poniżej 1 l odpowiadają w tej kategorii za blisko 30% sprzedaży wartościowej.
Sprzedaż małych formatów zdecydowanie nasila się w czasie upałów, a ich udział w sprzedaży latem potrafi być 3-4 razy większy niż zimą, co jest absolutnie logiczne, gdyż konsumenci chcą mieć wodę przy sobie będąc na świeżym powietrzu, w pracy, w szkole czy w podróży, a także w czasie rekreacji. Podczas gorących dni chodzi nie tylko o nawodnienie organizmu, ale też o orzeźwienie. Z roku na rok opakowania „on the go" cieszą się coraz większym zainteresowaniem, mimo wyższej ceny w przeliczeniu na litr wody. Zyskują na popularności również wody dla dzieci w formatach 0,25 l i 0,33 l ze względu na powiększającą się świadomość samych rodziców w kwestii konieczności kształcenia zdrowych nawyków żywieniowych u naszych milusińskich. Poza tym, wzrasta atrakcyjność estetyczna małych buteleczek dla dzieciaków, przez co dzieci same zwracają uwagę na ciekawe i zabawne opakowania.
Trendy na rynku wody butelkowanej – jak wpisuje się w nie marka Primavera?
Woda Primavera konsekwentnie podąża za trendami sprzedażowymi poszczególnych formatów butelek, ale jest też kreatorem tychże trendów. W szczególności dotyczy to popularyzacji formatu 1 litr, w którym to segmencie Primavera jest liderem rynku w Polsce. Lekka, bardzo poręczna i atrakcyjnie wygladająca butelka 1-litrowa jest o tyle uniwersalna, że może doskonale służyć jako opakowanie „take home” – do domu, jak i opakowanie „on the go” – do wzięcia w rękę na spacer czy w torebkę, do samochodu lub na rower. Od ponad 4 lat co roku podwajamy sprzedaż formatu 1-litrowego... i końca nie widać. To dobry prognostyk na przyszłość.
Natomiast pojawiające się trendy i mody na tzw. wody funkcjonalne, wody smakowe czy aromatyzowane i witaminizowane, to zupełnie inna kwestia, bowiem wg norm europejskich i polskich to nie są już wody, lecz napoje. Nazwa owych napojów może wprowadzać w błąd, gdyż podkreśla słowo „woda” dla produktu, który wodą naturalną już nie jest, gdyż zawiera dodatki... cukier, słodziki, smaki, aromaty, sztucznie dodawane witaminy czy pożądane minerały.
Czy „woda z kranu” może zagrażać kategorii wód butelkowanych?
Woda z kranu oczywiście może być w dłuższej perspektywie traktowana jako konkurencja dla wód butelkowanych, lecz obserwowany od wielu lat, systematyczny i dynamiczny wzrost sprzedaży wód w butelkach w naszym kraju zdaje się póki co przeczyć tej tezie. O tym co się przydarza w miejskich czy wiejskich wodociągach słyszymy coraz częściej, a właściwie codziennie w telewizji, w gazetach i w internecie. Skierniewice bez wody, kilka dzielnic Konina z zakażoną wodą, wielki problem z wodą w gminie Smyków, bakterie E.coli w ujęciu wodnym szpitala w Sieradzu, a wcześniej Sulęcin, Radomsko, Wieluń, etc.
Woda z kranu jest dobra do picia o ile jest bezpieczna, ale my, producenci wody, nie chlorujemy jej, nie przepuszczamy przez kilometry wodociągów i rur, lecz butelkujemy wprost ze źródeł. Dlatego woda butelkowana jest nieskazitelnie czysta. W przypadku wody źródlanej Primavera nie dość, że czerpiemy ją z najgłębszego, doskonale izolowanego ujęcia wody źródlanej w Polsce (473 m), to na dodatek jest to tzw. stara woda, czyli sprzed okresu industrialnego. Wiek naszej wody oznaczony metodą datowania radiowęglowego wynosi 3800 lat! Oto prawdziwa czystość i dziewiczość.
Woda mineralna a woda źródlana – czy konsumenci świadomie dostrzegają różnicę? Jakie są kryteria wyboru?
Z perspektywy konsumenta jest to dosyć istotne rozróżnienie – o ile konsument mocno racjonalizuje swój wybór zakupowy, i o ile szuka wartości dodanej w postaci unikalnego składu mineralnego potrzebnego mu w profilaktyce zdrowotnej. Minerały owszem są nam potrzebne, ale bardziej chodzi o ich ilość i jakość. Są wody mineralne o zawartości ponad 2000 mg/litr, czyli wody wysokozmineralizowane, ale są też wody mineralne bardzo niskozmineralizowane o zawartości jedynie 60 mg/litr. Natomiast wody źródlane w Polsce mają z reguły mineralizację do 500 mg/litr i to jest poziom średni, na tyle neutralny i „bezpieczny”, że można je pić codziennie, praktycznie w każdych ilościach. Tak jak Primaverę, która ma dodatkowo pozytywną opinię Centrum Zdrowia Dziecka jako woda do przygotowywania posiłków dla dzieci i niemowląt. Zatem woda mineralna czy źródlana? To bardzo indywidualny wybór. Niech decyduje jakość, smak, poczucie orzeźwienia, a dla bardzo wielu konsumentów – cena.
Dziękuję za miłą rozmowę.
Monika Górka