Największe badanie dotyczące spożycia owoców morza na świecie przeprowadzane jest co roku przez TNS Kantar w imieniu Norweskiej Rady ds. Ryb i Owoców Morza. Zapytano w nim respondentów o powody zakupu owoców morza i o to jakie czynniki, wpływają na ich decyzje zakupowe. Jako najważniejsze aspekty wymieniali smak i zdrowie. Jednak coraz więcej osób twierdzi, że wybiera owoce morza, ponieważ są bezpieczne i pochodzą ze zrównoważonych źródeł.
Świadomość konsumentów wpływa na ich decyzje zakupoweW 2012 badaniu poddano respondentów z 16 krajów. 13 procent wskazało, że wybiera owoce morza, ponieważ są bezpieczne i zrównoważone, w porównaniu do 17 procent w 2018 roku. Jest to wzrost o ponad 30 procent w przeciągu 6 lat. W latach 2015-2018 badaniu poddano respondentów z 18 krajów. Na 17 z 18 rynków wzrósł czynnik stanowiący o wyborze owoców morza ze względu na bezpieczeństwo żywności i zrównoważony rozwój. Pokazuje to, że zrównoważona i odpowiedzialna produkcja żywności zaczyna mieć rzeczywisty wpływ na zachowania zakupowe na całym świecie.
Wzrost jest zauważalny w grupach wiekowych 18-34 lata i 35-49 lat. Szczególnie widoczny jest wśród najmłodszej grupy wiekowej, z prawie 60-procentowym wzrostem w ciągu 6 lat, z 12% w 2012 r. Do 19% w 2018 r. Wynik ten potwierdza założenie, że młodsi konsumenci przodują w bardziej świadomej konsumpcji.
Również Polacy jako coraz bardziej świadomi konsumenci, decydują się na zakup owoców morza ze względu na zrównoważony rozwój i bezpieczeństwo. Wskazuje na to wzrost z 8 procent w 2015 r. do 9 procent w 2018 r.
"Nie zaskakuje mnie fakt, że polscy konsumenci stopniowo, z upływem lat, wymieniają bezpieczeństwo i zrównoważony rozwój jako czynnik decydujący przy zakupie owoców morza. Jest to zgodne z rosnącym, światowym zapotrzebowaniem na norweskie owoce morza, których hodowla podlega surowym przepisom w kwestii zrównoważonego rozwoju", mówi Gitte Hannemann Mollan, dyrektor Norweskiej Rady ds. Ryb i Owoców Morza w Polsce.
Norwescy hodowcy ryb, między innymi Leroy Seafood Group, znaleźli się na czele Coller FAIRR Protein Producer Index, który ocenia globalnych producentów pod względem zrównoważonej żywności. Norweskich hodowców wyróżnia nie tylko innowacyjność i szybki rozwój, ale przede wszystkim maksymalne nastawienie na bezpieczeństwo oraz kontrolę procesów hodowli i przetwórstwa.
Bezpieczeństwo żywności zwiększa częstotliwość konsumpcjiIstnieje silny związek między świadomością konsumentów na temat bezpieczeństwa żywności i zrównoważonego rozwoju oraz tym jak często ją konsumują. Coraz więcej z nich kupuje owoce morza ze względu na ich bezpieczeństwo i zrównoważony rozwój. Wzrost widoczny jest we wszystkich poddanych badaniu grupach wiekowych. Jednak najwyżej został odnotowany w przedziale 35 - 49 lat, przy wzroście z 20 do 23 procent. Natomiast aż 25 procent respondentów w wieku 18 - 34 lat twierdzi, że wybiera owoce morza, ze względu na bezpieczeństwo te kategorii produktów. Wśród osób, które spożywają małe ilości owoców morza na bezpieczeństwo i zrównoważony rozwój stawia zaledwie 14 z nich. Zaś wśród tych, u których konsumpcja jest na wysokimi poziomie już 22 procent.
"Badanie wykazało, że osoby które wymieniają bezpieczeństwo żywności i zrównoważony rozwój jako ważny powód decyzji zakupowych, postrzegają Norwegię jako państwo, słynące z hodowli ryb i owoców morza. Obecnie pochodzenie żywności zyskuje na znaczeniu wśród konsumentów. Dlatego zależy nam na zwiększeniu świadomości na temat ryb i owoców morza pochodzących z Norwegii. Nieustannie dążymy do opracowania najbardziej zrównoważonych i zaawansowanych technologicznie rozwiązań ", dodaje Mollan.
Obecnie aż 50 procent owoców morza pochodzi z hodowli. Według prognoz, w 2050 roku popyt na spożycie białka wzrośnie dwukrotnie . Akwakultura jest zatem niezbędna do wsparcia zasobów ryb żyjących dziko. Z ostatnich badań przeprowadzonych przez
Global Salmon Initiative (GSI) wynika, że łosoś pochodzący z norweskiej akwakultury jest jedną z najbardziej zasobooszczędnych form produkcji białek na świecie.