Sklepy chcąc zachęcić klienta kuszą go promocjami, wyprzedażami, ale okazuje się, że często nie jest to wystarczające, aby uratować sklep. Dodatkowo często umowy najmu przewidują opłaty czynszowe w walucie euro, gdzie jeszcze niedawno było to opłacalne, dziś kurs poszedł w górę, więc w sytuacji, gdy obroty firmy spadają jest to bardzo niekorzystne. Na tym wszystkim traci też sam klient, gdyż niektóre sklepy chcąc oszczędzić oraz skusić konsumenta sprowadzają produkty tańsze, ale gorszej jakości.
Według analityków ta sytuacja może potrwać jeszcze kilka miesięcy, więc może okazać się, że w centrach handlowych pozostaną tylko sklepy dużych sieci, które mają takie zaplecze finansowe, które pozwoli im na przetrwanie najtrudniejszego okresu.
(MN)
tagi: kryzys , centrum handlowe ,
Restauracje działające w sieci Sfinks Polska wypracowały w...
Anna Miernikiewicz objęła stanowisko Prezes Zarządu VIVE...
Rolnictwo może odegrać znaczącą rolę w niwelowaniu...
Impulsem dla szarej strefy są krajowe podwyżki akcyzy i...
Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy o...
Nabór wniosków ruszy w sierpniu...
Kredyty udzielane firmom oraz ratalne mają się gorzej...