Dom towarowy KaDeWe ma długą historię. Budynek powstał bowiem w 1907 roku ale co ważne, od samego początku swojej działalności oferował wymagającym klientom ekskluzywne produkty z całego świata. Wyróżniał go nie tylko ogromny wybór luksusowych produktów, ale również bardzo wysoki standard obsługi. W ciągu tych 116 lat historii KaDeWe miał kilku właścicieli i tylko jedną, kilkuletnią przerwę. W 1943 roku uderzył w niego amerykański bombowiec, powodując pożar całego budynku. 3 lipca 1950 roku z udziałem ponad 180 tys. berlińczyków, otwarto uroczyście pierwsze dwa odbudowane piętra KaDeWe.
Uznawany za największy dom towarowy w Europie kontynentalnej jest drugim na świecie sprzedawcą żywności pod jednym dachem po tokijskim domu handlowym Takashimaya, a powierzchnia sprzedaży żywności jest większa o 600 mkw. od londyńskiego Harrodsa. Mimo prostej konstrukcji budynku, KaDeWe ma monumentalną i elegancką sylwetkę, dobrze korespondującą z jego luksusowym wnętrzem. W tym 7-piętrowym /8-kondygnacyjnym domu towarowym można kupić nie tylko luksusowe marki modowe, kosmetyczne czy produkty wyposażenia wnętrz, ale też całą gamę produktów żywnościowych najwyższej jakości, pochodzących niemal z całego świata.
Aby jednak tego doświadczyć, należy udać się na szóste piętro, oznaczone „Foodhall”, gdzie już po chwili przekonamy się, że jesteśmy w niezwykłym miejscu – luksusowym połączeniu spożywczej powierzchni handlowej i przestrzeni konsumpcyjnej. To właśnie w tym miejscu, po trudach robienia zakupów na niższych piętrach można w bardzo komfortowych warunkach kupić słodycze, alkohole, jakościowe mięsa, wędliny, ryby, owoce morza, czy inne produkty delikatesowe a następnie spocząć w jednej z klimatycznych restauracji zlokalizowanych w otwartych przestrzeniach poszczególnych działów tematycznych.
Szóste piętro domu towarowego KaDeWe w Berlinie przypomina mi trochę Teatr 6. Piętro w Warszawie. Oba bowiem znakomicie dbają o dobre samopoczucie i komfort swoich gości!
Jeżeli będziecie w Berlinie, nie zapomnijcie wstąpić choć na chwilę do KaDeWe!
Tomasz Pańczyk