Handel

Ceny jajek biją rekordy

Wtorek, 07 stycznia 2025
W niektórych sklepach za tuzin jaj trzeba zapłacić nawet 11 zł. Skąd taki dramatyczny wzrost i co to oznacza dla konsumentów?
Wszystko zaczęło się od problemów, które hodowcy drobiu znają aż za dobrze. Jesienią 2024 roku branżę uderzyła ptasia grypa – śmiertelna dla kur niosek i niszczycielska dla rynku. W jednej chwili miliony ptaków zostały wybite, a podaż jaj gwałtownie spadła. To był jednak tylko początek. Liczba młodych kurek wprowadzanych na rynek spadła do poziomu najniższego od ośmiu lat. Brakuje rąk do pracy, koszty paszy i energii szaleją, a producenci ledwo nadążają z pokrywaniem strat.

“Na obecny kryzys cenowy jaj wpływają nie tylko epidemie, ale także wzrost kosztów pasz dla zwierząt, które są kluczowe dla hodowli kur niosek. Importowane składniki paszowe, takie jak lizyna, chlorek choliny i walina, podrożały z powodu planowanych przez Unię Europejską taryf antydumpingowych na produkty z Chin. To działanie ma chronić europejskich producentów przed nieuczciwą konkurencją, ale jednocześnie podnosi koszty produkcji jaj.” – wyjaśnia Akif Rustamov, Dyrektor ds. Rozwoju Biznesu z Foodcom S.A..

Zmiany na rynku

Dodatkowo, coraz więcej producentów decyduje się na zmianę strategii w obliczu niestabilnego rynku. „Firmy zaczynają rezygnować z płynnych produktów jajecznych, takich jak płynne białka czy żółtka, na rzecz produktów w proszku. Proszki są łatwiejsze w przechowywaniu, mniej podatne na straty i mają dłuższy termin przydatności, co pozwala lepiej zarządzać ryzykiem.” – tłumaczy Akif Rustamov. To zjawisko staje się coraz powszechniejsze, ponieważ zmniejsza straty związane z krótkim terminem przydatności płynnych produktów i wysokimi kosztami ich transportu.

Nowe przepisy i zrównoważony rozwój

Co gorsza, na rynku wciąż pojawiają się nowe wyzwania. W listopadzie 2024 roku Unia Europejska wprowadziła nowe przepisy dotyczące oznaczania jajek, które – choć zwiększają transparentność – wiążą się z dodatkowymi kosztami dla producentów. Jednocześnie rosnące wymagania konsumentów dotyczące jakości i pochodzenia jaj zmuszają producentów do inwestycji w bardziej zrównoważoną produkcję. Przepisy obejmujące oznakowanie oraz warunki chowu kur nakładają dodatkowe obciążenia, szczególnie na hodowców kur wolnowybiegowych i ekologicznych. Choć takie jaja cieszą się rosnącą popularnością, ich produkcja wiąże się z wyższymi kosztami, co ogranicza ich dostępność dla przeciętnego konsumenta.

Perspektywy stabilizacji

Na horyzoncie widać szansę na poprawę sytuacji. “Zbliżający się chiński nowy rok, który wiąże się z mniejszym zapotrzebowaniem na importowane produkty jajeczne, może pomóc europejskim producentom w stabilizacji rynku. Ograniczenie eksportu do Chin, które były trzecim największym importerem jaj w 2023 roku, obniży presję cenową w Europie i da czas na odbudowę stad niosek. Niemniej jednak powrót do dawnej równowagi wymaga czasu i znacznych inwestycji. Ptaki, choć są najszybszymi w hodowli zwierzętami gospodarskimi, potrzebują odpowiednich zasobów i warunków, aby osiągnąć wcześniejsze poziomy produkcji.” – zauważa Akif Rustamov, Dyrektor ds. Rozwoju Biznesu z Foodcom S.A..

Czy jajka wrócą do swojej dawnej roli taniego i powszechnego produktu? Eksperci nie mają pewności. Hodowcy robią wszystko, by odbudować pogłowie kur i uniknąć kolejnych epidemii, ale to długotrwały proces. Tymczasem ceny pozostają wysokie, a konsumenci zmuszeni są przyjąć nową rzeczywistość.




Źródło: Foodcom S.A.
Fot: Pixabay



tagi: rynek spożywczy , sprzedaż , handel , konsument , FMCG , hurt , detal , produkty spożywcze , nowości , przemysł spożywczy , sieci handlowe , sklepy spożywcze ,