Pytania kierują: Krzysztof Badowski - Partner Zarządzający Roland Berger Strategy Consultants oraz Tomasz Pańczyk - Redaktor Naczelny miesięcznika HURT & DETAL.
[Tomasz Pańczyk ]
Kiedy powstało PVA i jakie cele przyświecały powstaniu stowarzyszenia?
[Andrzej Szumowski]
- Pomysł stworzenia organizacji, która nazywałaby się Polish Vodka Association powstał 5 lat temu, jednak dopiero 2 lata temu powołaliśmy organizację na wzór Scotch& Whisky Association - organizacji skutecznie działającej od dziewięćdziesięciu lat na Wyspach Brytyjskich. Podstawowym celem naszej organizacji jest to, aby poważnie i profesjonalnie zająć się promocją i ochroną interesów polskiej wódki na świecie oraz w Polsce. Ochrona interesów, to przede wszystkim aspekt legislacyjny, ale też walka z podrabianiem polskiej wódki. Nasza wódka jest niekwestionowanym liderem na rynku i wielu producentów chętnie podszyłoby się pod polskie marki. Kolejnym celem jest walka z nadmiernie represyjnymi w stosunku do branży spirytusowej działaniami legislacyjnymi w Polsce. Przede wszystkim chodzi o ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, która powstała jeszcze w stanie wojennym, a której kolejne zmiany coraz bardziej „dokręcają śrubę" w obszarze marketingu, reklamy oraz promocji napojów spirytusowych. Nie dotyczy to jednak piwa- dlatego uważam, że to nie jest w porządku, ponieważ alkohol zawsze pozostanie alkoholem i nie ma podziału na lepszy i gorszy. Nie mogę zrozumieć legislatora, który promuje tylko jeden rodzaj alkoholu.
[Tomasz Pańczyk ]
W jaki sposób promocja alkoholu może trafić do konsumenta?
- Obecnie nie ma możliwości dotarcia do konsumenta z akcją promującą alkohole mocne poprzez media, które niechętnie zajmują się tym tematem, ze względu na ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi - w razie gdyby ktoś stwierdził, że jest to ukryta forma promocji, czy reklamy. Uważam, że konsument ma prawo wiedzieć, czym różni się jedna wódka od innej, polska od zagranicznej, że istnieje cała gama koktajli, a na rynku pojawiło się wiele alkoholi mocnych, np. whisky, koniaki - i czym się różnią. Moim zdaniem konsumenci mają prawo do tego typu informacji.
[Tomasz Pańczyk]
Częstym argumentem środowisk odpowiedzialnych za tworzenie kolejnych przepisów ograniczających dotarcie do konsumentów jest to, że według nich „rozpijacie społeczeństwo". Jak Pan się do tego ustosunkuje?
- Społeczna odpowiedzialność branży - to oznacza, że świadomie bierzemy na swoje barki chęć edukowania społeczeństwa. Nam naprawdę nie zależy na rozpijaniu społeczeństwa. Nas interesuje świadomy konsument, który chętnie będzie sięgał po trunki najwyższej jakości, odróżniał dobry produkt od złego i nie będzie przekraczał norm. Osoby nadużywające alkoholu, nie są naszymi docelowymi klientami. Podejmujemy szereg działań w obszarze społecznej odpowiedzialności, jako stowarzyszenie oraz jako branża, ponieważ uważamy, że jest to również element naszej misji. Jesteśmy otwarci na współpracę z organami państwa w kwestii dotyczącej alkoholu, gdyż chcemy wspólnie z nim edukować i informować społeczeństwo.
[Tomasz Pańczyk ]
Co Pan sądzi o przegranej walce z Parlamentem Europejskim w sprawie definicji wódki? Czy to tylko przegrana bitwa, czy może wojna?
- Naszą organizację powołaliśmy w przededniu dyskusji na temat definicji wódki w Parlamencie Europejskim. W ramach działań lobbingowych, pojechaliśmy do Strasburga, aby na miejscu zaprezentować nasze produkty. Była Wyborowa, Żubrówka, Żołądkowa Gorzka, a Eurodeputowani z przyjemnością smakowali, podziwiali - po czym zagłosowali jak chcieli. Obecnie wódkę można produkować nie tylko ze zboża, czy ziemniaków - czyli według tradycyjnych receptur, mających setki lat - ale również z produktów pochodzenia rolniczego. Oznacza to, że wódkę możemy zrobić nawet z marchwi - ale nie polecam ze względów smakowych. Co ciekawe prawo dopuszcza możliwość zrobienia wódki nawet z tłuszczu zwierzęcego, gdyż jest to produkt pochodzenia rolniczego. Oczywiście respektuję prawo, natomiast jako Polak, przedstawiciel Stowarzyszenia „Wódka Polska" i polskiego przemysłu spirytusowego moralnie nie mogę na to zgodzić.
[Tomasz Pańczyk]
Kim są członkowie PVA?
- Członkami są osoby fizyczne. Statut stowarzyszenia jasno określa, że każdy komu bliskie są cele statutowe i jest zainteresowany budowaniem pozycji polskiej wódki na świecie oraz jej promowaniem może zostać członkiem stowarzyszenia. Jeżeli oczywiście wyrazi taką wolę. Stowarzyszenie jest otwarte dla wszystkich osób pełnoletnich. Natomiast, jeśli chodzi o członków wspierających działalność, to są to dotychczas trzy firmy: Wyborowa, CEDC i Polmos Lublin. Do PVA należą również Nalewki Staropolskie i organizacje gorzelników, gospodarstwo rolne produkujące zboże na potrzeby branży oraz firma reklamowa organizująca targi. Zatem nie zamykamy się tylko i wyłącznie w obszarze branży spirytusowej, ale z pełną świadomością dążymy do realizacji celów statutowych będąc otwarci na sprzymierzeńców.
[Tomasz Pańczyk ]
Jaki wymierny efekt przyniosły przeprowadzone przez PVA akcje: „Woda bez promili" i „Zero proMILA"?
- „Woda bez promili" - to bardzo udana akcja. Udało nam się zainteresować wszystkie organizacje pozarządowe związane z wodą. Akcja ta dotyczyła problemu nadużywania alkoholu w trakcie uprawiania sportów wodnych. Na pewno bez takich akcji świadomość społeczna byłaby dużo mniejsza. Mając do dyspozycji struktury organizacyjne naszych partnerów i ich członków, docieramy do ludzi wypoczywających latem nad wodą. Mówimy - „chcesz się kąpać, żeglować?"- to rób to z głową, odstaw alkohol, kiedy zamierzasz korzystać z wody. Tłumaczymy, że organizm człowieka zachowuje się inaczej w wodzie pod wpływem alkoholu. Oczywiście są też trzy podstawowe grupy docelowe: kobiety w ciąży, młodzież i kierowcy - tu też świadomość społeczna musi być zwiększona. Marzy nam się pełne skoordynowanie działań, ponieważ w Polsce jest ok. 100 organizacji które zajmują się problemem alkoholowym i chętnie pozyskałyby środki z budżetu państwa lub innych źródeł. Natomiast my jesteśmy jedną z niewielu organizacji, która nie prosi o pieniądze, tylko je oferuje w ramach prowadzenia wspólnych działań. Kolejną akcją, która odniosła sukces była adresowana do kierowców i zorganizowana wspólnie z Policją inicjatywa „Zero proMILA"..
[Krzysztof Badowski]
W jakim kierunku zmierza liberalizacja w kontekście wydawania pozwoleń?
- Ta sfera jest nieprzewidywalna. Ograniczanie ilości punktów ze sprzedażą alkoholi - to już było. Dodatkowe ograniczanie ze względu np. na odległość od szkoły itp., czy też ograniczanie czasu sprzedaży alkoholu, prowadzić będzie do powstania szarej strefy. Jesteśmy takim społeczeństwem, które umie doskonale omijać podobne problemy. Kolejnym absurdem jest projekt specjalnych banderol, które miałyby być umieszczane na butelce alkoholu z informacją o szkodliwości alkoholu. Przekaz z banderol miałby być również kierowany do młodzieży, która zgodnie z obowiązującym prawem nie może samodzielnie kupować alkoholu. Moim zdaniem to nie tu leży problem. Wystarczy przestrzegać istniejącego już prawa i z całą surowością karać za popełniane przestępstwa, a nie zakładać ze państwo jest za słabe i przyjmuje, że przyjęte wcześniej prawo i tak nie będzie przestrzegane. Sądzę, że jeśli będziemy mieli świadome społeczeństwo, a przy pomocy resortu edukacji, zdrowia i wybitnych specjalistów będziemy opracowywać programy edukacyjne to stworzymy program, który będzie przykładem modelowych zachowań w zakresie edukacji nt. alkoholu w Europie.
[Krzysztof Badowski]
Nad czym obecnie pracuje PVA?
- W tej chwili współpracujemy z Ministerstwem Rolnictwa nad określeniem nowej definicji wódki. Nasze stanowisko jest bardzo tradycyjne, konserwatywne - powinniśmy pozostać przy zbożu i ziemniakach, to powinno nas wyróżniać. Dodatkowym element wyróżniającym, jest pisownia - w Polsce słowo wódka pisze się przez „W", nie przez „V". Stworzyliśmy nawet bardzo popularny na świecie filmik, na którym aktor mówi, że prawdziwa wódka jest pisana przez „W".
[Krzysztof Badowski]
Kto Pana zdaniem powinien być ambasadorem polskiej wódki?
- Dużą rolę w tej kwestii odgrywa polska dyplomacja. Ambasadorem polskiej wódki powinien być każdy, kto rozumie czym jest marka „Polska Wódka". Nie koniecznie musi być to miłośnik wódki i spożywać ją przez cały dzień. Od polityków szkockich nie wymaga się, aby pili whisky od rana do wieczora. Ambasador powinien natomiast mówić o alkoholu jako produkcie narodowym, w obszarze eksportu i promocji własnego kraju. Tak powinno być również w Polsce i polskich placówkach zagranicą.
[Krzysztof Badowski]
Jak prezentuje się polska branża spirytusowa na tle światowej?
- Po pierwsze - Polska jest kolebką wódki i jesteśmy krajem, z którego wódka pochodzi. W UE jesteśmy pierwszym krajem pod względem produkcji, na świecie - czwartym. Jeśli weźmiemy pod uwagę wielkość rynku, to o czymś świadczy. Podział rynku, ze względu na różne alkohole już się ustabilizował. Roczna produkcja wódki w Polsce wynosi ok. 270 mln. litrów, a to jest tylko Ľ tego co było produkowane w połowie lat osiemdziesiątych. Ostatnimi laty produkcja wódki wzrosła o ok. 12-15 procent. Wynikało to z faktu, że Polacy po okresie zachłyśnięcia się zagranicznymi trunkami wrócili do korzeni - dominują wódki rodzime wzrósł również eksport.
[Krzysztof Badowski]
Obok wzrostu sprzedaży alkoholi z tzw. wyższej półki, można zaobserwować również wzrost sprzedaży w segmencie tańszych alkoholi. Jak Pan sądzi, z czego to wynika?
- Siła nabywcza zwiększa się, ludzie zaczęli lepiej zarabiać. Cała dekada od momentu wejścia do UE, to był ciągły wzrost gospodarczy. Ludzie zarabiali więcej, a branża gastronomiczna odniosła zauważalny sukces. Skutkiem tego była chęć poznawania nowych alkoholi. Bardzo istotnym faktem w rozwoju rynku alkoholowego było również powstanie mody na alkohole mieszane - drinki na bazie wódki. Stanowią one, szczególnie dla kobiet, alternatywę dla takich alkoholi, jak wino i piwo. Natomiast wzrost sprzedaży alkoholi z niższej półki, spowodowany jest tym, że ludzie nie kupują juz alkoholu na bazarach, ale w sklepach. Obniżka akcyzy pięć lat temu spowodowała, że szara strefa zmniejszyła się i nastąpił bardzo dynamiczny wzrost tego segmentu.
[Krzysztof Badowski]
Jakie są Pana przewidywania na przyszłość jeśli chodzi o te dwa segmenty?
- W zasadzie nie jestem w stanie tego przewidzieć, natomiast moje przypuszczenia kierują się raczej w stronę dolnej półki. Sądzę, że podwyżka akcyzy spowoduje, że ludzie częściej będą wracać do szarej strefy. W handlu nie widać oznak kryzysu - ze sklepów nadal wyjeżdżamy z pełnymi wózkami. Sieci handlowe mają się nieźle, otwierają się nowe sklepy, w których sprzedawana jest również wódka. Dzisiaj nikt nie zaryzykuje stwierdzenia, że kryzys nas ominie, ale może łagodniej nas potraktuje.
[Tomasz Pańczyk]
Jaka jest obecna sytuacja branży spirytusowej na tle globalnego kryzysu?
- Branża spirytusowa dysponuje takim produktem, który jest świetny zarówno na radość, a jeszcze lepszy na smutek. A tak poważnie, to jeszcze go nie odczuwamy. Koniec roku to były wielkie żniwa dla branży i wynikały z dwóch przesłanek. Pierwsza - zbliżające się święta, Nowy Rok i karnawał, a wtedy jest największa sprzedaż, druga - zapowiedz Ministra Finansów o podwyższeniu akcyzy, na alkohole mocne. Podwyżka akcyzy zdaniem Ministra Finansów, ma spowodować zwiększenie wpływów do budżetu państwa. Moim zdaniem jest to nierealne - spowoduje to powstanie czarnego rynku, a konsumentów zachęci do kupowania alkoholu w tych krajach ościennych, gdzie jest on tańszy, produkcji bimbru zakupu nielegalnego alkoholu na targowiskach. Żeby właściwie ocenić wpływ kryzysu, należy poczekać jeszcze kilka miesięcy, wtedy zobaczymy jak wygląda sytuacja. Nie sądzę, aby w przypadku polskiej wódki kryzys ogólnoświatowy miał większe znaczenie.
Dziękujemy za rozmowę.
tagi: Andrzej Szumowski ,
W tym roku Browar Okocim świętuje 180-lecie istnienia. Z tej...
Znamy laureatów Sustainability Awards For Retail! Podczas...
Grupa wypracowała stabilne wyniki finansowe na poziomie 287,4...
Eksperci szacują, że niewyspani pracownicy mogą kosztować...
Trwają prace nad nową ustawą o Rzeczniku MŚP...
Zawirowania w światowym handlu...
Rodzimym firmom przyda się promocja ze strony instytucji...
Firmy skupiają się na gromadzeniu zapasów...