Wywiady

Wilbo S.A.

Środa, 28 stycznia 2009
Rozmowa z Michałem Bielewiczem - Dyrektorem Pionu Sprzedaży i Marketingu w Wilbo S.A.

Od kiedy istnieje firma Wilbo?

 

[Michał Bielewicz]

- Jesteśmy obecni na rynku od ponad 20 lat. Firmę założyli w 1987 Panowie: Dariusz Bobiński i Waldemar Wilandt. Po wejściu spółki na giełdę w 1998r. nasi założyciele posiadają większościowy pakiet głosów na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy.

 

Co zapewnia wysoką jakość i bezpieczeństwo Państwa produktów?

 

- Naszą misją jest dostarczać żywność przywracającą zdrowie i dającą energię do smakowania życia. Nie da się jej realizować puszczając oczko w stronę jakości. Dlatego WILBO S.A. od początku działalności stawia na jakość. Już na etapie zakupu surowca rybnego, dajemy naszym dostawcom konkretne wysokie wytyczne jakościowe. Nie akceptujemy surowców o niższej jakości tylko dlatego, że są tańsze.

 

Na wstępie procesu produkcji, surowiec trafiając do magazynów jest podwójnie badany; pierwszy raz przez graniczne jednostki weterynaryjne, drugi raz przez Dział Jakości. Za jakość wyrobu gotowego odpowiada technolog, badając każdą partię wyrobu gotowego. Dobrym praktykom biznesowym oraz wymogom Unii Europejskiej dochowujemy, przechowując wszystkie dane o partiach produktów w systemie informatycznym. Dbałość o zachowanie jakości w całym łańcuchu dostaw potwierdziły nam już uznane jednostki certyfikujące przyznając certyfikaty bezpieczeństwa produkcji żywności HACCP oraz BRC i IFS.

 

Jakie znaczenie dla strategii Państwa firmy ma eksport produktów? Na jakich zagranicznych rynkach jesteście obecni?

 

- Naturalną konsekwencją działania firmy lidera w swoim segmencie jest rozwój sprzedaży poza macierzystym terytorium. Korzyścią z takiej strategii, poza oczywiście zwiększeniem sprzedaży, jest także ochrona spółki przed dekoniunkturą rynku polskiego.

 

Sprzedaż eksportowa to aktualnie ok. 18% wartości sprzedaży realizowana głównie w Europie Środkowo-Wschodniej, Bałkanach w także w Izraelu, USA oraz Libanie. Aktualnie przygotowujemy się do dynamicznego wzrostu eksportu w ciągu najbliższych 3-4 lat. Chcemy się skoncentrować na tych rynkach, na których WILBO S.A. może z sukcesem wypromować swoje produkty.

 

Który kanał sprzedaży jest dla Państwa ważniejszy - tradycyjny czy nowoczesny?

 

- Kanał nowoczesny to silny i wymagający partner handlowy. Oferuje duże wolumeny odsprzedaży ale najczęściej niskorentowne. Operatorzy tego kanału są dobrze zorganizowani, chcąc zatem z nimi partnersko współpracować producent musi być skutecznie i nowocześnie zarządzany. Kanał ten będzie się bardzo dynamicznie rozwijał, czego dowodzą badania prognozujące zrównanie się udziałów sprzedaży detalicznej kanału nowoczesnego z rynkiem tradycyjnym już w 2010 roku [RSFMCG GFK 2008].

 

Z drugiej strony należy wziąć pod uwagę liczebność sklepów spożywczych, która szacowana jest nawet na ok. 120 tys. Są to obiekty zlokalizowane „tuż obok", gdzie czas potrzebny na dojazd i zakupy jest niewielki. Siła odsprzedaży tej armii sklepów jest ogromna, ale wymaga współpracy dostawcy z wieloma różnymi dystrybutorami.

 

Oba kanały są dla WILBO SA bardzo ważne i wartościowe. Oba wciąż się różnią, choć zmiany na rynku powodują, że różnica między nimi zacznie się zacierać. Rynek tradycyjny podlega konsolidacji a organizacja biznesu opiera się na wykorzystaniu logistyki opartej na magazynach dystrybucyjnych i informacji i dokumentach przesyłanych elektronie. Pod względem organizacyjnym upodabnia się więc on do rynku nowoczesnego. Za kilka lat podział rynku nastąpi na linii - rynek sieciowy zorganizowany lub niezorganizowany. 

 

Jak oceniają Państwo sprzedaż konserw rybnych w Polsce w ostatnim czasie?

 

- Kategoria w 2007 roku wzrosła o 4,2%, głównie za sprawą marek własnych. Sieci handlowe rozwijają się i coraz bardziej dbają też o jakość swoich produktów. Wilbo S.A., jako producent licznych marek własnych, obserwuje wzrost zapytań ofertowych dotyczących private label, produkowanych w coraz wyższym wolumenie i standardzie.

 

Jakie zmiany obserwujecie na rynku tych przetworów rybnych? 

 

- Dojrzali wiekiem konsumenci, przyzwyczajeni są do konsumpcji ryb w postaci konserwy rybnej, ryby mrożonej i ryby świeżej. Cenią sobie bowiem walory smakowe dobrze sobie znanych konserw i łatwość przyrządzenia posiłku z ryby mrożonej. Młodsi konsumenci, dla których tradycyjna konserwa jest produktem mniej atrakcyjnym wizualnie, swoje zainteresowanie kierują na produkty do szybkiego spożycia, takie jak sałatki, owoce morza oraz burgery i paluszki panierowane. Osoby te łatwiej rezygnują z mięsa na rzecz produktów rybnych, zainteresowane są bowiem zdrowym żywieniem oraz zgrabną sylwetką, a także szybkością przyrządzenia posiłku.

 

Jaką pozycję zajmuje Wilbo S.A. w tym segmencie?

 

- Przewaga Wilbo S.A. na rynku wynika z długiego doświadczenia na rynku przetworów rybnych. Należąca do nas marka Neptun jest najsilniejszą marką konserw. Konsumenci tej marki to osoby świadome jakości, jaką im oferujemy w przystępnej cenie. Jakości, którą celowo i konsekwentnie przez długie lata utrzymywaliśmy na wysokim poziomie. I rynek to docenił. Doceniają to także nasi dystrybutorzy i sklepy detaliczne, które zawsze chcą mieć produkty Wilbo S.A. w swojej ofercie.

 

Ponownie odnosząc się do wieloletniej historii, to Wilbo S.A. wprowadzało owoce morza do Polski. Nasi przedstawiciele wykonali solidną pracę nad wytworzeniem rynku na ten przysmak. Pod marką Dal Pesca mamy w ofercie szeroką gamę krewetek, małże, kalmary, kraby, mieszankę morską, ślimaki i inne produkty. Nasze produkty są obecne w kartach czołowych restauracji, bonetach najważniejszych detalistów oraz dystrybutorów.

 

Jakie jest główne kryterium wyboru konserw rybnych przez konsumenta?

 

- Jakość to coś, co klient pamięta znacznie dłużej niż cenę. Ta zasada odnosi się również do konserw. Kupujący wybierając kierują się kombinacją: marka, jakość i cena. Idealny produkt, to produkt o silnej gwarantującej jego jakość marce, zaoferowany w dobrej cenie. Świadomy konsument nie chce eksperymentować, kupując najtańszy produkt, którego może nie być w stanie zjeść.

 

Czy wzrost siły nabywczej polskich konsumentów, przekłada się na rosnący popyt na wyroby Premium z tego segmentu produktów?

 

- Z badań wynika, że wielu konsumentów utożsamia owoce morza jako kategorię Premium. Rzeczywiście widzimy wzrost zainteresowania rynku owocami morza. Wynika to z faktu, że smakosze tych produktów, to najczęściej ludzie młodzi i aktywni o ponadprzeciętnej sile nabywczej, pozwalającej na podróże geograficzne i kulinarne. Osoby te cenią sobie walory jakie dają produkty Premium.  Inaczej ma się sytuacja w przypadku konserw rybnych. Wzrost siły nabywczej konsumentów jest w pewnej części niwelowany wzrostem codziennych kosztów utrzymania. Gro konsumentów konserw rybnych, to osoby przeważnie dojrzałe o przeciętnych dochodach, które nie są skłonne do przeznaczania większego budżetu na produkty Premium.

 

Jakie mają Państwo plany na kolejne lata?

 

- Od roku doskonalimy organizację procesów wewnętrznych, optymalizujemy koszty funkcjonowania spółki i pracujemy nad zwiększeniem efektywności struktur handlowych. W pierwszym półroczu tego roku przyjęliśmy nową strategię spółki na lata 2008-2010, która zakłada zmianę orientacji firmy na profil sprzedażowo-marketingowy. Po stronie rynku chcemy większy nacisk położyć na pozycjonowanie naszych produktów na rynku, komunikację marek z konsumentami, współpracę z klientami oraz organizację dystrybucji. To wszystko pozwoli nam rozwijać się i realizować przyjętą strategię.

 

Dziękuję za rozmowę.
Tomasz Masal

WILBO S.A. powstała w 1987 roku.

 

Jako spółka akcyjna jest notowana od 1998 roku na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Znajdująca się w bliskim sąsiedztwie morza działa w czystym, morskim klimacie.

Firma posiada trzy doskonale działające zakłady z nowoczesnymi liniami produkcyjnymi. Działalność spółki obejmuje produkcję i sprzedaż konserw rybnych, owoców morza, ryb mrożonych oraz konserw mięsnych. Wśród konserw rybnych, marka NEPTUN jest najbardziej rozpoznawalnym produktem rybnym w puszce.

 

tagi: Wilbo ,