Światowy Raport o Kradzieży w Handlu Detalicznym (Global Retail Theft Barometer; GRTB) to największe na świecie kompleksowe opracowanie dotyczące zjawiska strat w handlu detalicznym w skali globalnej. Czwarta edycja raportu została ponownie przygotowana przez brytyjski instytut Centre for Retail Research (CRR) i obejmuje okres od lipca 2009 do czerwca 2010.
Łączna wielkość strat, jakie ponieśli detaliści w związku z kradzieżami i wewnętrznymi omyłkami wyniosła w tym roku 87,5 mld EUR, co jest równoznaczne 1,36% ich łącznych przychodów ze sprzedaży. Oznacza to, że ich wielkość w odniesieniu do obrotów zmalała od zeszłego roku o 5,6%. Największa poprawa miała miejsce w Ameryce Północnej, gdzie detalistom udało się zmniejszyć straty o 7%. Z kolei w Europie straty ograniczono o 4,4%. Gorszy wynik odnotowano tylko w Ameryce Łacińskiej - tam straty zmniejszyły się o tylko 4,1%.
Mimo pozytywnego sygnału w postaci globalnego ograniczenia strat, nadal 31,1% sieci detalicznych doświadczyło większych kradzieży niż rok wcześniej. Nie udało się też sektorowi detalicznemu powrócić do stanu sprzed kryzysu. W zeszłym roku wielkość strat względem obrotów wzrosła bowiem aż o 5,9%.
"Mimo globalnego obniżenia strat, wciąż jest to alarmujące zjawisko" - komentuje prof. Joshua Bamfield, dyrektor CRR i autor projektu badawczego GRTB. - "W konsekwencji kosztów, jakie sieci handlowe musiały ponieść w związku z kradzieżami, przeciętna rodzina musiała w ciągu roku dopłacić do swoich zakupów 152 EUR."
Pozytywne efekty inwestycji w ochronę antykradzieżową
Wyniki badania wskazują na zwiększenie środków przeznaczonych przez detalistów na ochronę i zabezpieczanie towarów przed kradzieżą. W porównaniu z rokiem 2009, ich wydatki wzrosły o 9,3% do prawie 22 mld EUR w skali globalnej.
"Korelacja między zwiększonymi wydatkami na zabezpieczenia i globalnym zmniejszeniem rozmiarów strat powodowanych kradzieżą jest teraz bardzo widoczna" - zwraca uwagę prof. Joshua Bamfield. - "Trzeba więc podkreślić znaczenie ciągłego rozwoju i udoskonalania systemów zabezpieczających przed kradzieżami jako kluczowego czynnika w skutecznym ograniczaniu strat ponoszonych przez detalistów."
Największa część (56,3%) pieniędzy wydanych na walkę z kradzieżami przeznaczono na zatrudnienie nowego personelu: pracowników stałych (21%) i tymczasowych (35,3%). Drugim w kolejności wydatkiem były inwestycje w antykradzieżowe wyposażenie sklepów (31,1%).
Kto kradnie?
W skali globalnej najwięcej strat powodują kradzieże sklepowych złodziei. Wartość skradzionych przez nich towarów to 42,4% łącznych strat poniesionych przez sieci handlowe. Natomiast wartość towarów, które padły łupem nieuczciwych pracowników odpowiada 35,3% strat detalistów. Pewne rynki charakteryzują się jednak innym rozkładem. W Ameryce to właśnie pracownicy są solą w oku zarządzających sieciami handlowymi. Oni bowiem są sprawcami przeważającej części strat. Najuczciwsi pracownicy są natomiast w Azji Wschodniej. Stoją bowiem za zaledwie 23,3% strat w regionie (średnia światowa to 35,3%).
Straty powodowane są jeszcze przez wewnętrzne błędy i pomyłki (np. umieszczenie na towarach etykiet z nieprawidłowymi cenami) oraz kradzieże na etapie dostaw. Udział błędów i pomyłek w całkowitych stratach waha się w zależności od regionu między 16,7% (Europa) a 18,3% (Afryka i Bliski Wschód), ze średnią światową na poziomie 16,9%.
W jakich branżach występuje najwięcej strat?
Rok 2010 przyniósł również obniżenie wielkości strat względem przychodów we wszystkich wyróżnionych w badaniu branżach. Jednak niezmiennie trzy czołowe pozycje zajmują wśród nich sklepy odzieżowe, sklepy z materiałami budowlanymi i do majsterkowania oraz drogerie i apteki samoobsługowe. Podobnie jest w przypadku towarów najbardziej narażonych na kradzież. Nadal najczęściej kradzionymi produktami są markowa odzież oraz niewielkie przedmioty o stosunkowo dużej wartości, zwłaszcza znanych marek: golarki i żyletki, perfumy i kremy, smartphone'y i elektroniczne gadżety, elektryczne szczoteczki do zębów, płyty DVD i gry elektroniczne. Nadal popularnym wśród złodziei łupem jest droga żywność: dania dla niemowląt, świeże mięso wysokiej jakości, kawa oraz alkohol.
"To kolejny sygnał, przypominający nam o kryzysie gospodarczym" - zauważa Tomasz Skrzypczak, Dyrektor Generalny w polskim oddziale Checkpoint Systems. - "Wiele osób próbuje kradzieży jako sposobu na zdobycie dóbr wyższej jakości, do których przyzwyczaili się wcześniej, a na które obecnie nie mogą sobie pozwolić z powodu obniżenia dochodów."
Walka z kradzieżami
W tym roku ponownie schwytano więcej złodziei niż rok wcześniej, zarówno wśród klientów, jak i pracowników sieci handlowych. Łączna liczba ujętych osób to prawie 6,2 mln. To więcej niż liczba ludności takich państw jak Dania, Słowacja albo Norwegia, przy czym ponad połowę zatrzymano w Europie. Ogromną większość z nich stanowili nieuczciwi klienci (5,3 mln, 86%). Reszta ujętych to zatrudnieni w sieciach handlowych (0,84 mln, 14%).
Korzystnym zjawiskiem w skali świata jest natomiast wdrożenie nowych strategii i programów zarządzania stratami wynikającymi z kradzieży. Ogromna większość, bo aż 91% uczestników badania przyznało, że przeprowadziło dla personelu dodatkowe szkolenia z zakresu przeciwdziałania kradzieży, a 75% zadeklarowało dalsze szkolenia w tym obszarze.
Prawie co trzecia sieć detaliczna (32%) zainstalowała nowe urządzenia lub oprogramowanie wspomagające systemy antykradzieżowe. Nieco mniejsza część detalistów wprowadziła przy rekrutacji bardziej surowe wymagania, w tym również sprawdzenie kryminalnej przeszłości aplikujących do pracy. Niektórzy zdecydowali się również na zatrudnienie dodatkowych pracowników ochrony. Pozytywnie należy postrzegać również przywiązywanie przez detalistów większej wagi do diagnostyki antykradzieżowej. Zgodnie z wynikami raportu, 80% sieci handlowych zaplanowała audyty procesu zarządzania stratami, a aż 58% z nich przeprowadziła takie audyty więcej niż trzy razy w ciągu roku.
Niestety w dalszym ciągu duża część (25,5%) spośród najbardziej narażonych na kradzież towarów w ogóle nie jest chroniona. Można jednak zauważyć niewielki, ale ciągły postęp względem minionych lat. W 2009 r. pozostawionych bez zabezpieczenia było 28% takich produktów, a w 2008 r. aż 30% spośród nich. W przypadku pozostałych 75,5%, najpopularniejszym rodzajem zabezpieczenia były elektroniczne systemy antykradzieżowe (Electronic Article Surveillance; EAS), a dokładnie: klipsy (14%), etykiety miękkie i papierowe (13,7%) oraz etykiety aplikowane na etapie produkcji (source-tagging; 10,2%).
Polska na tle Europy i Świata
Straty sieci handlowych w Polsce były równe 1,35% ich przychodów ze sprzedaży - to 20. miejsce na świecie i 9. w Europie jeśli chodzi o wielkość strat detalistów w odniesieniu do obrotów. Wynik co prawda lepszy niż średnia globalna (1,36%) i średnia Europy Środkowej (1,37%) jednak gorszy niż średnia krajów z Europy Zachodniej (1,26%).
W porównaniu z ubiegłym rokiem, detalistom w Polsce udało się obniżyć wielkość strat względem przychodów o 4,9%. To szósty wynik w Europie. Tylko w Słowacji, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Grecji i Turcji nastąpiło większe ograniczenie strat. To jednak państwa, w których nastąpiły jedne z największych wzrostów kradzieży w ubiegłym roku.
Inwestycje w ochronę i infrastrukturę antykradzieżową opiewały w Polsce na kwotę 237 mln EUR. W połączeniu z 970 mln EUR strat powstałych z kradzieży daje to całkowity koszt obsługi zdarzeń związanych z kradzieżą w wysokości 1,207 mld EUR. W całej Europie koszty przestępczości w handlu detalicznym wyniosły 36,213 mld EUR. Tym kosztem obciążeni są uczciwi klienci robiący zakupy w sieciach handlowych - po 140,65 EUR na przeciętną europejską godzinę.
Klienci polskich sieci handlowych nadal są jednymi z najuczciwszych w Europie, odpowiadają bowiem tylko za 42,2% strat sieci handlowych. To trzeci wynik na kontynencie, po Słowacji i Rosji. W zeszłorocznym zestawieniu, Polska zajmowała pozycję nr 1, jeśli chodzi o "uczciwość" klientów. Jednocześnie zatrudnieni w sieciach handlowych w Polsce należą do czołówki wśród nielojalnych pracowników. 34,1% całkowitych strat to wynik, który plasuje polskich pracowników na czwartym miejscu w Europie wspólnie z państwami bałtyckimi (Litwa, Łotwa i Estonia sklasyfikowane w raporcie łącznie). Pierwsze trzy miejsca pod tym względem zajmują natomiast kolejno Wielka Brytania, Rosja i Słowacja.
Niepokojącym sygnałem dla zarządzających sieciami handlowymi w Polsce może być również stosunkowo duży udział nieumyślnych wewnętrznych pomyłek. W tej kategorii też znajdujemy się w czołówce kontynentu z prawie 18%-owym udziałem pomyłek w całkowitych stratach handlowców. Jeśli zaś chodzi o kradzieże ze strony nieuczciwych dostawców, znajdujemy się w połowie stawki w Europie. Wynik 6,20% jest dokładnie równy średniej dla całego kontynentu. Pod tym względem prezentujemy się znacznie lepiej niż reszta krajów z naszego regionu. Szczególny problem z nieuczciwymi dostawcami mają kraje bałtyckie, w których odpowiadają oni za blisko 9% strat detalistów. To najwięcej w Europie.
(Maja Święcka)
Z najnowszego raportu pt. „Obawy i lęki mikro oraz małych...
W październiku 2024 r. całkowita wartość sprzedaży w...
21 listopada 2024 roku w wieku 68 lat zmarł Krzysztof Pakuła...
Obie strony czeka kilka lat przygotowań...
Sztuczna inteligencja jest coraz mocniej wykorzystywana przez...
Ankietowani wskazali pięć rzeczy, których obecnie...
Do zmian muszą się dostosować także małe przedsiębiorstwa...
Z początkiem stycznia 2025 roku Polska obejmie rotacyjną...