Wakacje to dla wielu osób czas zmiany menu, bo posiłki z kuchni można przenieść do ogrodu, a pojawiające się tylko na chwilę truskawki, maliny, jagody czy czereśnie motywują do tworzenia owocowych dań na bazie mleka czy jogurtu.
Wakacyjny „must have”
„Letnie miesiące to sezon m.in. na artykuły, które Polacy chętnie zabierają ze sobą na wycieczki i biwaki. Na okres od lipca do września 2017 r. przypadało 30,7% wielkości oraz 30,4% wartości sprzedaży konserw mięsnych z całego roku 2017. Dla porównania, w okresie zimowym (styczeń-marzec) było to zaledwie 21,8% wielkości i 21,4% wartości” – komentuje Wojciech Rydzewski, Client Consultant w Nielsenie.
Jak zaznacza ekspert, innym produktem, który Polacy chętnie dodają do swojego wycieczkowego menu są pasztety. Z danych Nielsena wynika, że na sezon letni w roku 2017 przypadało 29,1% wielkości i 28,7% wartości sprzedaży tego produktu. Pozostała część sprzedaży rozkładała się po równo pomiędzy pozostałe kwartały.
„Na wakacyjnych wyjazdach często brakuje nam czasu albo miejsca do przygotowania posiłków, ale z pomocą przychodzą nam na przykład gotowe dania w proszku, które możemy kupić w sklepie i łatwo przygotować. W 2017 roku na sezon letni przypadało 28,4% wielkości i 28,5% wartości sprzedaży. W okresie zimowym było to zaledwie 21,4% wielkości i 20,8% wartości” – dodaje Wojciech Rydzewski.
Skoro wakacje, to musi być też grill. I tutaj niezastąpionym od lat produktem jest kiełbasa. Polacy niezmiennie od lat wybierają ją do posiłków na świeżym powietrzu. „Sezon na kiełbasy paczkowane stało-wagowe zaczyna się już w kwietniu i trwa do sierpnia. Te 5 miesięcy odpowiadały za niemal połowę rocznej wielkości (49,2%) i wartości sprzedaży (46,4%)” – wyjaśnia ekspert z Nielsena*.
Letnie alkohole
Nieocenioną kategorią jeśli chodzi o znaczenie w sprzedaży w wakacyjnych miesiącach jest alkohol.
„Robiąc zakupy na letnie biesiady konsumenci chętnie sięgają po wina musujące. Mimo szybko rosnącej popularności włoskiego Prosecco, Polacy coraz częściej wybierają Cave. W ostatnim okresie letnim, maj-wrzesień 2017 hiszpańskie wino musujące zanotowało wzrost sprzedaży na poziomie 25% względem poprzedniego okresu letniego!*” – komentuje Mateusz Kowal, Client Specialist w Nielsenie.
Ekspert wyjaśnia, że alternatywą dla letnich drinków z wódką coraz częściej jest gin. „Ciepły kwiecień i maj pozytywnie wpłynął na sprzedaż, która wzrosła o 6% w porównaniu do tego samego okresu rok wcześniej. Rosnącą popularność letnich koktajli z cierpkim alkoholem z jałowca można też zauważyć w ponad dwukrotnym wzroście sprzedaży drinków gotowych do spożycia na bazie ginu dla okresów kwiecień, maj 2017 i kwiecień, maj 2016. W okresie letnim Polacy coraz częściej rezygnują z czerwonego wina na rzecz lżejszego, białego wina, które zazwyczaj podawane jest schłodzone. Wyjątkowo ciepły kwiecień i maj przyniosły 8% wzrost sprzedaży względem zeszłego roku. Pomimo, że w upalne dni Polacy chętnie sięgają po piwa lekkie takie jak radlery, piwo bezalkoholowe czy piwo owocowe coraz większą popularność latem zdobywa piwo pszeniczne. Idealnie nadający się do wieczornych posiłków trunek w okresie sprzedaży maj-wrzesień 2017 r. wzrósł o 12% w porównaniu do tego samego okresu rok wcześniej” – podkreśla Mateusz Kowal, Client Specialist w Nielsenie.
Piwo
Z danych firmy badawczej Nielsen wynika, że piwo jest zdecydowanie największą spożywczą kategorią FMCG w Polsce. Roczna wartość sprzedaży tego trunku w naszym kraju to ponad 15,5 miliarda zł . Adam Dużyński, Client Specialist w Nielsenie zaznacza, że piwo sprzedaje się najlepiej, gdy za oknem świeci słońce, a temperatura jest wysoka. Dodatkowo, w sprzedaży zwykle pomaga duża impreza sportowa, nawet, jeśli nie odbywa się ona w Polsce. Jak podkreśla – w tym sezonie mamy do czynienia z połączeniem obu powyższych czynników – na wyższą sprzedaż nie trzeba było czekać do lata, bo już wiosna była wyjątkowa ciepła, a w Rosji odbywają się właśnie Mistrzostwa Świata w piłce nożnej.
CMR potwierdza, że latem największy wzrost udziałów notują wszelkiego rodzaju piwa smakowe, jednak lepszą sprzedaż odnotowują wszystkie segmenty piwa. W sklepach, które swoją powierzchnią nie przekraczają 300 mkw., najlepiej sprzedającą się marką, niezależnie od pory roku, jest Żubr, który odpowiada średnio za około 15% obrotów tą kategorią, natomiast na drugiej pozycji znajduje się Tyskie (około 11% udziałów).
Bartłomiej Morzycki, Dyrektor Generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie zaznacza, że mimo iż kalendarzowe lato zaczęło się stosunkowo niedawno, to pogoda sprzyja branży już od ponad dwóch miesięcy.
„Tradycyjnie, wraz z rosnącymi temperaturami zwiększa się popyt na złocisty napój. Imprezy plenerowe, spotkania towarzyskie to okazje, podczas których chętnie częstujemy się piwem. Nie dziwi więc, że na okres od majówki do końca września przypada 40% rocznej sprzedaży tego napoju. Lato, to czas, kiedy piwo jest doceniane m.in. ze względu na jego właściwości chłodzące i orzeźwiające. Zainteresowani zdrowym trybem życia Polacy, coraz częściej wybierają piwa bezalkoholowe lub o obniżonej zawartości alkoholu. Dużym powodzeniem cieszą się też piwa smakowe – radlery i shandy. W tej kategorii pojawiają się warianty, które potrafią zaspokoić różne gusta. Latem klienci mocniej rozglądają się za piwnymi specjalnościami. Często stanowią one ciekawe uzupełnienie dla rozmaitych potraw, na przykład tych serwowanych podczas letniego grillowania. Zainteresowanie piwami lekkimi, smakowymi i specjalnymi jest widoczne szczególnie wśród młodszych konsumentów poszukujących nowości, ceniących urozmaicenie i możliwość wyboru. Słoneczna pogoda, konsumenckie trendy, nowa kultura picia piwa w Polsce powodują, że browary proponują coraz więcej produktów, które kuszą swoim smakiem i jakością. Tegoroczny sezon to dobry czas dla piwa również ze względu na niedawno rozpoczęte mistrzostwa świata w piłce nożnej. Wspólne kibicowanie, świętowanie zwycięstw ulubionych drużyn często odbywa się przy udziale złocistego płynu. Mamy nadzieję, że słoneczna pogoda i piłkarski turniej sprawią, że to będzie dla branży udany sezon!” – opowiada Bartłomiej Morzycki.
Wino latem
Nikt chyba nie ma wątpliwości, że latem bardzo chętnie wybieramy wino. Nie tylko jako element posiłku, ale również jako sposób na relaks po upalnym dniu.
„Lato w pełni, dlatego zgodnie zresztą z przewidywaniami, wina musujące mają teraz swój czas. I to nie tylko niezwykle modne prosecco. Popularne wśród konsumentów stały się również inne wina z bąbelkami. Na rynku pojawiły się również wina musujące o smaku owoców. Wina z dodatkiem owoców to intensywnie rozwijający się ostatnio segment. Bąbelki orzeźwiają, a owocowy smak dodatkowo wzmacnia ten efekt – to idealne rozwiązanie na letnie dni. Wzrost sprzedaży win białych latem jest typowym, łatwym do przewidzenia zjawiskiem. Warto jednak zwrócić szczególną uwagę na wina różowe, kiedyś bardzo mało znane, a w ostatnim czasie lubiane coraz bardziej. Jest to stosunkowo młoda kategoria, która odnotowała dynamiczne wzrosty w ostatnim czasie na całym świecie. Wina różowe mają lekki, delikatny charakter, znakomicie odpowiadający potrzebom konsumentów w ciepłym sezonie, więc latem spodziewamy się wyraźnych pików sprzedaży” – opowiada Magdalena Zielińska, Prezes Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa.
Czas na grilla!
Wygodnie i szybko – takie wędliny na grilla lubimy najbardziej. Kiełbasa, czyli najbardziej popularny wśród Polaków piknikowy „must have” obowiązkowo musi się znaleźć latem w sklepowych ladach. Detaliści nie zapominają jednak o tym, że klient lubi mieć wybór i potrzebuje różnorodnej oraz szerokej oferty, więc zaopatrują się w kaszanki, karkówki, skrzydełka czy żeberka. I to nie tylko te w podstawowej formie, ale coraz częściej w specjalnie przygotowanych na grilla marynatach czy porcjach ułożonych na tackach. Nie można też zapomnieć o podstawowej ofercie wędlin, ponieważ popularne są one w przypadku pikników i wyjazdów, gdzie podstawowym pożywieniem są kanapki, bądź uczta wymaga stworzenia tzw. talerzy z wędlinami.
Jak podaje CMR, wędliny paczkowane mają niewielki udział w obrotach i w całkowitej liczbie transakcji w sklepach małoformatowych do 300 mkw. W 2017 r. przynajmniej jeden rodzaj wędlin paczkowanych miało w swojej ofercie 6 na 10 takich placówek. Jak pokazują dane instytutu, średnio w sklepie małego formatu klienci mają do wyboru około 9-10 rodzajów wędlin paczkowanych.
A jakie wędliny kupują Polacy? CMR wskazuje, że najczęściej w placówkach o powierzchni do 300 mkw. można znaleźć kabanosy i kiełbasy w torebkach oraz szynkę, polędwicę lub salami w plasterkach. Najbardziej popularną gramaturą są paczki 100-150 g. Elżbieta Szarejko z CMR podkreśla, że takie wygodne do spożycia produkty szczyt sprzedaży w sklepach spożywczych małoformatowych osiągają latem, co może być związane z wakacyjnymi wycieczkami, a także popularnym grillowaniem (sprzedaż kiełbas wyraźnie rośnie w okresie kwiecień – sierpień).
„W lodówkach i ladach chłodniczych w sklepach małoformatowych najczęściej można znaleźć produkty firmy Sokołów (latem 2017 r. były dostępne w prawie co drugim sklepie małoformatowym prowadzącym sprzedaż tej kategorii) oraz wyroby firmy Tarczyński.
W całym 2017 r. liderem sprzedaży wędlin paczkowanych w sklepach małoformatowych w ujęciu wartościowym była firma Tarczyński (24% udziałów), na kolejnych miejscach znalazły się firmy: Sokołów (18%), Animex i Balcerzak. W zeszłoroczne wakacje, podobnie jak i w całym 2017 r. na paragonach w sklepach małoformatowych najczęściej pojawiała się Szynka Konserwowa Eksportowa Krakus w opakowaniu 120 g. Klienci chętnie sięgali też po Polędwicę Sopocką Balcerzak (100 g), Szynkę Bohuna (100 g) z oferty Animeksu, a także Kiełbasę Krakowską Suchą Extra (100 g) i Żywiecką Extra (90 g). W zestawieniu najlepiej sprzedających się produktów znalazły się również Kabanosy Drobiowe firmy Tarczyński w opakowaniu 120 g” – wylicza Elżbieta Szarejko z CMR.
Przyprawione lato
Skoro grill to nie może zabraknąć również przypraw, które są niezbędne, by zdejmowane z rusztu mięsa czy warzywa smakowały każdemu uczestnikowi letniej biesiady. Oczywiście oprócz takich okazji przyprawy są nieodłącznym elementem każdej kuchni. Jak podaje CMR – ich sprzedaż znacząco wzrasta w dwóch okresach: przed świętami Bożego Narodzenia i latem, kiedy przygotowywane są różnego rodzaju przetwory na zimę. Tę kategorię konsumenci mogą kupić w ponad 85% sklepów małoformatowych do 300 mkw.
Jak wynika z danych CMR, uzyskanych na podstawie analizy paragonów w sklepach do 300 mkw. najpopularniejszym rodzajem przypraw jednoskładnikowych jest pieprz czarny. Jego udziały wartościowe w sprzedaży przypraw jednoskładnikowych wynoszą średnio 22% w ciągu roku. Przyprawa ta sprzedaje się najlepiej w grudniu, ale wraz z nadejściem lata, mniej więcej od czerwca, również częściej zaczyna trafiać do koszyków. Podobne trendy można zauważyć w sprzedaży pozostałych przyprawach jednoskładnikowych: majeranku, liściu laurowym, papryce słodkiej, czosnku itd. Instytut zaznacza, że w statystycznym sklepie o powierzchni do 300 mkw., można znaleźć średnio około 17 wariantów przypraw jednoskładnikowych. Liderem w tym zestawieniu jest znowu pieprz czarny ze średnią 3 wariantów na sklep.
„Lato kojarzy się z grillem. Naturalnym zatem jest fakt, że w tym czasie przyprawy grillowe sprzedają się znacznie lepiej niż w pozostałych miesiącach. Wahania tego segmentu są bardzo duże w skali roku, potrafią z 2-3 procentowych udziałów wartościowych na początku roku wzrosnąć do prawie 15%. Podobnej sezonowości ulega liczba wariantów przypraw grillowych sprzedawanych w sklepach małoformatowych do 300 mkw. Prymat również wśród przypraw grillowych jest liderem rynkowym. Konsumenci najchętniej wybierają 20 g torebkę mieszanki przypraw: Grill Klasyczny Prymatu.
Przyprawy grillowe są najchętniej kupowane latem. Pośród pozostałych segmentów dominują przyprawy do różnych rodzajów mięsa. Klienci podobnie jak w przypadku przypraw jednoskładnikowych kupują głównie torebki 20-gramowe (znajdziemy je w ok. 40% transakcji z tą kategorią), nieco gorszym powodzeniem cieszy się wariant 30-gramowy (z udziałami ok. 30%)” – komentuje Bartosz Haraburda z CMR.
Ekspert dodaje, że w ciągu całego roku klienci sklepów małoformatowych najwięcej wydają na przyprawy jednoskładnikowe marki Prymat, która ma ponad 40% wartości sprzedaży tej kategorii. Z kolei udziały marki Kamis oscylują pomiędzy 20-25%. Klienci najchętniej sięgają po wariant Pieprzu Czarnego firmy Prymat 20 g.
Lato w sklepie
Na wakacje trzeba się odpowiednio przygotować – wie o tym każdy detalista. W tym czasie zmieniają się nawyki zakupowe klientów, którzy częściej kupują lekki alkohol, mięso, a także nabiał i napoje.
O tym, że sezon wakacyjny wymaga zmian w asortymencie, doskonale wie właściciel placówki przy ul. Wolskiej w Warszawie. „W tym roku po raz pierwszy mamy w ofercie węgiel i jednorazowe grille. Zamawiamy specjalnie zamarynowane kiełbasy czy karkówkę. W związku z konkurencją, która jakiś czas temu pojawiła się w okolicy – musimy walczyć o klientów, a zmiany w ofercie pomagają. Sprzedają się bardzo dobrze, szczególnie w weekend, dlatego wtedy głównie robimy zamówienia” – opowiada Mariusz Wijatkowski. Dodaje, że w przypadku mięsa widać też, że spada sprzedaż wołowiny na korzyść drobiu.
W ciągu wakacyjnych miesięcy bardzo dobrą rotacją odznacza się alkohol, a przede wszystkiej znane ze swoich właściwości orzeźwiających piwo. „Na wyjazdy na działkę czy grilla klienci kupują duże jego ilości. Najchętniej wybierane jest to 5-6% jednak w tym czasie dochodzi również zainteresowanie lżejszymi piwami – ok. 2%. Bezalkoholowe również się sprzedają, ale w mniejszej ilości. Bardzo wielu klientów zaczyna doceniać tzw. podpiwek. W smaku przypomina karmelowe piwo bezalkoholowe, ma ok. 0,5%, jest gazowane i lekko słodkie w smaku. Klienci potwierdzają, że jest bardzo dobry i rzeczywiście sprzedaż również jest bardzo fajna” – dodaje pan Mariusz. Wśród marek, które najlepiej rotują, znajdują się te najbardziej znane – m.in. Żubr, Calsberg, Żywiec, Warka, Królewskie, Lech czy Desperados. Oczywiście nie można zapomnieć o wspomnianym już podpiwku Jędrzej.
Lekko i zdrowo
Wysokie temperatury w połączeniu z trendem zdrowego odżywiania sprzyjają kupowaniu produktów lekkich i wpływających pozytywnie na nasz organizm. Klienci chętniej sięgają po nasiona, ziarna, wafle ryżowe i batony zbożowe, ale też nabiał czy oleje i oliwy do letnich sałatek.
„Nabiał jest bardzo szeroką kategorią. Sprzedaż mleka i jego przetworów zmienia się w zależności od pory roku. Nabiał można kupić w około 90% sklepów małoformatowych do 300 mkw. Jest to ważna kategoria, gdyż jak pokazują dane CMR produkty mleczne znajdziemy na 12% paragonów. Najpopularniejszy produkt, czyli mleko, pojawia się na co 25-tym paragonie” – tłumaczy Bartosz Haraburda z CMR.
Ekspert wyjaśnia, że latem klienci sklepów małoformatowych najchętniej kupują lekkie, naturalne produkty mleczne, które kojarzą się z natychmiastową ochłodą czy też lekkostrawnością.
„Przykładem kategorii, która odznacza się sezonowością, są różnego rodzaju śmietany, a także jogurty naturalne, które często są łączone z sezonowymi owocami i warzywami. W typowym sklepie małoformatowym klienci mogą znaleźć 4 warianty jogurtów naturalnych i aż 15 smakowych, ale zainteresowanie jogurtami z dodatkami w miesiącach letnich wyraźnie spada właśnie na rzecz jogurtów naturalnych. Innym rodzajem produktu mlecznego wrażliwego na sezonowość jest maślanka, doceniana głównie za orzeźwiające działanie. W najcieplejszych miesiącach liczba sprzedanych maślanek jest nawet dwa razy wyższa niż w pozostałych” – wylicza.
Letni nabiał
Wakacje to też czas na nabiał. „Kiedy zaczyna się sezon na truskawki to wiemy, że musimy bardzo dobrze wyposażyć lodówki w sklepie. Sprzedają się wtedy śmietany, jogurty, maślanki, mleko czy kefiry. Zamiast tradycyjnego obiadu większość woli wykorzystać okazję i zrobić chociażby pierogi z owocami. W tym roku był taki weekend, kiedy sprzedaliśmy cały zapas jogurtów i śmietany. Każdy przychodził do sklepu właśnie po to” – opowiada z uśmiechem pan Mariusz. Właściciel dodaje, że w takim przypadku nie ma mowy o zwróceniu uwagi na markę czy cenę produktu. Jednak asortyment dobrany jest tak, by w ofercie znalazły się produkty, które są lubiane przez klientów. W ladzie znajdziemy m.in. Bakomę, Rolmlecz, Łaciate, Robico, Zott czy Łowicz.
Oliwy i oleje latem
Oleje i oliwy to produkty, które sprzedają się dobrze przez cały rok. Możemy je znaleźć w większości polskich domów i chyba nikt nie wyobraża sobie przygotowywania posiłków bez nich, ponieważ nadają się nie tylko do głównych dań, ale też sałatek, przekąsek czy chociażby marynowania mięsa. Jak podaje CMR – w sklepach małoformatowych do 300 mkw. w 2017 roku, w porównaniu do 2016 roku nie nastąpiły istotne zmiany w sprzedaży oleju. Z danych instytutu wynika, że sprzedaż produktów z tej kategorii wzrastała przed świętami Bożego Narodzenia i Wielkanocą, natomiast bezpośrednio po tych okresach znacznie malała. W pozostałych miesiącach wartość sprzedaży utrzymywała się na podobnym poziomie.
„Średnia liczba wariantów olejów i oliwy w sklepach małoformatowych do 300 mkw. od stycznia do grudnia 2017 roku nie zmieniała się znacząco. W tym formacie sklepów liczba wariantów olejów wynosiła średnio 4, natomiast oliw – 2. W 2017 roku olej znajdował się na półce w prawie każdym sklepie małoformatowym do 300 mkw. Najczęściej można było kupić olej marki Kujawski lub marki własnej. Oliwy były mniej dostępne w sklepach małoformatowych niż oleje, występowały w co czwartym sklepie” – wyjaśnia Katarzyna Cieślik z CMR.
Liderem wśród producentów oleju w sklepach nieprzekraczających powierzchni 300 mkw. w 2017 roku była firma ZT Kruszwica, która miała ponad 60% udziałów wartości sprzedaży w rynku. CMR podkreśla, że duże udziały w wartości sprzedaży tej kategorii mają też marki własne – w 2017 r. było to około 20%. Duże udziały osiągnęli również Mosso i Princes Foods. Jeśli chodzi z kolei o oliwę, to wśród najważniejszych producentów CMR wymienia Italmex z udziałem w wartości sprzedaży 31% oraz Monini z 20%.
Z polecenia sprzedawcy
Sprzedaż zza lady ma duże znaczenie w przypadku nowości. Nie ma lepszego miejsca, żeby polecić produkt, a kolejka stojąca za klientem często przyspiesza jego decyzje zakupowe. Jego wybór może przy tym zachęcić do nieplanowego zakupu także innych.
Beata Kowalczyk, która jest ekspedientką w sklepie Tanioch w Zwoleniu potwierdza, że rozmowa przy kasie i polecenie czegoś nowego właśnie w tym miejscu może spowodować, że nawet kilka osób z kolejki zainteresuje się produktem. I jak to bywa na osiedlu, gdzie znają się wszyscy – jest duża szansa, że zostanie on polecony dalej. Zdrowa żywność, która nie ma niestety osobnej półki w placówce, jest właśnie w ten sposób propagowana.
Do Taniocha przychodzi wiele starszych osób. Oni nie mogą obyć się bez wody mineralnej, więc zajmuje ona sporą część sklepu. Zależy im na utrzymaniu dobrego zdrowia, więc nic dziwnego, że pytają o jej skład i wybierają produkt z magnezem, witaminami czy minerałami. Zwykła woda często wypiera soki i napoje, bo mając domowe syropy klienci nie potrzebują dosładzanych produktów, by dodać smaku zwykłej wodzie. Numerem jeden w sklepie jest Cisowianka. Zajmuje ona połowę miejsca przeznaczonego na ofertę wody. Popularne są też Nestlé Pure Life, Żywiec Zdrój i Muszynianka.
Jeśli chodzi o ofertę zdrowej żywności to nie można zapomnieć o herbatach. Podstawą oferty jest Lipton, Saga, Minutka, Bastek, Dilmah i Posti. Oczywiście często wybierana zamiast czarnej jest herbata zielona. Nie można zapomnieć też o kawie, która też ma swoich zwolenników wśród osób dbających o jakość swojej diety. Oni z reguły sięgają po kawy zbożowe, a także te z dodatkiem witamin, magnezu, błonnika czy orkiszu.
Kasze, ryże, otręby – one też sprzyjają utrzymaniu dobrego zdrowia. W Taniochu jest w czym wybierać. Najbardziej popularnymi markami są Sarita, Halina, Sante, Janex czy Melvit. Nie można też zapomnieć o nabiale. Szczególnym upodobaniem cieszy się zwykły jogurt naturalny, który w dużych ilościach sprzedaje się szczególnie latem. Jest on wykorzystywany do połączenia z sezonowymi owocami jako alternatywa dla ciężkich śniadań. Najchętniej kupowane są: Bakoma, Activia, Zott, Rolmlecz i Mlekovita.
Lekko i orzeźwiająco – tak wygląda większość koszyków stawianych na ladę. Detaliści muszą dobrze przygotować zamówienie, by klientom nigdy nie zabrakło ulubionych towarów, a oni sami odnotowali wysokie zyski.
Joanna Kowalska
tagi: lato , wakacje , piwo , alkohole ,
21 listopada 2024 roku w wieku 68 lat zmarł Krzysztof Pakuła...
W październiku 2024 r. całkowita wartość sprzedaży w...
W tym roku Polacy planują mniej kosztowne święta niż...
Obie strony czeka kilka lat przygotowań...
Sztuczna inteligencja jest coraz mocniej wykorzystywana przez...
Ankietowani wskazali pięć rzeczy, których obecnie...
Do zmian muszą się dostosować także małe przedsiębiorstwa...
Z początkiem stycznia 2025 roku Polska obejmie rotacyjną...