Nieskategoryzowane

Piwne zwyczaje Europejczyków

Poniedziałek, 20 grudnia 2010
Oczekiwania brytyjskich kobiet co do płatności na randce zdecydowanie zaskoczyłyby polskiego mężczyznę. Polak, przyzwyczajony, że płaci za piwo, które zamówi jego partnerka w Wielkiej Brytanii takim podejściem wzbudziłby sensację.

Z najnowszego badania przeprowadzonego na zlecenie firmy SABMiller wynika, że zwyczaje konsumentów piwa znacznie się różnią, w zależności od ich narodowości. Piwo to bezwzględnie jeden z najczęściej wybieranych napoi podczas spotkań towarzyskich. Co ciekawe, Polacy najchętniej sięgają po złoty trunek w poniedziałki, czym zdecydowanie różnią się od większości europejskich piwoszy, którzy preferują picie złotego trunku w weekendy. Natomiast Czesi nadal nadal plasują się na pierwszym miejscu pod względem ilości spożywanego Piwa. W 2009 roku spożycie piwa per capita wynosiło tam aż 159 litrów.

Polak przy piwie

Przeciętny Polak konsumuje rocznie 90 litrów piwa, o 5 litrów mniej niż w roku ubiegłym. Przeważająca większość naszych rodaków wyraża chęć postawienia piwa kompanowi (81%), przy czym jesteśmy gotowi postawić około 6 piw, co plasuje nas dość wysoko w gronie europejskich piwoszy. Płacenie za siebie jak i stawianie kolejek mają równą ilość zwolenników w Polsce, co nas znacznie odróżnia od np. od Rosjan, którzy w 70% przypadków płacą za kolejki. W sferze relacji partnerskich, polscy mężczyźni absolutnie nie oczekują od swoich partnerek płacenia za piwo na randce. Co ciekawe, czym mniej zaawansowany związek, tym bardziej mężczyźni są gotowi pokryć koszty złotego trunku.

Hojny jak Rumun

Cieszy fakt, że recesja nie nadwerężyła hojności Europejczyków - liczba osób gotowych płacić za piwo praktycznie się nie zmieniła w porównaniu z latami poprzednimi. Jeżeli by się kierować wynikami raportu, najlepiej umówić się na piwo z Rumunami, To właśnie oni okazują się być najhojniejszą nacją - 52% osób zdecydowanie zapłaciłaby za kolejkę. Wśród polskich zwolenników piwa, tylko 29% deklaruje chęć zapłacenia za kolejkę współtowarzyszy. Pod tym względem wciąż jednak wyprzedzamy piwoszy z Hiszpanii (27%) czy też Czech (19%).

Jeśli na piwo to tylko do Pragi

Miano najpopularniejszego piwnego miasta Europy zdobyła Praga. To tu Europejczycy najchętniej napiliby się piwa. Praga w tym rankingu zdecydowanie wyprzedziła swoich europejskich konkurentów, nie zostawiając żadnych wątpliwości co do preferencji piwnych konsumentów Daleko za nią uplasował się Amsterdam (13% wskazań). Tylko 1% Europejczyków wskazała Warszawę na miejsce, w którym chcieliby się napić złotego trunku co uplasowało naszą stolicę na ostatnim miejscu na liście.

(Maja Święcka)