Firma MyEcolife powstała w czerwcu 2008 roku z pasji do biznesu i ekologii. "Od początku chcieliśmy być marką unikatową, której produkty wyróżniają się wśród innych na szarej półce bio, zwykle omijanej przez konsumenta, bo jest nieciekawa i do tego droższa, niż ta tradycyjna" - mówi Kinga Nowakowska, Prezes MyEcolife. - "Produkty MyEcolife są inne: eleganckie, kolorowe i ciekawe, z zabawnymi zdjęciami lub grafikami! Każdy produkt ma swoje... imię, nie dającą się zapomnieć nazwę, a jego opakowanie opowiada nam zabawną historię produktu. Nasze wierszyki i opowiastki są uwielbiane przez dzieciaki, a jednocześnie na każdym opakowaniu umieszczamy ważne informacje dotyczące ekologii, które mają edukować konsumenta."
Opakowania to ogromna siła marki - ekokonsumenci znają już EkoSzefa Zmywaka, EkoKsięgowego Podłogowego, Nitkę Blondynkę czy Pana Orzecha Brazylijskiego. Firma razem z konsumentami tworzy inny świat, świat ekologiczny, i stara się edukować innych poprzez niestandardowe działania. W zeszłym roku na przykład podczas Open'er Festival sprzedała ponad 5 tysięcy ekologicznych hot-dogów, przy okazji tłumacząc tysiącom ludzi, co to jest ekologiczna parówka, ketchup czy musztarda...
Tę oryginalność marki, rozpoznawalność i styl, z którym MyEcolife się wiąże, firma postanowiła wykorzystać także w inny sposób. "Wiedzieliśmy, że naszymi najlepszymi rzecznikami są konsumenci, którzy pokochali produkty MyEcolife za ich oryginalność, a dodatkowo są ekologicznie niezwykle świadomi" - tłumaczy Nowakowska. - "Wiadomo też, że niełatwo jest wygrać dystrybucyjną, bardzo nierówną walkę z gigantami spożywczymi, którzy otwierają - obok głównej swej produkcji - linię bio. Z tej świadomości zrodził się pomysł EkoSpołeczności - stworzenia programu konsumenckiego, który skupia naszych EkoPrzyjaciół - tych, co markę znają i lubią, i polecają ją innym."
Idea jest prosta: kup, spróbuj, a jak spróbujesz, to sam polecisz je dalej i otrzymasz bonus, który sprawi, że certyfikowane ekologiczne produkty, których cena w sklepach jest wyższa niż tradycyjnych produktów, osiągną podobną, a nawet niższą cenę.
Konsument, który przystępuje do EkoSpołeczności, staje się EkoPrzyjacielem MyEcolife. Oprócz bonusów do swoich zakupów otrzymuje od firmy rzecz unikatową na rynku: własny sklep internetowy z ekologiczną żywnością i naturalnymi środkami czystości (a wkrótce także z ekologicznymi kosmetykami). Nie musi jednak martwić się o zaopatrzenie, magazyn, transport, czyli całą logistykę - wszystkie te aspekty działalności sklepu leżą po stronie MyEcolife. EkoPrzyjaciel ma za to mocny wpływ na promocję sklepu i wachlarz produktów. EkoSpołeczność przyciągnęła w ciągu pierwszych 3 miesięcy swojego istnienia ponad 1 200 EkoPrzyjaciół. Tym samym powstało 1 200 internetowych sklepów firmowych MyEcolife. Firma przewiduje, że do końca tego kwartału będzie ich około 3 tysiące. Jest to nic innego jak franczyza w Internecie, nie wymagająca żadnej inwestycji i opłat od franczyzobiorcy. Jedyne co potrzeba, to zaangażowanie się w szerzenie idei ekologii, promocji rolnictwa ekologicznego i zdrowego odżywiania.
Wszystkie informacje na temat produktów na: http://www.myecolife.pl/ oraz w sklepie internetowym: zakupy.myecolife.pl
(Maja Święcka)
tagi: MyEcolife ,
W tym roku Browar Okocim świętuje 180-lecie istnienia. Z tej...
Znamy laureatów Sustainability Awards For Retail! Podczas...
Grupa wypracowała stabilne wyniki finansowe na poziomie 287,4...
Eksperci szacują, że niewyspani pracownicy mogą kosztować...
Trwają prace nad nową ustawą o Rzeczniku MŚP...
Zawirowania w światowym handlu...
Rodzimym firmom przyda się promocja ze strony instytucji...
Firmy skupiają się na gromadzeniu zapasów...