Kategorie produktów

Skok na kasę

Poniedziałek, 29 maja 2017 HURT & DETAL Nr 05/135. Maj 2017
Zakupy impulsowe stanowią bardzo znaczący udział w wydatkach konsumentów. Wiele badań pokazuje, że około jedna trzecia wszystkich konsumentów w każdym tygodniu dokonuje zakupów impulsowych o średniej wartości 50 zł.
Klient jest bardziej skłonny zrobić nieplanowane zakupy w sklepie „w realu” niż w sklepie „e-commerce”. 40% konsumentów wydaje więcej pieniędzy niż planowali będąc fizycznie w sklepie, podczas gdy tylko 25% odnotowało zakup impulsowy on-line. Te liczby są nawet większe jeżeli posiadasz sklep z artykułami FMCG, gdyż ilość bodźców docierających do klienta jest większa.

Mniejsze sklepy spożywcze mają większą kontrolę nad zakupami konsumenckimi niż e-sklepy. Możesz zrobić lepszy layout i zmienić ustawienie produktów, nie wspominając o możliwościach zaangażowania zmysłów, np. poprzez zapach. To wszystko wpływa na decyzję o zakupie produktu.

Najlepsze produkty impulsowe to te, które są łatwe do opanowania – fizycznie i mentalnie. Muszą być proste. Nie mogą wymagać długiego zastanawiania się i tłumaczenia. To się samo sprzedaje, ponieważ klient rozumie do czego dany produkt służy. Jeżeli klient musi pytać o właściwości produktu, to nie zrobi on dobrej sprzedaży impulsowej.

Idealnie więc, produkt impulsowy powinien być mały i niedrogi. Łatwy do wzięcia, zapakowania w koszyk lub przyniesienia w ręce do kasy. No właśnie – kasa.

Najlepszym miejscem na produkty impulsowe jest strefa przykasowa, gdyż wszyscy klienci, którzy maja coś w koszyku muszą ją odwiedzić. Kasa czyni ten produkt widocznym – co jest warunkiem koniecznym dla produktu impulsowego. Tam stoimy i myślimy co jeszcze kupić. Wzrok napotyka produkt i interakcja z lewą półkulą mózgu (a za chwile z prawą) zaczyna się w pełni. Emocje na przemian z racjonalnymi argumentami wspierają szybki proces decyzyjny. Jeżeli jeszcze produkty są nieskomplikowane, poręczne i ekonomiczne to przepis na sukces prawie gotowy. No właśnie, prawie... Produkt musi dawać sklepowi godziwą marżę. A pamiętajmy, że produkty impulsowe mają niższą wrażliwość cenową. Szczególnie te w zakresie do 10 zł. Przez to charakteryzują się dużą częstotliwością zakupu.

Wiele produktów i producentów chce przeprowadzić tzw. SKOK NA KASĘ i umieścić tam swoje produkty. Gumy do żucia, prezerwatywy, baterie i wiele innych. W tym SKOKU NA KASĘ trzeba jeszcze wziąć pod uwagę jedną, niezwykle ważną rzecz. Markę czy brand produktu.

Nieznany produkt może zwrócić uwagę klienta wyglądem i sposobem ekspozycji. Potem następuje identyfikacja impulsowej potrzeby i ewentualna decyzja zakupu jeżeli klient „uwierzy” w produkt.

Takim obiektywnym i świetnym przykładem produktu impulsowego niespożywczego (ale również dla sklepów spożywczych) jest klej KROPELKA. Spełnia wszystkie wymogi idealnego produktu impulsowego. Jest prosty, poręczny i w ekonomicznej cenie. Prosty – bo każdy wie do czego służy i jak go używać. Poręczny – mała tubka do ręki i do koszyka. Ekonomiczny – bo w dobrej cenie. Ponadto ma ogromną rozpoznawalność w Polsce i co do jakości produktu nikt nie ma wątpliwości. Powoduje to łatwą zauważalność i identyfikacje przyszłej potrzeby – „O! KROPELKA, tyle rzeczy wymaga sklejenia w ciągu roku”.

Oczywiście sam sposób ekspozycji też jest bardzo ważny. Produkt może wisieć na hakach, leżeć w koszach lub być zawieszany w specjalnych ekspozytorach. Musi być dobrze „eksponowalny”, czyli nadawać się do różnych rodzajów ekspozycji. Zachęcam Państwa do sprawdzanie wg powyższej fiszki dopasowania produktu impulsowego i zastosowania tych paru prostych porad. Będzie działać.

Jacek Klimek z firmy BRIPOX


tagi: produkty impulsowe , sprzedaż , konsument ,