O nowej, właśnie oddanej do użytku inwestycji firmy Wawel w Dobczycach i jej wpływie na dalszy rozwój rozmawiamy z Joanną Sztefko, Dyrektorem Operacyjnym Wawel S.A.
Za sprawą dużych inwestycji w Dobczycach ten rok będzie zapewne jednym z ważniejszych momentów w dotychczasowym rozwoju firmy Wawel…
Zdecydowanie… Po przełomowej zmianie z 2006 roku, kiedy to wszystkie trzy zakłady z Krakowa zostały przeniesione do Dobczyc, przeprowadziliśmy kolejną bardzo dużą inwestycję. Jest to faktycznie bardzo ważny moment dla naszej firmy. Jak widać, mniej więcej co 10 lat podejmujemy decyzję o zrobieniu przełomowego kroku. Zrealizowana właśnie inwestycja przełoży się na zwiększenie mocy produkcyjnych. Szacujemy, że dzięki niej produktywność zakładu wzrośnie o co najmniej 20%. Oczywiście samo zwiększenie mocy produkcyjnych nie było jedynym celem inwestycji i to nie wystarczy, aby być konkurencyjnym na rynku. Naszym celem i intencją było przede wszystkim to, aby dzięki instalacji nowoczesnych urządzeń i maszyn, możliwa była produkcja słodyczy o jeszcze wyższej jakości niż dotychczas.
Proszę przybliżyć naszym Czytelnikom, na czym dokładnie polegało przedsięwzięcie inwestycyjne w Dobczycach, jakiego poziomu środków finansowych wymagało, jaki był czas realizacji?
Inwestycję na terenie Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Krakowie rozpoczęliśmy pod koniec 2015 roku, a zakończyliśmy na początku lipca br. Jej łączny koszt przekroczył 100 mln złotych.
Polegała na wybudowaniu całkiem nowego zakładu produkcyjnego Nr 2, obok już istniejącego zakładu Nr 1. W efekcie powstał zupełnie nowy budynek stanowiący odrębną bryłę, choć oczywiście jest on połączony z zakładem Nr 1 estakadą i instalacjami technologicznymi zapewniającymi współpracę między dwoma budynkami. Nowy zakład został wyposażony w najnowszej generacji linie technologiczne, zapewniające jakość produktów na najwyższym możliwym obecnie poziomie. Nowa część zakładu to również pełna infrastruktura oraz przestronna hala magazynowa, wykorzystująca wysokie składowanie i gwarantująca naszym wyrobom idealne warunki przechowywania. Z uwagi na to, że zakład Nr 2 posiada najnowocześniejsze rozwiązania w zakresie utrzymania odpowiedniej temperatury i wilgotności w strefie produkcji oraz składowania, wszyscy nasi klienci mogą mieć pewność, że towar opuszcza fabrykę w stanie idealnym. Ponadto, warto wskazać na innowację w zakresie nowych szczelnych opakowań, które dodatkowo usprawnią przechowywanie produktów na półkach w sklepie bez uszczerbku na jakości. Jest to niezwykle istotne w realizacji naszej strategii bezpiecznej produkcji żywności. Z kolei dzięki temu, że zainstalowaliśmy w pełni nową kuchnię i instalację do przygotowywania mas, jesteśmy bardziej elastyczni – możemy testować i wdrażać jeszcze więcej nowych produktów. Warto wspomnieć, iż nowy zakład posiada bardzo dużą i nowoczesną przestrzeń, którą będziemy mogli zagospodarowywać w przyszłości w zależności od tego, jak będą się zarysowywać konkretne plany dotyczące nowości produktowych czy też zwiększania produkcji istniejących wyrobów.
Możemy pochwalić się również proekologiczną infrastrukturą, która znajduje się na dachu nowego zakładu. Jest to system ok. 70 kolektorów słonecznych, który wykorzystuje energię cieplną pozyskiwaną ze słońca do produkcji ciepłej wody użytkowej. Nasza skala produkcji sprawia, że jesteśmy energochłonnym zakładem – z jednej strony musimy podgrzewać surowce, które rozpuszczamy, żeby na dalszych etapach wytworzyć z nich słodycze, a następnie szybko je schłodzić, aby przygotować je do pakowania i składowania. Przy obydwu procesach potrzebna jest energia, więc każde nasze działanie, które zmierza do tego, żeby energię oszczędniej zużywać jest wskazane. To pokazuje, że myślimy odpowiedzialnie i globalnie.
Doinwestowaliście również zakład Nr 1 w linie technologiczne?
Oczywiście. Ten proces cały czas się toczy, ale stanowi odrębny zakres inwestycyjny. Inwestycję w zakładzie Nr 2 traktujemy jako zamkniętą całość.
W jaki sposób przedsięwzięcie inwestycyjne wpłynie na zapewnienie jeszcze większego bezpieczeństwa produkcji?
Nowy zakład jest bardzo nowoczesny. Mamy to szczęście, że od wielu lat współpracujemy z dostawcami technologii, którzy są światowymi liderami jeżeli chodzi o produkcję spożywczą, w szczególności w kategorii słodyczy. W związku z tym wszystko jest po pierwsze szyte na miarę, a po drugie na najwyższym możliwym poziomie, jaki w tym momencie jest dostępny w świecie – również w zakresie bezpieczeństwa procesu produkcyjnego. Zakład Nr 2, jak już wspomniałam, jest bardzo przestronny. Znajduje się w nim dużo tzw. miejsc odkładczych, co ułatwia zarządzanie ruchem surowców, półfabrykatów i wyrobów gotowych, a także sprawia, że produkty można przechowywać w zdecydowanie lepszych warunkach przestrzennych, zapewniając idealną temperaturę i wilgotność. Przy produkcji spożywczej jest to szczególnie istotne. Oczywiście ciasnota nie sprzyja bezpieczeństwu i higienie pracy pracowników, stąd dzięki inwestycji warunki BHP także znacząco się poprawiły. Rozmawiając o bezpieczeństwie, warto dodać, iż ważnym elementem naszej strategii w zakresie produkcji słodyczy i ich jakości jest to, aby stale podnosić jakość zabezpieczania wyrobów przed wpływem czynników zewnętrznych. Dlatego w nowym zakładzie wprowadziliśmy zupełnie nowy system pakowania produktów. Przykładem jest Mieszanka Krakowska w nowej odsłonie, zamykana teraz w nowe, szczelne i bezpieczne opakowanie. Owijka galaretki jest zgrzewana, zatem nie ma możliwości, aby cokolwiek przedostało się do wyrobów. Jak widać, bardzo dbamy o bezpieczeństwo na każdym etapie – produkcji, konfekcjonowania i przechowywania.
Które marki z oferty firmy Wawel są wytwarzane w nowym zakładzie w oparciu o nowe linie technologiczne?
Na ten moment w zakładzie Nr 2 produkowana jest Mieszanka Krakowska w zupełnie nowej odsłonie smakowej. Już w chwili obecnej na półki sklepowe trafiają oblane czekoladą galaretki o smaku truskawkowym, gruszkowym, wiśniowym i owoców leśnych. Oczywiście – jak już wspominałam – w nowym zakładzie dysponujemy odpowiednio dużą, wolną powierzchnią, w której możemy zainstalować nowe ciągi technologiczne. Zakład Nr 1 posiada z kolei całą infrastrukturę potrzebną do wytwarzania naszego pozostałego asortymentu.
Inwestycje firmy Wawel na terenie krakowskiej specjalnej strefy ekonomicznej, to również dobra wiadomość dla rynku pracy…
Oczywiście. Inwestowanie na terenie Specjalnej Strefy Ekonomicznej zawsze wiąże się z tym, że przedsiębiorca deklaruje pewne zobowiązania, które następnie musi zrealizować. Po pierwsze, jest to poziom wydatków, który daje pewność, że duże inwestycje faktycznie się pojawią. A drugie zapewnienie, z którego przedsiębiorca jest później skrupulatnie rozliczany, obejmuje liczbę nowych miejsc pracy jakie stworzy. Inwestycja, która została uruchomiona w lipcu tego roku również podlegała takim deklaracjom. Zobowiązaliśmy się do utworzenia 20 nowych miejsc pracy i ten poziom zatrudnienia został już nie tylko osiągnięty, ale nadal rośnie. Wynika to z faktu, że każde miejsce pracy w zakładzie Nr 2 wymaga dodatkowej obsługi w działach funkcjonujących w Zakładzie nr 1. Liczymy również na to, że w związku ze zwiększoną produkcją i rosnącą sprzedażą naszych wyrobów, będziemy mogli zatrudnić dodatkowych handlowców, specjalistów ds. obsługi sprzedaży eksportowej, specjalistów w dziale zakupów, marketingu i technologii. Z punktu widzenia rynku pracy, zapewniamy zatem naprawdę ciekawe perspektywy dla osób szukających stabilnego zatrudnienia w firmie, która bardzo dynamicznie się rozwija.
Z pewnością jesteście gotowi na kolejne inwestycje…
Zdecydowanie. Inwestycje rzeczowe, dotyczące nowych linii produkcyjnych, na pewno są w tym momencie naszym priorytetem, ale nie zapominamy także o kwestiach organizacyjnych oraz związanych z obsługą wszystkich procesów, które przebiegają w spółce. Oznacza to, że są przed nami również pewne inwestycje informatyczne. Chcemy usprawniać nasze codzienne działanie, czyli nie tylko rozbudowywać i dokładać kolejne moce produkcyjne, ale również dbać o to, aby organizacja działała maksymalnie efektywnie. Tego typu przedsięwzięcia nie będą pewnie tak spektakularne, jak inwestycje w nowe środki trwałe, zważywszy na to, że będą toczyły się wewnątrz organizacji, ale liczymy na to, że dostrzegą i odczują je przede wszystkim nasi Pracownicy, którym dzięki temu będzie się lepiej pracowało. Powinni zauważyć je również nasi klienci, którzy w efekcie zyskają jeszcze lepszą obsługę. Zatem inwestycje wewnętrzne i organizacyjne to bardzo ważny kierunek, o którym obecnie myślimy.
Dziękuję za rozmowę.
Tomasz Pańczyk, Redaktor Naczelny