W terminologii marketingu & shopper marketingu co chwilę pojawiają się nowe definicje. Karolina Karolczak, Dyrektor Marketingu Handlowego, Agros-Nova Holding opowiada o jednym z pojęć, które stało się ostatnio modne – Pokolenie C – nowa generacja konsumentów.
Pokolenie C – co o nich wiemy?
Razem z pojawieniem się smartfonów, społeczności online i nieograniczonego dostępu do Internetu wyrosło nowe pokolenie konsumentów. Nowe pokolenie nie widzi granic między światem online i offline (czyli światem realnym a wirtualnym). Konsument C może funkcjonować tylko dzięki Internetowi, który jest dla niego codziennym składnikiem życia.
Czyli konsument C to głównie młodzież i nastolatkowie?
Konsument C to stan umysłu, którego nie determinuje metryka. Bez względu na wiek, jego styl życia kształtuje smartfon i wszystkie mobilne rozwiązania. Nie uczy się jak z nich korzystać, bo jest digital nativem, ukształtowanym już przez technologię. To dzięki temu jako cyfrowy konsument mierzy offline i kupuje online. „Spottuje”, „postuje”, „czekinuje”. Dzieli swoją uwagę na wiele ekranów (multiscreening). Poznaje ludzi w Internecie i tam też utrzymuje z nimi relacje. Tam tworzy swoją rzeczywistość.
Jak się z nimi komunikować, żeby chcieli słuchać?
Pokolenie C żyje na świeczniku. Lubi być pierwsze, jest aktywne, wyznaje hedonizm. Oferta skierowana do nich powinna być specjalna, wyróżniać się – miejsce zakupu oraz oferta asortymentowa dedykowana do konsumenta stanowi klucz do komunikacji z nim.
Czego oczekuje konsument C?
Po pierwsze partnerstwa – na równi z wielkimi korporacjami konsumenci chcą mieć wpływ na to, jak produkt będzie wyglądał, jakie będzie posiadał cechy. Nie bez powodu do łask wracają marki znane konsumentowi od dzieciństwa, lokalne firmy, które słuchają głosu społeczeństwa i niemal natychmiast mogą odpowiedzieć na jego potrzeby. Każdy z nas ma swój ulubiony sklep, którego właściciel wsłuchuje się w potrzeby lojalnych klientów.
I co teraz?
Komunikacja z klientami C nie musi budzić strachu przed nieznanym. Wystarczy zwrócić uwagę na to, co mamy na wyciągnięcie ręki. Dla nowej generacji liczy się unikatowość, chęć przeżycia czegoś wyjątkowego, łapania momentów i przynależenia do grupy. Nie próbujmy tylko oszukiwać. Konsument C jest czujny i wymaga więcej – oczekuje od marki zaangażowania i ludzkiej twarzy. Chce doświadczać!
Dziękuję za rozmowę.