Bardzo dynamiczny rozwój dyskontów i supermarketów powoduje, że liczba sklepów spożywczych w kanale tradycyjnym w Polsce zmniejsza się z roku na rok.
Są jednak firmy, które dzięki bardzo dobrze zorganizowanej dystrybucji od lat budują i stale rozwijają własne oraz franczyzowe placówki handlu tradycyjnego. Jedną z nich jest stworzona i zarządzana przez Krzysztofa Tokarza – Grupa Kapitałowa Specjał.
Panie Prezesie, jak podsumuje Pan zmiany zachodzące w handlu tradycyjnym w Polsce w ciągu ostatniej dekady? Jak rozwijała się w tym okresie część detaliczna firmy Specjał?
Aktualna sytuacja na rynku utrzymuje się w postępującym od lat trendzie, zmniejszenia się ilości sklepów kanału tradycyjnego. Dla grupy detalicznej naszej firmy jest to okres dynamicznego wzrostu ilości sklepów franczyzowych w ramach naszych struktur. Nadrzędnym celem grupy specjał jest zwiększanie ilości sklepów w sieciach franczyzowych, których jesteśmy operatorem. Obserwujemy spadek ilości placówek handlowych dot. sklepów handlu małopowierzchniowego. Sklepy, które utrzymują się na rynku – modernizują i dostosowują swoją ofertę do zmieniającej się branży. Jednym z najbardziej efektywnych i najlepszych sposobów na utrzymanie się na rynku jest zrzeszenie w sieciach franczyzowych. W związku z dużym udziałem dyskontów w zaopatrzeniu klienta, obserwujemy spory potencjał dla handlu tradycyjnego. Rynek podąża za trendami oraz zmianami. Dyskonty nie są w stanie – nie mając pełnej oferty zapewnić 100% asortymentu klientowi detalicznemu. Małe, osiedlowe sklepy uzupełniają ofertę, ponadto wygoda, szybkość obsługi, bliskość domu mają spore znaczenie dla młodych ludzi. Odchodzi się od wyjazdów do hipermarketów, Polacy coraz bardziej cenią sobie czas wolny. Sklep osiedlowy, handel tradycyjny oszczędza czas, który w dzisiejszej rzeczywistości jest bardzo cenny. Sklepy detaliczne przystępujące do naszej sieci mogą liczyć na godziwe retro, profesjonalne doradztwo, planogramy, udział w projekcie „Uniwersytetu Przedsiębiorczości”, wizualizację oraz udział w programach lojalnościowych.
W 2000 roku Specjał umocnił swoją pozycję wchodząc na rynek detaliczny branży FMCG. Stało się tak dzięki utworzeniu Polskiej Sieci Handlowej Nasz Sklep, która obecnie skupia placówki działające pod szyldami: Nasz Sklep, Nasz Sklep Express, Delikatesy Premium Nasz Sklep oraz Delikatesy Sezam. Wiele kluczowych osiągnięć miało miejsce w ciągu ostatniej dekady. Był to okres sukcesywnych przejęć oraz inicjowania nowych przedsięwzięć. Tylko od 2007 roku firma przejęła kilkanaście podmiotów z branży FMCG co umocniło jej pozycję na rynku sprzedaży hurtowej. Istotnym osiągnięciem był zakup przez Polską Sieć Handlową Nasz Sklep S.A. części przedsiębiorstwa Rabat Service S.A., w tym między innymi spółki LD Holding zarządzającej sieciami franczyzowymi eLDe, Livio oraz Sieć 34. Dzięki temu przejęciu, które nastąpiło w 2013 roku, Grupa Kapitałowa Specjał dysponuje obecnie ponad 2 000 placówek działających w ramach LD Holding.
Rozwój detalu zapoczątkowany w 2000 roku był jedną z kluczowych decyzji. Przyszłością i jedyną drogą dla hurtownika jest gwarancja dostaw. Głównym i kluczowym elementem jest dla nas rozwój projektów franczyzowych. Przez ostatnią dekadę systematycznie zwiększaliśmy ilości sklepów we franczyzach zabezpieczając działalność hurtową grupy. Rok 2016 zamknęliśmy wynikiem 5 643 placówek detalicznych.
Jakim potencjałem w handlu detalicznym dysponujecie obecnie? Jakie macie plany w zakresie rozwoju części detalicznej w kolejnych latach?
Pierwszy kwartał roku 2017 zakończyliśmy wg zakładanych wzrostów. Planujemy 700-800 przyłączeń do franczyz rocznie poprzez rozwój organiczny. Zakładamy również przejęcia, rozmowy prowadzimy w całej Polsce.
Co zdeterminowało Pana do inwestowania w rozwój tradycyjnych placówek handlu detalicznego?
Ostatnie lata pokazały, że nie ma działalności hurtowej bez własnej detalicznej. Grupa musi się stabilnie rozwijać z gwarancją wzrostów. Nie da się w dzisiejszym otoczeniu rynkowym realizować dynamiki bez własnego dobrego zaplecza detalicznego. Ostatnie lata pokazały wiele bankructw na rynku spowodowanych zaniechanymi inwestycjami w tym zakresie w latach przeszłych.
Na jakie bariery rozwoju napotyka i z jakimi wyzwaniami walczy obecnie handel tradycyjny?
Możemy wymienić kilka, np. zmiana pokoleniowa w handlu, emerytura właścicieli, brak kadr, brak następców, bariery biurokratyczne związane z prowadzeniem działalności, bardzo duża konkurencyjność, trudne otoczenie rynkowe, niestabilna sytuacja polityczna dot. podatku detalicznego, projekt dot. zakazu handlu w niedziele – to tylko nieliczne, ale główne problemy.
Czy powiązanie sklepów tradycyjnych z dużymi firmami dystrybucyjnymi takimi jak Specjał czy Eurocash, stanowi dla nich jedyną szansę nie tylko na przetrwanie, ale również na rozwój?
Przez ostatnie 5 lat proces ten jest coraz bardziej zauważalny. Właściciele niezrzeszonych sklepów coraz częściej przegrywają walkę na rynku, ale na szczęście obserwują korzyści płynące z usieciowienia, które pozwalają na skuteczna walkę konkurencyjną i decydują się na naszą ofertę. Franczyzobiorcy mogą liczyć na całkowite lub częściowe finansowanie inwestycji w wyposażenie sklepu w zależności od potrzeb. Kwota inwestycji spłacana jest później z wypracowanego przez detalistę retra wynikającego z obrotów z dostawcami, jak i realizacją kontraktów z producentami. W przypadku otwarcia lub remodelingu przygotowujemy sklep wg zasad przyjętych przez sieć za pośrednictwem naszego zespołu wdrożeniowego. Pomoc obejmuje aranżacje powierzchni handlowej, ułożenie towarów wg przyjętego planogramu, szkolenie załogi, pomoc informatyczną, pomoc pracowników dedykowanych do działów świeżych: mięso – wędliny oraz owoce – warzywa. Franczyzobiorca posiada również dostęp do platformy „Uniwersytet Przedsiębiorczości”, gdzie może skorzystać ze szkoleń (dla siebie jak i swoich pracowników), jak również z zamieszczonych tam aktualnych materiałów, jak chociażby aktualnie obowiązujący planogram. Wizualizacja zewnętrzna i wewnętrzna przygotowywana jest przez sieć i dopasowana do właściwego formatu sklepu. Kolejną korzyścią jest udział w programach marketingowych i lojalnościowych, które skutecznie zwiększają obroty w sklepach sieciowych.
Jak według Pana będzie wyglądał handel tradycyjny w Polsce za kolejne 10 lat?
Obecny trend utrzyma się. Najpierw spadek ilości sklepów w handlu tradycyjnym, następnie – stabilizacja. Wciąż będzie rosła liczba sklepów we franczyzach. Spadek obrotów w hipermarketach oraz w dyskontach na rzecz sklepów sieciowych zapewniających dobrą ofertę, fachową obsługę i szeroką ofertę asortymentową w bliskiej dla zamieszkania lojalizacji – to wizja na kolejne 10 lat.
Dziękuję za rozmowę.
Tomasz Pańczyk, Redaktor Naczelny