Do tegorocznej edycji World Class zgłosiło się ponad 10 000 kandydatów z całego świata. Po sukcesie w krajowych etapach, najlepsi barmani z 55 krajów spotkali się pod koniec sierpnia w Meksyku. W tym gronie znalazło się 17 Europejczyków, a wśród nich Janusz Lemiesz z warszawskiego Baru Koszyki.
– Nie bez powodu World Class uchodzi za najtrudniejszy wśród konkursów barmańskich. Wymaga per-fekcyjnego przygotowania, świetnego rzemiosła i instynktu, bo szczegóły wybranych zadań poznaliśmy bezpośrednio przed ich rozpoczęciem. Zaskoczyła mnie skala przedsięwzięcia, a także inspirująca i ro-dzinna atmosfera, która na pewno zaowocuje przyjaźniami na lata. Poziom był hiperwysoki, dlatego do kraju wracam z paletą nowych smaków, pomysłów i motywacją. Widoczny w konkursie trend kulinarny w Polsce jest już całkiem silny, za to potencjał tkwi w proekologicznym podejściu do pracy i samych koktajli oraz autorskich serve, stanowiących specjalność lokalu – mówi Janusz Lemiesz, finalista World Class Competition w Meksyku.
Polak zaprezentował świetną formę w czterech ćwierćfinałowych wyzwaniach. W konkurencji „Cockta-ils at Home” przedstawił własną wersję Krwawej Mary i koktajl na bazie technik kulinarnych i produk-tów z domowej spiżarni. Z przysłowiowej domówki trafił do meksykańskiej kuchni „Heat of the Mo-ment”, by zmierzyć się z lokalnymi składnikami. Z myślą o wyzwaniach środowiskowych, w konkurencji „Mex-Eco” zaprezentował swoją wizję eko-koktajlu. Na koniec dał popis własnego „Signature Serve”.
Jak poinformował koordynator World Class Poland, Łukasz Piwowarczyk, który na miejscu obserwował zmagania – W krajowych eliminacjach Janusz pokazał nam, że potrafi zaskakiwać i zaimponował również w globalnym finale. Genialnie poradził sobie z tajemniczymi, meksykańskimi składnikami, technikami kulinarnymi, a przede wszystkim ujął sposobem podejmowania gości i homemade’ami, z których słynie. Teraz przed nim wspaniały rok w roli najlepszego polskiego barmana, światowego finalisty oraz nauczy-ciela dla kolejnych miksologicznych talentów.
Do półfinału zakwalifikowało się 10 barmanów z Austrii, Australii, Danii, Japonii, Kanady, Meksyku, Stanów Zjednoczonych, Szwecji, Turcji i Wielkiej Brytanii. Zmierzyli w klasycznej konkurencji na czas, zorganizowanej w szczególnej oprawie ukochanej przez Meksykan dyscypliny wrestlingu – ringu „Lucha Libre”, z udziałem lokalnych bohaterów. Po finałowej konkurencji „Top 4” z rąk barmanki roku 2016, francuzki Jennifer Le Nechet, globalne trofeum World Class 2017 odebrała Kaitlyn Stewart z Kanady.
– Byliśmy świadkami niesamowitej rywalizacji, pokazu zdumiewających technik, tajemniczych składników i plejady osobowości. Tegoroczny finał potwierdził koktajlową rewolucję! W ślad za trendem fine dining kultura koktajlowa wkracza do domów. Po produkty sięgać będziemy do spiżarni i na stragany ze zdrową żywnością, oszczędzając składniki w trosce o środowisko. Bary coraz mocniej zaznaczać będą swój własny styl i podejście do smaków – podsumowała Joanna Suchner z World Class Poland.
CIEKAWOSTKI:
tagi: World Class 2017 , konkurs , barman ,
Znamy laureatów Sustainability Awards For Retail! Podczas...
Należąca do koncernu FoodWell marka Bakalland dołączyła do...
Trwają prace nad nową ustawą o Rzeczniku MŚP...
Zawirowania w światowym handlu...
Rodzimym firmom przyda się promocja ze strony instytucji...
Firmy skupiają się na gromadzeniu zapasów...
Światowi dostawcy nie nadążają z dostawami do Polski...