Słodkie przekąski, te ze strefy impulsowej i nie tylko – batony, wafelki i ciasteczka, to jedna z lepiej rotujących kategorii w każdym sklepie. Klienci kierują się różnymi przesłankami wyboru, do spożycia w drodze, ze zdrowych składników, jako chwila przyjemności czy do podzielenia się z bliskimi. Potrzeb jest wiele, a produktów na nie odpowiadających jeszcze więcej.
Jak wynika z danych CMR słodycze to jedne z częściej kupowanych produktów w sklepach małoformatowych do 300 mkw. – różnego rodzaju słodkie przekąski pojawiają się na co ósmym paragonie, przy czym największy udział w liczbie transakcji i w wartości sprzedaży mają ciastka, batony, wafelki impulsowe oraz czekolady.
Słodkie przekąski na paragonach
Trudno znaleźć sklep małoformatowy, który nie miałby przynajmniej kilku różnych słodkości. „W placówce tego formatu klienci mogą wybierać średnio spośród około 150 produktów, przy czym najwięcej miejsca na półce zajmują ciastka (średnio około 40 wariantów) oraz batony i wafelki impulsowe (łącznie około 30 różnych produktów). Te grupy produktów odpowiadają również za największą część obrotów kategorią słodyczy – w 2017 r. batony i wafelki miały 22% udziałów w wartości sprzedaży słodyczy, a ciastka 19%” – informuje Elżbieta Szarejko z CMR.
Dla wielu rodzajów słodyczy, zwłaszcza czekoladowych, lipiec i sierpień to miesiące, w których w sklepach małoformatowych do 300 mkw. notuje się wyraźny spadek liczby transakcji, ponieważ klienci w tym czasie częściej sięgają po lżejsze przekąski lub zaspokajają apetyt na słodkości lodami. Jednak już we wrześniu batoniki, wafelki czy rogaliki z nadzieniem wracają do łask i często trafiają do szkolnego tornistra jako zamiennik lub dodatek do drugiego śniadania. „Najwięcej transakcji z jakimikolwiek ciastkami raportuje się październiku, natomiast Święta Bożego Narodzenia sprzyjają sprzedaży pierników – w grudniu 2017 r odpowiadały one za 17% wartości sprzedaży ciastek, choć w pozostałych miesiącach ich udział wynosi około 5%. Gorszym czasem dla ciastek, batonów i wafelków jest zwykle początek roku, co może być związane z noworocznymi postanowieniami” – mówi Elżbieta Szarejko.
Według CMR w sklepach małoformatowych sprzedaż batonów, wafelków impulsowych i pozostałych drobnych słodkich przekąsek utrzymuje się na podobnym poziomie od poniedziałku do piątku, ale wyraźnie spada w soboty i niedziele. „To odróżnia je od ciastek w większych opakowaniach i czekolad, po które klienci dość chętnie sięgają również w weekendy, a największa sprzedaż przypada w soboty. Szczyt sprzedaży tego typu słodyczy przypada na godziny popołudniowe – co czwarta transakcja zakupu czekolad, batonów i ciastek ma miejsce między godziną 15.00 a 18.00. Ponadto batony i wafelki impulsowe, które często są traktowane jako słodka przekąska uzupełniająca lub zastępująca drugie śniadanie, często trafiają do koszyków klientów rano – 5-6% transakcji zakupu tych produktów zdarza się miedzy godziną 7.00 a 8.00” – przyznaje Elżbieta Szarejko.
Jak pokazują dane CMR, klienci stosunkowo rzadko przychodzą do sklepów małoformatowych jedynie po słodycze – najczęściej baton, ciastka czy tabliczka czekolady trafiają do koszyka przy okazji większych zakupów. Na paragonach, na których można znaleźć ciastka, czekolady, batony lub wafelki impulsowe, relatywnie częściej niż na wszystkich paragonach pojawiają się m.in. soki, nektary i napoje niegazowane oraz napoje gazowane, woda i mleko. Różne kategorie słodyczy są też często współkupowane ze sobą – prawie co dziesiąty klient sięgający po batonik kupuje też wafelka impulsowego, a w co dwunastym koszyku z czekoladą można znaleźć również ciastka.
Na półce ze słodyczami można znaleźć wiele rodzajów ciastek: biszkopty, markizy, wafle familijne, herbatniki, ciastka zbożowe, ciastka typu delicje czy pierniki, ale od lat największą popularnością wśród klientów sklepów małoformatowych cieszą się wafle familijne oraz ciastka typu delicje (wspólnie stanowią one około 30% wartości sprzedaży ciastek ogółem). W 2017 r. najważniejszymi graczami w tej kategorii byli Mondelez (około 25% udziałów w wartości sprzedaży), Bahlsen i Colian. Jak się okazuje, dużą popularnością w tej kategorii cieszą się ciastka marek własnych (pojawiają się one na prawie co ósmym paragonie z tą kategorią), ale klienci chętnie sięgają też po Krakuski (około 9% transakcji), Lu Petitki Lubisie, ciastka Dr Gerard oraz Delicje Szampańskie.
Jak wynika z danych CMR, w kategorii batonów i wafelków najważniejszymi producentami są firmy: Mars z markami Mars, Snickers, Twix (prawie 20% udziałów w wartości sprzedaży w 2017 r.), Mondelez (m.in. Prince Polo i 3 Bit), Ferrero (marki Kinder Bueno, Kinder Country), Nestlé (Princessa, KitKat, Lion) oraz Colian (Grześki). Jeśli chodzi o batony, to klienci najczęściej sięgają po marki Kinder Bueno, Snickers, Kit Kat, Twix oraz Pawełek (z oferty firmy Wedel). W segmencie wafelków impulsowych najlepiej sprzedają się wafelki Prince Polo (szczególne wariant Classic XXL 50 g) Grześki, Princessa oraz Góralki.
Słodki dodatek do zakupów
Sklep pani Elżbiety Kaszuby znajduje się w niewielkiej miejscowości Łomnia. Mieszkańcy dokonujący zakupów w jej sklepie często sięgają po dodatkowy batonik, wafelek czy ciastka. „Podstawą są Grześki czekoladowe oraz Góralki mleczne. Te dwie pozycje osiągają najlepszą sprzedaż. Z batonów liderem jest Snickers. Również Kinder Bueno bardzo dobrze się sprzedaje. Klienci przy wyborze sugerują się wyłącznie smakiem. Cena zazwyczaj nie gra roli, chyba, że coś wystawimy w promocji to sprzedaż się zwiększa” – informuje właścicielka sklepu.
Batony i wafelki w sklepie pani Elżbiety są wyeksponowane przy kasie. Klient stojąc w kolejce ma je na wysokości wzroku. Dzięki temu często klienci dokonują impulsowego zakupu. „Po batony i wafelki sięgają zarówno starsze osoby jak i młodsze. Nie ma reguły na to kto jest zwykle konsumentem tego typu produktów. Zauważyłam natomiast, że starsze osoby częściej wybierają Grześki, z kolei młodzież marki takie jak Snickers, Mars, Knoppers czy Zebra” – przyznaje pani Elżbieta.
Oferta rynkowa w tej kategorii jest bardzo szeroka, i wciąż pojawiają się nowości. Mniejsze sklepy dysponujące ograniczoną powierzchnią posiadają ofertę dopasowaną do klienteli sklepu. „Wprowadzam na bieżąco nowości jednak nie zawsze się one przyjmują. Już wiem, że małym zainteresowaniem cieszą się batony i wafelki z gorzkiej czekolady. Co ciekawe bardzo dobrze sprzedają się w moim sklepie draże czekoladowe, wyłącznie ten smak tak dobrze rotuje, inne nie mają zbytu w mojej placówce” – przyznaje właścicielka sklepu.
Z ciastek najwięcej w sklepie w Łomni sprzedaje się tych na wagę. „Pozycje mamy bardzo różne, są m.in. delicje czy domowe ciasteczka, mamy w tej chwili 15 wariantów do wyboru. I tyle sprzedajemy w ciągu tygodnia. Mamy też paczkowane ciastka, ale te są kupowane sporadycznie. Ceny mam niższe niż w marketach ponieważ zwykle kupuję produkty będące w danej chwili w promocji, które wiem, że są chętnie kupowane w moim sklepie. Gdybym miała określić kto najczęściej sięga po ciastka na wagę to są to kobiety po 18 roku życia. Często kupują je jako przekąska do kawy czy herbaty. Chętniej są nabywane również ze względu na to, że klient może wziąć kilka różnych rodzajów i ilość jakiej potrzebuje” – opowiada pani Elżbieta.
Batony oraz ciastka rotują w sklepie pani Elżbiety jednakowo przez cały rok, z wyjątkiem pozycji czekoladowych, które latem mają mniejsze zainteresowanie.
Dla starszych i młodszych
„Biorąc pod uwagę przekąski słodkie, codziennie mamy świeże dostawy drożdżówek słodkich z dwóch cukierni. Są to bardzo różne pozycje, pączki, drożdżowe bułeczki, z nadzieniem, z budyniem, serem czy z makiem. Szczególnie rano dużo klientów kupuje słodkie bułeczki. Klientelę w moim sklepie stanowią okoliczni mieszkańcy oraz osoby przychodzące do pobliskiego szpitala” – opowiada pan Mariusz, właściciel sklepu w Nowym Dworze Mazowieckim.
Na kolejnym miejscu ze słodkich przekąsek pod względem sprzedaży w sklepie pan Mariusz wskazuje na batony i wafelki. „Portfolio mamy bardzo rozbudowane a najlepiej rotującą pozycją jest Prince Polo. Przy zaopatrzeniu preferujemy większe gabaryty, czyli wariant mega czy xxl. Również zaopatrując się w batony wolimy mieć na półce podwójne warianty, np. Snickers ponieważ klienci chętniej po nie sięgają. Mega Grześki również bardzo dobrze rotują. Pawełek w różnych smakach się bardzo dobrze sprzedaje. Bajeczny i Perot to kolejne pozycje dobrze rotujące jak również pozycje z marki Kinder, np. Kinder Bueno. Są to już droższe pozycje i w związku z tym sprzedażą nie dorównują Prince Polo ponieważ są o połowę droższe. Te pozycje są najbardziej popularne w moim sklepie. Ale na tym oferta sklepu się nie kończy, mamy też takie marki jak np. Knoppers, Góralki czy Princessa. Wybór jest naprawdę duży” – wyjaśnia Mariusz Król.
Impulsowy charakter słodkich przekąsek wpływa na potrzebę ekspozycji kategorii w widocznym dla klienta miejscu. „Batony w moim sklepie są umieszczone zaraz przy wejściu do sklepu za przeszkloną gablotą. Cały asortyment jest widoczny i klient stojąc przy kasie prosi o wybrany produkt. Są osoby, które przychodzą i biorą swój ulubiony smak i żadnych innych batonów nie wezmą. Są też tacy, którzy podejmują decyzję na miejscu przy kasie prosząc o to co im wpadnie w oko. Jeśli wprowadzamy jakieś nowości zazwyczaj trzeba o tym klientom powiedzieć bądź im polecić. Jeśli sam dokonuje wyboru zazwyczaj sięga po sprawdzony już produkt” – informuje właściciel sklepu.
Klienci sklepu w Nowym Dworze Mazowieckim mają już swoje przyzwyczajenia. „Mam jedną starszą klientkę, która kupuje tylko Góralki, z kolei inny przychodzi tylko po Pawełki. Zarówno młodsi jak i starsi klienci wybierają batony i wafelki. Wśród najmłodszych klientów dużą popularnością cieszy się np. Milky Way. Młodsi na pewno nie sięgają po Pawełki, bo są warianty z alkoholem. Rodzice zwracają na to uwagę. Zdarza się, że kierowcy rezygnują z wariantów z adwokatem ze względu na zawartość alkoholu. Niektórzy przepadają za Knoppersami, a inni nie chcą o nich słyszeć. Różne są gusta klientów” – wyjaśnia Mariusz Król.
Ciastka w sklepie pana Mariusza są dostępne zarówno na wagę, jak i paczkowane. „Z pozycji na wagę mamy ciastka z ziarnem, które bardzo dobrze się sprzedają dzięki modzie na produkty zdrowe. Bardzo popularne w moim sklepie są bezcukrowe wafle z błonnikiem, często klienci odwiedzający szpital po nie sięgają. Również talarki z błonnikiem czy podpłomyki, które również są bezcukrowe bardzo dobrze się sprzedają. Część klientów wyszukuje mało popularne pozycje, np. ciastka z czarnuszką. Zaopatrujemy się pod klienta, przywozimy to o co pytają. Rożki przekładane z toffi się dobrze sprzedają, mamy też grzybki w czekoladzie mlecznej oraz białej, jak również babeczki orzechowe czy precle. Ciastka sprzedajemy na bieżąco i co tydzień musi być dostawa. Mamy 12 pozycji ciastek na wagę, z czego ok. 3-4, które są stałą pozycją w ofercie sklepu, ponieważ bardzo dobrze rotują i klienci się o nie stale pytają. Natomiast inne co jakiś czas wymieniamy.
Z kolei z ciastek paczkowanych mamy standardowe pozycje: Pryncypałki, Jeżyki, Delicje, Hity, Familijne czy Łakotki. Wydaje mi się, że jednak klienci częściej sięgają po ciastka na wagę. Przy czym bardzo rzadko sugerują się ceną, w przypadku tych produktów nie ma znaczenia, chyba że jest ona naprawdę wysoka” – opowiada właściciel sklepu w Nowym Dworze Mazowieckim.
Trendy na rynku przekąsek słodkich
Wśród konsumentów ciastek występuje trend tzw. inteligentnych klientów, którzy jako główne kryterium zakupu uznają relację wartości do ceny. Kolejnym trendem jest sytuacja, w której coraz więcej konsumentów prowadzi intensywny styl życia, dzięki czemu rośnie zapotrzebowanie na produkty wygodne. Na rynku pojawiają się produkty w mniejszych opakowaniach, do spożycia za jednym razem w opakowaniach typu on-the-go pozwalających na szybką konsumpcję oraz produkty mogące zastąpić tradycyjne śniadanie – rozwój kategorii funkcjonalnych. Z innej strony rośnie świadomość klientów odnośnie właściwości zdrowotnych produktów i ich pochodzenia. Rosnąca popularność zdrowego trybu życia wpływa również na rynek batonów. Na oczekiwania aktywnych konsumentów i dbających o zdrowie odpowiedzią są batony proteinowe oraz z ziarnami zbóż. Konsumenci poszukują zdrowszych produktów, zawierających naturalne składniki wysokiej jakości. Jednocześnie funkcjonuje trend, w którym konsumenci zaspokajają potrzebę podarowania sobie chwili przyjemności, jaką może być zjedzenie ciastka.
Monika Kociubińska