Z rynku FMCG

Alkohole 24 na cenzurowanym

Piątek, 11 marca 2016
Prohibicja po godzinach, tak mógłby nazywać się projekt nowelizacji ustawy, nad którym pracują posłowie PiS oraz przedstawiciele Związku Miast Polskich. Próby walki z nadużywaniem alkoholu przez Polaków podejmowane są od lat. Niska cena i łatwy dostęp do alkoholu potęgują problem. Jakie są skuteczne metody walki z alkoholizmem? O tym w programie Świat się kręci rozmawiali Szymon Szynkowski vel Sęk - poseł PiS, Piotr Mazurek - radny m.st. Warszawy, Andrzej Faliński z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji oraz Pani Monika Snycerska - Łapińska, psycholog.
Na pytanie prowadzącego program, Artura Orzecha, o to, jakie są pomysły na to, by zmniejszyć spożywanie alkoholu, Szymon Szynkowski vel Sęk, poseł PiS powiedział: Przede wszystkim zabiegamy o to, by wreszcie można było zrealizować prośby mieszkańców w zakresie ładu i porządku w centrach dużych miast i kurortach turystycznych. Oczywiście, nie chcemy nikomu zakazywać spożywania alkoholu, ale chodzi o to, by spożywanie alkoholu nie przekładało się na naruszanie ciszy nocnej lub zanieczyszczanie miasta. Nasza propozycja ma służyć temu, by ograniczyć liczbę punktów z dystrybucją alkoholu.

Z kolei na pytanie Gościa Dnia – Pauliny Chylewskiej, o to, czy nowe regulacje prawne będą dotyczyć tylko sklepów całodobowych czy także hipermarketów i stacji benzynowych, Pan Poseł Szymon Szynkowski vel Sęk odpowiedział: Po uwzględnieniu uwag wszystkich stron: mieszkańców, przedsiębiorców oraz wszelkich stowarzyszeń, które walczą o to, żeby zwiększyć poczucie bezpieczeństwa w mieście, chcemy przygotować takie rozwiązania prawne, które z jednej strony będą pozwalały na rozrywkę ze spożyciem alkoholu, ale z drugiej strony będą przeciwstawiały się przekraczaniu pewnych norm społecznych.

 W dużych aglomeracjach istnieje problem nad reprezentatywności liczebnej sklepów z alkoholem. Według zaleceń WHO Światowej Organizacji Zdrowia zaleca się, by na 1 sklep z alkoholem przypadało 1000 osób. W Polsce liczba ta jest czterokrotnie przekroczona: jeden sklep z alkoholem przypada na 273 osoby. Po wejściu w życie nowelizacji ustawy alkoholowej to samorządy będą mogły decydować o liczbie sklepów monopolowych  na określonym terenie.

Osobiście mam nadzieję, że nowe obostrzenia zmienią te dane. Niecałe dwa lata temu była przeprowadzana debata publiczna w poszczególnych dzielnicach Warszawy pod przewodnictwem Pani Prezydent. Okazało się, że największe naruszenie porządku publicznego generują sklepy całodobowe. Jako przedstawiciel Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego pochyliłem się nad tym problemem, poprosiłem wszystkie dostępne służby w mieście o analizy. Okazało się że w ciągu roku zdarzeń naruszających ustawę o wychowaniu trzeźwości mamy ok. 90 tys., prawie 24 tys. obywateli jest przewożonych do tzw. izby wytrzeźwień, a w ciągu minionych 4 lat dwukrotnie wzrosła przemoc w domach - powiedział Piotr Mazurek radny m.st. Warszawy.

Na pytanie Gościa Dnia – Pauliny Chylewskiej, o to, czy przedsiębiorcy, którzy poza alkoholem sprzedają także artykuły spożywcze i chemiczne, będą musieli zamknąć działalność, pan Piotr powiedział: Naszym problemem jest zwiększona ilość alkoholu, nie walczymy ze sklepami spożywczymi. Osobiście przychylam się do projektu Związku Miast Polskich, który mówi o tym, że miasto chciałoby mieć wpływ na to kiedy i gdzie jest sprzedawany alkohol. W tej chwili nie mamy takich instrumentów. Projekt ustawy mógłby pomóc nam rozwiązać tę kwestię, bo nie może być tak, że na jednej ulicy jest kilka sklepów, w których bez problemu można kupić alkohol.

Z kolei Andrzej Faliński, z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, powiedział: Odnoszę wrażenie, że cały ten ruch, uzasadniony społecznie, z punktu widzenia zarządczego i organizacyjnego ma swoje racje, ale jest to robione kosztem handlowców. Wygląda to w ten sposób, że wiele sklepów przy minimalnych rentownościach handlu będzie musiało pożegnać się z działalnością. Uważam, że trzeba przede wszystkim spróbować zapanować nad tym, jak ten alkohol jest sprzedawany. Powinniśmy większy nacisk kłaść na edukację. Poza tym mamy przepisy, które rzeczywiście skutecznie potrafią chronić społeczeństwo, wystarczy z tego korzystać. Wydaje mi się, że problem leży w tym jak ludzie kupują alkohol i jak z niego korzystają, a jedynym skutecznym środkiem nie jest ograniczenie sklepów całodobowych. Zatem nie czyńmy jedynymi dopłacającymi do tego interesu handlowców, bo to nie do końca jest to w porządku.

Pani Monika Snycerska - Łapińska, psycholog, dodała: Ograniczenie dostępu do alkoholu nie do końca jest dobrym sposobem na walkę z pijaństwem. Osoba uzależniona za wszelką cenę będzie się starała zdobyć alkohol. Człowiek, który ma z tym problem, planuje swój dzień głównie pod kątem picia, jeżeli będzie znał te ograniczenia, za wszelką cenę będzie chciał je obejść.



tagi: Świat się kręci , Szymon Szynkowski , Piotr Mazurek , Andrzej Faliński , Monika Snycerska ,