Drugi kwartał upłynął pod znakiem przyrostu liczby pogłowia o 780 tys. sztuk w stosunku do pierwszego i obecnie trend wzrostowy utrzymuje się, jednak jego dynamika zmalała o ponad połowę. Po III kwartale mamy 350 tys. świń więcej niż trzy miesiące temu (+3,8%). Do wzrostu pogłowia najbardziej przyczyniły się stada liczące do 1 tys. świń i ich udział w tym wynosi aż 65%.
– Jednym z głównych powodów rosnącej liczby świń w III kwartale jest dobra cena żywca, czyniąc hodowlę bardziej opłacalną. Drugim istotnym czynnikiem jest to, że wrzesień jest miesiącem wzmożonych wstawień warchlaków do chlewni, co wiąże się z realizacją planów sprzedaży do końca roku, szczególnie tych związanych ze świętami Bożego Narodzenia i Nowym Rokiem – ocenia Piotr Karnas, dyrektor ds. rozwoju trzody chlewnej Gobarto Hodowca, spółki, która w grupie Gobarto zajmuje się bezpośrednią współpracą z hodowcami.
Jak podkreślają analitycy Gobarto, większa opłacalność hodowli świń w pierwszym półroczu br. skutecznie wyhamowała spadek pogłowia w Polsce. – Pierwsze dwa kwartały 2023 r. były bardzo dobrym okresem dla producentów tuczników, a zarobki na tuczu wręcz rekordowe – zaznacza Piotr Karnas. – Po spadkach z przełomu sierpnia i września tego roku, opłacalność zmniejszyła się, a IV kwartał może się okazać czasem "dokładania" do produkcji – prognozuje.
Z danych ARiMRu, wynika, że nadal utrzymuje się natomiast tegoroczny trend zmniejszania się stad trzody chlewnej. Obecnie zarejestrowanych w Polsce stad jest 52,6 tys., czyli o 367 mniej niż w II kwartale (-0,7%). Największy w tym udział mają gospodarstwa posiadające do 20 sztuk tuczników, które nadal redukują ich liczbę lub całkowicie się likwidują. Te najmniejsze stada utrzymują zaledwie 2% ogólnej liczebności świń w naszym kraju.
Źródło: Gobarto