Rosną inwestycje polskich firm w Hiszpanii i hiszpańskich w Polsce, a rządzący i przedsiębiorcy mają nadzieję na dalszy rozwój współpracy. Zdaniem wiceministra rozwoju i technologii prace trwają, a konkrety pojawią się już niebawem. Polska ma tu do odegrania szczególną rolę podczas swojej prezydencji w Radzie UE.
– Współpraca polsko-hiszpańska rozwija się bardzo dobrze. W poprzednim roku pobiliśmy rekord, wzrost rozwoju handlu był na poziomie 6 proc., nasza wymiana handlowa jest już na poziomie prawie 20 mld euro – mówi agencji informacyjnej Newseria Michał Baranowski, wiceminister rozwoju i technologii. – Mamy nadzieję na coraz lepszą współpracę i po stronie handlowej, i po inwestycyjnej. Jest wiele przykładów świetnych firm, które tutaj inwestują, a polskie firmy inwestują w Hiszpanii i rzeczywiście biznesmeni sobie bardzo chwalą tę wzajemną współpracę.
Od 2012 roku Polska odnotowuje dodatnie saldo obrotów handlowych z Hiszpanią. Według świeżo opublikowanych danych GUS za 2024 rok Hiszpania jest dziewiątym partnerem gospodarczym Polski pod względem wartości naszego eksportu. Wyniosła ona 10,2 mld euro i stanowiła 29 proc. całego eksportu. Import (pod względem kraju pochodzenia) wart był 7,8 mld euro, co dało iberyjskiemu krajowi 10. miejsce wśród naszych kontrahentów. Jeśli wziąć pod uwagę kraj wysyłki, import wyniósł 9 mld euro (dziewiąte miejsce). W 2023 roku Hiszpania znajdowała się na piątym miejscu wśród największych zagranicznych inwestorów w Polsce. Również polskie firmy inwestują na rynku hiszpańskim, przede wszystkim w branżach: IT, finansach, chemii budowlanej, motoryzacji, farmacji i medycznej oraz spożywczej.
– Chcemy pogłębić współpracę polsko-hiszpańską, ponieważ jest tu duży potencjał na wielu obszarach. Z jednej strony jest to energia odnawialna, również potencjalna bliższa współpraca jest w obszarze infrastruktury, również przy wspólnej budowie, miejmy nadzieję, kolei. Te rynki są kompatybilne, dla nas Hiszpania jest również oknem na Amerykę Łacińską, my jesteśmy dla hiszpańskiego biznesu oknem na Europę Wschodnią i Centralną, więc tu jest bardzo dużo potencjału na dalszy rozwój – podkreśla wiceminister.
W połowie lutego odbyło się w Warszawie Hiszpańsko-Polskie Forum Biznesowe, podczas którego przedstawiciele świata biznesu oraz instytucji rządowych rozmawiali o możliwościach wzmacniania współpracy gospodarczej pomiędzy oboma krajami. Spotkanie było okazją do wymiany doświadczeń oraz nawiązywania nowych relacji biznesowych. Forum zostało zorganizowane przez ICEX Spain Trade and Investment i Ambasadę Hiszpanii w Polsce, a współorganizatorem wydarzenia była Polska Agencja Inwestycji i Handlu.
Miało ono miejsce w tym samym tygodniu, w którym premier Donald Tusk i minister finansów Andrzej Domański przedstawili na GPW plan przyspieszenia inwestycji i deregulacji gospodarki pod nazwą „Polska. Rok przełomu”. W tym samym czasie odbyło się spotkanie koalicji Europe Unlocked w Sztokholmie, którego uczestnicy podkreślali, że Europa nie może dłużej stać w miejscu, a przedsiębiorcy potrzebują realnych zmian, a nie kolejnych analiz tych samych, znanych od lat barier. Wśród nich nadmierna biurokracja jest jedną najpoważniejszych.
– Mamy samych sojuszników, jeżeli chodzi o deregulację. Ona jest priorytetem nie tylko dla Polski, nie tylko dla Komisji Europejskiej, ale dla wszystkich państw europejskich. Premierzy, którzy spotkali się w zeszłym tygodniu, potwierdzili to. To jest najgorętszy temat. I teraz musimy przejść po prostu z ogólnych deklaracji do konkretnych czynów, bardzo mocno o tym mówił premier Tusk w poniedziałek – przypomina wiceminister rozwoju i technologii. – Wzięliśmy się już jakiś czas temu, mówiąc szczerze, mocno do pracy, więc całkiem niedługo możemy się spodziewać konkretnych wymiarów i konkretnych pomysłów, i na poziomie europejskim, jak i na poziomie każdego kraju, jak tę deregulację wprowadzać.
Jak doniosła „Rzeczpospolita”, 26 lutego Komisja Europejska chce przedstawić pierwszy z serii omnibusów, czyli pakietów deregulacyjnych, będących efektem dialogu z przedsiębiorstwami. Na początku przejrzane mają zostać trzy akty prawne: dyrektywa o sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju (CSDR), dyrektywa o należytej staranności przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju (CSDDD) oraz rozporządzenie o taksonomii, czyli systemie klasyfikacji działalności gospodarczej, który określa, jakie działania mogą być uznane za zrównoważone środowiskowo. Unijny komisarz Valdis Dombrovskis zapowiedział m.in. zmniejszenie obciążeń administracyjnych o co najmniej 25 proc. dla wszystkich firm i o co najmniej 35 proc. dla małych i średnich przedsiębiorstw.
– Prezydencja daje Polsce szansę na układanie agendy, również tej agendy w kwestiach gospodarczych. Bezpieczeństwo gospodarcze, bezpieczeństwo ekonomiczne jest jednym z naszych priorytetów. Ten wymiar naszej prezydencji ma oczywiście bardziej wymiar europejski niż tylko bilateralny, ale przez te sześć miesięcy Polska jest szczególnie atrakcyjnym partnerem do spotkań, zarówno i rządowych, jak i biznesowych – wskazuje Michał Baranowski.
Źródło: Newseria.pl
Fot: mat. prasowe