W drugiej połowie lutego na zaproszenie Cedrob S.A. odbyło się spotkanie z Pawłem Niemczukiem, Głównym Lekarzem Weterynarii. Wizyty studyjne w zakładzie uboju drobiu oraz budynkach inwentarskich były okazją do rozmów o wyzwaniach i potencjale polskiego drobiarstwa.
Wymiana doświadczeń i zbudowanie podstaw do dalszych rozmów to główne cele spotkania Głównego Lekarza Weterynarii z przedstawicielami Cedrob. Podczas wizyty, w której wzięła również udział Beata Tomanek, Mazowiecki Wojewódzki Lekarz Weterynarii oraz przedstawiciele Powiatowych Inspekcji Weterynaryjnych z Mazowsza, rozmawiano o poprawie dobrostanu zwierząt na fermach, rozwiązaniach ułatwiających eksport produktów na nowe rynki oraz zezwoleniach na nowe inwestycje. Ponadto poruszono temat bioasekuracji na fermach, ale i w zakładach produkujących i dostarczających pasze dla zwierząt.
- Nie ulega wątpliwości, że duże podmioty które kontrolują każdy etap produkcji w łańcuchu żywnościowym, mogą wdrażać i kontrolować przestrzeganie dodatkowych wymagań w zakresie bioasekuracji w zakładach i na fermach pozostających pod ich kontrolą. Jest to podstawa przy ewentualnych staraniach o wyznaczenie kompartmentu na terenie kraju w przyszłości, powiedział Paweł Niemczuk, Główny Lekarz Weterynarii.
Z zainteresowaniem Inspekcji Weterynaryjnej spotkał się postulat przeprowadzenia badań, mających na celu sprawdzenie, czy stan podeszw łap kurcząt ma wpływ na ich dobrostan. Podczas wizyty na fermie firma prezentowała też kombajn do zbierania drobiu, który minimalizuje ryzyko uszkodzeń kurcząt podczas ich wyłapywania i zmniejsza stres zwierząt.
- Obecność Pana Pawła Niemczuka pozwoliła na poruszenie wielu ważnych kwestii dla polskiego drobiarstwa. W naszej grupie kapitałowej kontrolujemy cały proces produkcji od ziarna do finalnego produktu, dzięki temu mogliśmy podzielić się z Inspekcją Weterynaryjną doświadczeniami z każdego etapu procesu. Spotkaliśmy się z dużą otwartością i zrozumieniem. Mogliśmy jednocześnie wsłuchać się w argumenty drugiej strony, z pewnością pomoże to w jeszcze lepszej komunikacji – powiedział Andrzej Goździkowski, Prezes Zarządu Cedrob S.A.
Kolejną ważną kwestią, którą omawiano było znakowanie jaj wylęgowych. Przedstawiciele firmy wskazywali na fakt, że konieczność znakowania jaj, które są przeznaczone do reprodukcji, może powodować spadek liczby wylęgniętych piskląt. Z uwagi na cykl zamknięty produkcji, zdaniem firmy nie ma obaw, że jaja wylęgowe trafią do obrotu.
Poruszono też kwestie wsparcia dla eksporterów, zwłaszcza w przypadku wystąpienia ogniska choroby np. ptasiej grypy. Rozmawiano o możliwości wyznaczania stref administracyjnych, które powodowałyby wstrzymanie eksportu drobiu, czy trzody chlewnej wyłącznie z terenów objętych zakażeniem. Umożliwiałoby to kontynuację wymiany handlowej zakładów ze stref bezpiecznych, zwłaszcza z odbiorcami spoza Unii Europejskiej.
Zarówno przedstawiciele Cedrob, jak też Inspekcja Weterynaryjna mają nadzieję na kontynuację dialogu i wypracowanie rozwiązań wspierających dalszy rozwój polskiego drobiarstwa.