Landryny, karmelki, krówki, draże oraz żelki kuszą nie tylko smakiem, ale również i wyglądem. Producenci oferują wiele znakomitych produktów w tej kategorii, natomiast miejsce w sklepie zwykle jest ograniczone. Które marki są dostępne w placówkach handlu tradycyjnego i które z nich najchętniej kupują konsumenci?
Cukierki nieczekoladowe to kategoria, którą można podzielić na dwie grupy jeśli chodzi o umiejscowienie w sklepie. Pierwszą grupę stanowią karmelki nadziewane i twarde, żelki oraz draże, które znajdują się w strefie kasy i są nabywane impulsowo. Drugą grupę stanowią tożsame produkty w większych gramaturach, które znajdziemy w oddzielnym dziale na półkach sklepowych. Cała kategoria powinna być zagospodarowana tak, by klient miał duży wybór, a jednocześnie ekspozycja powinna przyciągać wzrok potencjalnego kupującego.
Wybory konsumentów
Według badań Millward Brown za okres styczeń 2014 – grudzień 2014 spożywanie słodyczy takich jak drażetki i groszki deklaruje 20,4% badanych respondentów, z czego częściej niż raz w tygodniu spożywa je 5%, raz w tygodniu – 17,7%, 2-3 razy w miesiącu – 27,58% oraz raz w miesiącu lub rzadziej 49,72%.
Natomiast jeśli chodzi o cukierki miękkie, gumy rozpuszczalne, cukierki do żucia to spożywanie ich zadeklarowało 23,1% z czego, codziennie spożywa je 8,29%, 5-6 razy w tygodniu – 6,83%, 3-4 razy w tygodniu – 13,1%, 2 razy w tygodniu – 16,32%, raz w tygodniu – 12,68%, 2-3 razy w miesiącu – 19,14% oraz raz w miesiącu lub rzadziej – 23,63%.
Żelkowe wariacje
Właścicielka warszawskiego sklepu „Mati” Elżbieta Pudzianowska posiada w ofercie zarówno cukierki, jak i żelki paczkowane oraz na wagę. Słodycze, które można kupić w różnych ilościach oprócz tych czekoladowych, to wszelkiego rodzaju landrynki owocowe i miętowe oraz galaretki. „Słodkości ważone, w moim sklepie cieszą się większym powodzeniem niż te w paczkach, ponieważ klienci mają możliwość wyboru odpowiedniej ilości, a cena ich jest stosunkowo niższa” – informuje detalistka. Cukierki „na wagę” są kupowane głównie przez dorosłych dla nich samych, bądź dla dzieci. Młodsi konsumenci zdecydowanie wybierają cukierki paczkowane i w dropsach. A są to: tradycyjne landrynki, kukułki, czy też krówki, które dostępne są pod markami Mieszko oraz Goplana”. Wybory osób starszych właścicielka określa jako „szukanie smaków dzieciństwa” – ponieważ w większości przypadków dotyczą one tradycyjnych produktów znanych marek.
„Typową kategorią dla dzieci wśród słodyczy w moim sklepie są niewątpliwie żelki. Podstawowe marki, które muszą znajdować się z tej kategorii na półkach sklepowych, to Haribo, Jutrzenka, a także Nimm2 Śmiejżelki – jogurtowe, kwaśne oraz tradycyjne. Również żelki Zozole od Mieszko są bardzo popularne, szczególnie wśród najmłodszych klientów ze względu na ciekawe kształty i smaki. Natomiast cukierki żelowe, które są sprzedawane na wagę, szczególnie przykuwają uwagę dzieci, ponieważ mogą one skomponować swój własny zestaw wybierając spośród biedronek, pająków, węży, myszek i innych figur zwierząt” – dodaje pani Elżbieta. Biorąc pod uwagę grupę słodyczy jaką są draże, to na ogół wybór dotyczy smaku mlecznego marki Skawa, równie chętnie kupowane są Kamyki – Jutrzenka oraz Odra.
Gablota z cukierkami w warszawskim sklepie znajduje się tuż za kasą, na wprost klienta robiącego zakupy, co nie tylko przyciąga wzrok, ale również pozytywnie wpływa na wystrój sklepu. Właścicielka przyznaje, że nie stosuje agresywnej polityki sprzedaży, ponieważ posiada duże zaufanie u klientów i wie, które produkty muszą się znajdować na półkach w jej sklepie. „Jeżeli jednak chodzi o dzieci, to wszędzie dojrzą interesujące je słodkości, a przy wyborze słodyczy zwracają uwagę głównie na kolorowe opakowania oraz nowości. Coś innego, najlepiej szalonego, kwaśne, słone i inne nadzwyczajne smaki są przez dzieci mile widziane” – dodaje z uśmiechem detalistka.
Cukierkowy zawrót głowy
Słodycze to towar, który w sklepie Piotra Sobczaka „Złota Podkowa” sprzedaje się przez cały rok, a zwiększa się w okresie roku szkolnego. Wynika to z faktu, że w okolicy znajduje się szkoła. Tymczasem ostatecznym konsumentem cukierków są nie tylko dzieci – dorośli kupują je również dla siebie. „Produkty takie jak draże, żelki, lizaki i cukierki, są nabywane głównie przez dzieci lub ich rodziców. Dorośli i starsze osoby preferują zazwyczaj landrynki, a marki Goplana i Mieszko są zdecydowanie najczęściej wybierane z tej kategorii. Bardzo dobrze sprzedają się również cukierki na wagę takich producentów jak Mieszko, Colian oraz Wawel” – informuje właściciel.
Ekspozycja produktów w sklepie pana Piotra podzielona jest w taki sposób, że cukierki na wagę oraz mniejsze gramatury słodyczy paczkowanych znajdują się w pobliżu kasy i są to m.in. landrynki Mieszko, Kamyki Odra, cukierki w dropsach: Werther’s Original oraz Mieszko, a także Skittles czy M&M’s. „Najlepszym miejscem do sprzedaży słodyczy w mniejszych opakowaniach jest właśnie strefa przy kasie, ze względu na wybory impulsowe tych produktów” – dodaje pan Piotr. – „Natomiast żelki, większy wybór cukierków oraz draże – dedykowane również młodszym klientom – to produkty, które znajdują się w głębi sklepu, gdzie są ustawione na takim poziomie, aby i dziecko i rodzic z łatwością mogli je dostrzec. Haribo, Jutrzenka, Odra oraz Nimm2 Śmiejżelki – to marki wśród żelowych cukierków w moim sklepie, które są nie tylko znane, ale i lubiane. O nie klienci zawsze pytają”. W ofercie sklepu pana Piotra znajdują się również draże firmy Skawa, które według jego zapewnień cieszą się powodzeniem od lat. Dlatego też właściciel stale dba o to, aby klient miał do wyboru różne smaki. – „Również kamyki firmy Jutrzenka, cukierki Nimm2 od Storcka, cukierki Alpenliebe firmy Perfetti Van Melle, Zozole od Mieszko, Verbena od I.D.C. Polonia, Jogusie z FC „Pszczółka”, landryny Wedlowskie, Kukułki, Raczki, a także landryny Goplany – to cukierki dostępne na bieżąco w moim sklepie, a zarazem bardzo dobrze rotujące. Klienci bardzo polubili również galaretki Fresh & Fruity od Wawelu i bardzo często wybierają ten produkt”.
Monika Kociubińska