Na 3.000 sklepach działających w Lewiatanie zawisły dziś banery i plakaty informujące o proteście. Kupcy wykorzystali również blisko 2.000 własnych billboardów, na których, zamiast cotygodniowych promocji, pojawiły się hasła protestacyjne. Dziś także do premier Beaty Szydło wysłanych zostało 2.000 listów protestacyjnych podpisanych przez wszystkich franczyzobiorców Lewiatana.
Kupcy alarmują, że po wejściu w życie ustawy w proponowanym obecnie kształcie czeka ich bankructwo. Niedawno musiałam zamknąć jeden sklep, bo w pobliżu powstał supermarket. Teraz państwo chce nam odebrać środki do życia - skarży się w Izabela Makaruk, właścicielka sklepu w Horodyszczu.
Przedsiębiorcy zrzeszeni w Polskiej Sieci Handlowej Lewiatan, skierowali na początku lutego list otwarty do premier Beaty Szydło i do parlamentarzystów. Przekonują w nim m.in., że skutkiem wejścia w życie ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej będzie upadek setek małych i średnich przedsiębiorców oraz likwidacja sieci franczyzowych, które zrzeszają dziesiątki tysięcy sklepów. Domagają się wyłączenia z ustawy zapisów o franczyzie, naliczania i pobierania podatku według NIP, zastosowania dla małych i średnich przedsiębiorstw stawki 0,3 proc., odstąpienia od naliczaniu podwyższonego podatku w sobotę oraz zastosowania możliwości odliczania zapłaconego podatku od podatku dochodowego.
Na 11 lutego zapowiedziana została demonstracja handlowców pod Sejmem.