Tuż po świętach Wielkiej Nocy odwiedziliśmy Mołdawię. I piliśmy mołdawskie wina. I chociaż winnice jeszcze się nie zazieleniły, redakcja miała możliwość zapoznania się z ofertą winiarską kraju, będącego jednym z większych producentów wina w Europie.
Kiszyniów powitał nas hałdami śniegu i połamanymi drzewami. Dzień wcześniej nad Mołdawią przeszła ogromna burza śnieżna i chociaż następnego dnia temperatura skoczyła do 20°C, zwały śniegu towarzyszyły nam przez cały pobyt. Organizator, Krajowe Biuro ds. Win i Winorośli (ONVV) zarządzający marką narodową „Wina Mołdawii – Żywa legenda” umożliwił grupie dziennikarzy zapoznanie się z winnicami i posmakowanie lokalnych gatunków wina. Mołdawia to bowiem nie tylko znaczący producent tego trunku, ale i kraj o liczącej tysiące lat tradycji produkcji wina. Tradycji, która odradza się od czasu odzyskania przez kraj niepodległości w 1991 roku.
Mołdawskie winnice to około 114 tysięcy ha gruntów, na których uprawianych jest około 30 odmian winogron. Zarówno odmian międzynarodowych takich jak m.in. Pinot Noir, Cabernet Sauvignon, czy Muskat Blanck stanowiących 73% areału, jak i odmian kaukaskich – 17% upraw, ale także odmian całkowicie lokalnych, które zajmują około 10% powierzchni. Rocznie w Mołdawii wytwarzanych jest 1,3 miliona hektolitrów wina, zaś 67 mln butelek tego trunku trafia na eksport, głównie do Rosji, chociaż znaczącymi odbiorcami win mołdawskich są także pozostałe kraje Europy Środkowo-wschodniej. W tym także Polska – na naszym rynku wina z Mołdawii cieszą się coraz większym uznaniem. Wina mołdawskie to w 70% wina białe, tak wytrawne, jak i słodkie typu Ice Wine, pozyskiwane z ostatnich winogron zbieranych już po przymrozkach, kiedy owoce są najbardziej słodkie.
Organizatorzy przedstawili zarówno najbardziej znanych producentów wina takich jak Cricova, Purcari, czy Chateau Vartely, ale i małe, lokalne zakłady dopiero budujące swoją pozycję. A także swoistą dumę Mołdowy, powstały pod koniec XIX wieku Castel Mimi. Założyciel firmy Constantin Mimi, ówczesny gubernator Besarabii dzięki studiom winiarskim we Francji nie tylko wprowadził do Mołdawii zachodnie szczepy winogron, ale i wykorzystał technologię najbardziej znanego wówczas producenta wina jakim była Francja. Obecnie Castel Mimi buduje od nowa swoją pozycję tak krajową, jak i międzynarodową.
Witold Nartowski