Wyjątkowych okazji do obdarowywania najbliższych słodkościami jest w ciągu roku sporo. Boże Narodzenie, przyjęcia sylwestrowe i karnawałowe, dzień Babci i Dziadka czy tłusty czwartek – już wkrótce!
Słodycze, jak również produkty do pieczenia, to kategorie bardzo licznie reprezentowane w sklepach spożywczych. A to co łączy obie te kategorie to przede wszystkim to, że zarówno jedne jak i drugie zwiększają swoją sprzedaż pod koniec roku, a także w okresie karnawałowym. Jest to spowodowane przede wszystkim występowaniem wielu okazji do świętowania w kalendarzu. Wypieki przede wszystkim doskonale prezentują się na stole, a słodycze to idealny podarunek dla drugiej osoby.
Wypieki na paragonach
Sprzedaż produktów używanych do pieczenia ciast rośnie wyraźnie przed świętami Bożego Narodzenia oraz Wielkanocy, nie oznacza to jednak, że słodkie wypieki pojawiają się na polskich stołach tylko dwa razy w roku. „Jak wynika z analizy danych paragonowych ze sklepów małoformatowych o powierzchni do 300 mkw., w wielu domach wciąż praktykowana jest tradycja rozpoczynania ostatniego tygodnia karnawału samodzielnie przygotowanymi słodkościami. W 2016 r. w tygodniu z tłustym czwartkiem liczba transakcji zakupu drożdży była o ponad 40% wyższa niż w poprzednim tygodniu, niewielkie wzrosty odnotowano też dla innych kategorii związanych z wypiekami, takich jak mąka, dodatki do ciast, a także dżemy i konfitury” – informuje Elżbieta Szarejko z Centrum Monitorowania Rynku.
Według CMR mąki pszenne i żytnie można kupić w około 90% sklepów małoformatowych. Półka z tą kategorią nie jest zbyt szeroka – klienci mają do wyboru średnio 4 warianty. Najszerszą dystrybucję mają marki: Basia, Polskie Młyny i Lubella.
Drożdże ma w ofercie około 70% wszystkich sklepów małoformatowych do 300 mkw., ale ich oferta jest zazwyczaj bardzo skromna i ogranicza się do 1-2 wariantów. W październiku 2016 r. co druga placówka prowadząca sprzedaż drożdży miała w ofercie produkty firmy Lallemand Polska. Nieco mniej dostępne były drożdże firmy Lesaffre i Dr. Oetker.
Symbolem tłustego czwartku są pączki wypełnione różnego rodzaju nadzieniem – najczęściej konfiturami lub marmoladą. Niewielki wzrost liczby transakcji zakupu dżemów, konfitur i marmolad w tygodniu, w którym wypada to święto, może sugerować, że klienci sklepów małoformatowych wykorzystują gotowe przetwory owocowe do swoich wypieków. W okresie od stycznia do października 2016 r. liderem w sprzedaży dżemów, konfitur, powideł i marmolad w sklepach małoformatowych była marka Łowicz (Grupa Maspex). Kolejne miejsca zajmują Herbapol, Dawtona i Stovit. Największą popularnością niezmiennie cieszy się Dżem Truskawkowy Łowicz.
Wszelkiego rodzaju dodatki do ciast można kupić w 8 na 10 sklepów małoformatowych do 300 mkw. Na półce z tą kategorią przez większą część roku znajduje się około 8-9 wariantów produktów. Liderem sprzedaży dodatków do ciast w tym formacie placówek jest firma Bakalland, tuż za nią plasuje się Dr. Oetker. Kolejne miejsca pod względem udziałów w wartości sprzedaży zajmują firmy Cykoria i FoodCare (marka Gellwe).
Słodycze na półkach sklepów małoformatowych
Święta Bożego Narodzenia, Dzień Babci czy Dzień Dziadka to okazje, gdy konsumenci częściej nabywają słodycze takie jak praliny, bombonierki, czekolady czy czekoladowe figurki. Według Centrum Monitorowania Rynku, w sklepach spożywczych małoformatowych do 300 mkw. w sezonie świątecznym (grudzień 2015) udział tych kategorii w wartości sprzedaży słodyczy paczkowanych kształtował się na poziomie 41%, natomiast poza sezonem (wrzesień 2015) jest to ok. 25% wartości sprzedaży. W tych szczególnych okresach sklepowe półki pralin i czekolad się rozszerzają, a sklepikarze dołączają do swojego asortymentu figurki czekoladowe.
Wśród pralin konsumenci mogą wybierać spośród wielu rodzajów: czekoladki, bombonierki, pianki w czekoladzie czy galaretki w czekoladzie. „Poza sezonem półka pralin zamyka się w około 5 wariantach, ale w tygodniach ze szczególnymi okazjami (święta, Dzień Babci i Dziadka) rozszerza się do około 8-9. W grudniu 2015 r. w rankingu rotacji czołowe miejsca zajmowały: Wedel Ptasie Mleczko Waniliowe 380 g, Ferrero Rafaello 150 g, Merci 250 g oraz Toffifee 125 g” – informuje Sylwia Neska z CMR.
Czekolady swój szczyt sprzedaży w liczbie transakcji osiągają w Mikołajki, ale rosną również w okresach takich jak Dzień Babci i Dziadka i oczywiście Święta Bożego Narodzenia. Średnio w ciągu roku (okres styczeń-grudzień 2015) na półce konsument może wybierać spośród około 23 wariantów czekolad. Według Centrum Monitorowania Rynku, najpopularniejsze są czekolady mleczne, które odpowiadają za ponad 70% wolumenu sprzedaży czekolad. Jednak rok do roku zauważalna jest tendencja rosnąca segmentu czekolad gorzkich i impulsowych.
Okazjonalne słodkości
„Wypieki przez naszych klientów są robione przy wielu okazjach, a święta czy tłusty czwartek to czas kiedy produkty z tej kategorii rotują najlepiej. Na tłusty czwartek przede wszystkim sprzedajemy bardzo dużo drożdży, marmolady, tłuszcze – głównie smalec oraz mąki. Te produkty zaczynają się sprzedawać już dwa dni wcześniej. Klienci robią pączki i faworki. I to nie tylko w tłusty czwartek ale również w okresie całego karnawału. Marmolada najczęściej kupowana przez naszych klientów to Prospona, smak różany i wieloowocowa, konfitura Łowicz oraz Dawtona, mąka Szymanowska, cukier puder oraz drobny marki Polski Cukier bądź Diamant. Z tłuszczy oprócz smalcu również klienci kupują margarynę Kasię” – przyznaje właścicielka sklepu Małgorzata Bulik.
Produkty do pieczenia ciast, cukier wanilinowy, aromaty czy proszek do pieczenia w sklepie w Borzęcinie sprzedają się cały rok na bieżąco. Zwiększona sprzedaż jest dodatkowo na święta. Marka Libella sprzedaje się najlepiej w tej kategorii.
„Do wypieków na okres świąteczny bardzo dobrze sprzedają się również masy makowe oraz kajmakowe. Do wypieków klienci często wybierają jabłka w słoiku do szarlotki Prospona. Rodzynki czy bakalie również są kupowane cały rok, ze wzrostem sprzedaży tuż przed świętami. Mamy również dosyć szeroki asortyment ciast gotowych na wagę, które cieszą się zainteresowaniem zwłaszcza przed świętami ale również przed weekendem” – przyznaje Jadwiga Nowak, ekspedientka sklepu.
Słodycze w borzęcińskim sklepie sprzedają się bardzo dobrze przez cały rok. „Batony takie jak Snickers, Mars, Bounty, Kinder Bueno, Grześki, Prince Polo, rotują na bieżąco, i osiągają wzrost sprzedaży w okresie jesiennym i zimowym. Natomiast zwiększona sprzedaż bombonierek jest uzależniona od dni okazjonalnych, czyli popularne imieniny, Dzień Babci, Dzień Matki, Walentynki, itp. Na takie okazje zwykle są sprowadzane bombonierki w dedykowanych szatach graficznych danej okazji. Klienci przede wszystkim zwracają uwagę właśnie na produkty z takimi nakładkami. Produktami bez nich jest mniejsze zainteresowanie niż tym samym asortymentem ze specjalną owijką. Produkty w szatach tematycznych są produktami krótkoterminowej sprzedaży, gdyby nie to, że nakładki można zdjąć nie byłoby możliwości ich sprzedaży w późniejszym czasie. Solidarność, Vobro, Ferrero, Merci to marki, po które klienci naszego sklepu sięgają najchętniej. Z czekolad klienci najczęściej sięgają po marki: Milka, Wawel, Wedel. Przy takich zakupach klienci poszukują rzeczy dobrych, nie patrzą na niską cenę” – wyjaśnia pani Jadwiga.
Jak przyznaje właścicielka sklepu, pani Małgorzata, przy towarach okazjonalnych są dwa czynniki wyboru: albo klienci proszą o coś fajnego bez względu na cenę, albo coś do określonej kwoty.
„Ze słodyczy na święta najlepiej rotują przede wszystkim cukierki na wagę, batony czy czekolady. Wszystko to co może znajdować się w paczkach dla dzieci. Jeśli chodzi o cukierki to klienci najchętniej sięgają po czekoladowe warianty głównie od Goplany, Solidarności i Wedla. Przy dostawach bierzemy takie produkty, które przyciągają wzrok, ponieważ tak również klienci dokonują zakupów na święta. Jeśli klienci decydują się na zakup cukierków to kupują najczęściej cukierki na wagę ze względu na to, że mogą dobrać sobie odpowiednią ilość i rodzaj. Bardzo dobrze w okresie świąteczno-karnawałowym rotują również wszelkiego rodzaju produkty Ferrero: Kinder Niespodzianka, Kinder Chocolate, Kinder Bueno, Kinder Country, Kinder Joy, Kinder Delice czy Kinder Maxi” – informuje pani Jadwiga.
„Promocje w naszym sklepie są uzależnione od producenta. Jeśli producent daje nam taką możliwość i kupujemy towar po niższej cenie, wtedy też klienci na tym korzystają. Jeśli nie pojawiają się takie okazje, wtedy nam pozostaje mały margines na jakiekolwiek obniżanie ceny. Jesteśmy uzależnieni od inicjatywy producenta. Mamy niewielki sklep i w związku z tym zamówienia nie są aż tak duże żebyśmy mogli negocjować ceny. W związku z tym nieraz zdarzają się sytuacje, że kupujemy towar po cenie hurtowej, a w marketach ta sama cena jest w sprzedaży detalicznej” – wyjaśnia pani Małgorzata.
Polecane łakocie
Słodycze w sklepie „Mati” zwiększają swoją sprzedaż głównie przed świętami oraz popularnymi imieninami. „Wtedy też sprowadzamy specjalnie produkty na te dni z nakładkami. Na imieniny zamiast kwiatów niekiedy klienci kupują bombonierki i wybierają przeważnie znane marki, chyba że powiem i zapewnię, że coś innego będzie lepszym wyborem. Raffaello, Ptasie Mleczko, Merci, bombonierki Mieszko i Vobro – to najczęstsze wybory moich klientów” – wyjaśnia właścicielka sklepu, Elżbieta Pudzianowska.
Batony to kategoria w warszawskim sklepie, która sprzedaje się bardzo dobrze bez względu na porę roku. Jak przyznaje właścicielka jest to produkt impulsowy, który musi stać w dobrym miejscu i wtedy on się dobrze sprzedaje. Snickersy, Marsy, Kinder Bueno, Prince Polo, Grześki, Twix, Kit Kat, Milky Way, Knoppers – te marki to obowiązkowy towar w sklepie pani Elżbiety. „Najlepszym miejscem w moim sklepie na tego typu produkty jest jak najbliżej kasy na widoku klienta. Również nowości impulsowe się bardzo dobrze sprzedają. Muszą one być małych rozmiarów i na oku klienta. Wtedy chcą oni zobaczyć co to jest. Pierwszy raz zawsze się sprzeda, z kolejnymi razami bywa różnie. Bardzo dobrze sprzedaje się Kinder, lizaki Chupa Chups – tym markom klienci są cały czas wierni i bardzo dobrze je znają. Klienci w moim sklepie są konkretni i poszukują konkretnego towaru o dobrej jakości. Cena nie odgrywa dla nich dużej roli” – przyznaje pani Elżbieta.
„Jeśli chodzi o dokonywanie zakupów słodyczy w moim sklepie klienci sięgają po sprawdzone marki bądź też polegają na mnie. W związku z tym, iż jest to sklep osiedlowy i znam większość moich klientów często pytają się o radę. Ciastka na wagę bardzo dobrze sprzedają się na tej zasadzie. Albo klienci pytają mnie czy są dobre albo ich nimi częstuję, aby sami spróbowali. Delicje, Pieguski, Jeżyki, Deserowe ciasta Łakotki San różnego rodzaju to podstawa w moim sklepie. Jeśli marki są już sprawdzone klienci sięgają po nie automatycznie. Często sięgają też po cukierki czekoladowe oraz czekolady. Wśród czekolad na pierwszym miejscu jest Milka, dalej są inne pozycje takie jak Wawel czy Wedel” – informuje właścicielka sklepu.
„Wypieki na tłusty czwartek to przede wszystkim pączki i faworki, które klienci mogą u nas kupić już gotowe. Jakbym miała określić procentowo to ok. 15% klientów poszukuje produktów do własnych wypieków w domu. Większość jednak sięga po gotowe produkty. To, po jakie artykuły sięgają zależy od przepisu, są to margaryny, masło, mąka, jajka – te produkty sprzedają się bardzo dobrze. Z tłuszczy przede wszystkim klienci sięgają po margarynę Kasię, bądź najtańsze masło prawdziwe jakie mamy w danej chwili w sprzedaży. Przeważnie jest to Masło Łaciate albo od Mlekovity Masło Polskie. Z marmolad do wypieków klienci najczęściej wybierają marmoladę twardą Stovit bądź powidła Łowicz.
W okolicy znajdują się głównie domy rodzinne, a gospodynie same przygotowują ciasta od podstaw. Kupują typowe produkty do wypieków ciast takie jak jajka, mąka, margaryny, masła, cukier wanilinowy, kakao, proszek do pieczenia, aromaty do ciast. Rotacja tych produktów wzrasta przede wszystkim przed świętami. W dodatki do ciast takie jak proszki, zapachy do ciast, posypki czy cukry głównie zaopatruje się od Delecty oraz Wodzisław” – opowiada właścicielka sklepu.
Monika Kociubińska