Ustawa o fundacji rodzinnej zacznie działać 22 maja, po trzech miesiącach od publikacji w Dzienniku Ustaw i ponad dwóch latach od powstania jej projektu. Nowe przepisy mają zapobiec dezintegracji majątku zgromadzonego przez firmy rodzinne w razie śmierci lub emerytury ich założycieli czy właścicieli. Fundacje mają się zajmować głównie działalnością pasywną, czyli zarządzaniem majątkiem i inwestowaniem środków, zapewniając tym samym środki beneficjentom, którymi mogą być członkowie rodziny fundatora, ale nie tylko. Ustawa reguluje zasady czerpania profitów przez beneficjentów, zarządzania zgromadzonym mieniem oraz kontroli nad nim.
– Dzięki fundacji rodzinnej firmy rodzinne, nestorzy, sukcesorzy, doczekali się w ramach jednej instytucji kompleksowych rozwiązań prawnych, które dają możliwość wdrożenia projektu sukcesji – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Piotr Aleksiejuk, radca prawny, partner zarządzający w kancelarii Wojarska Aleksiejuk & Wspólnicy. – Dotychczas musieli korzystać z różnych instytucji prawnych, z przekształcenia działalności gospodarczej w spółkę prawa kapitałowego, czyli przekształceń z testamentów. Trzeba było tworzyć odpowiednie konstrukcje umów spółek, żeby umożliwić funkcjonowanie firmy w kolejnym pokoleniu, żeby majątek, który budowała firma rodzinna, nie stanowił zarzewia konfliktu.
Jak można przeczytać w uzasadnieniu projektu ustawy z 2021 roku, w Polsce blisko 830 tys. firm to firmy rodzinne. Z danych Instytutu Biznesu Rodzinnego wynika, że w ciągu kolejnych pięciu lat, z których dwa już minęły, sukcesję planowało wówczas ok. 57 proc. z nich. Od transformacji gospodarczej, która zaowocowała rozkwitem polskich prywatnych biznesów, minęło bowiem przeszło 30 lat. Założyciele tych przedsiębiorstw chcieliby zabezpieczyć dzieło swojego życia na wypadek śmierci lub też móc skorzystać z emerytury. Nie zawsze kolejne pokolenie jest zainteresowane kontynuowaniem działalności lub ma do tego predyspozycje.
W sytuacji, w której następcy nie będą w stanie bądź nie będą chcieli dalej prowadzić biznesu lub co najmniej sprawować w nim funkcji właścicielskich, muszą mieć prawną możliwość powierzenia zarządzania profesjonalnemu zarządowi. Stąd też ustawodawca przewidział jako podstawowy cel fundacji rodzinnej kumulowanie i pomnażanie majątku wniesionego przez fundatora oraz czerpanie korzyści przez beneficjentów, których określi fundator. Co do zasady beneficjentami mają być członkowie rodziny, ale mogą być to również osoby trzecie lub organizacja pożytku publicznego.
– Ustawa preferuje pewne modele działalności gospodarczej prowadzonej przez fundacje rodzinne. Co do zasady ma ona być tzw. działalnością pasywną, czyli fundacja rodzinna nie będzie aktywnym uczestnikiem obrotu gospodarczego, natomiast będzie przede wszystkim zarządzać majątkiem wniesionym przez fundatora, czy to nieruchomościami, czy to udziałami w spółkach kapitałowych, ogółem praw i obowiązków w spółkach osobowych, czy też dziełami sztuki, papierami wartościowymi. Jedyną aktywną działalnością, którą fundacja rodzinna będzie mogła przedsięwziąć, będzie prowadzenie gospodarstwa rolnego – informuje Piotr Aleksiejuk.
Obowiązek dochowania wymogów rejestrowych będzie w praktyce spoczywał na profesjonalistach, natomiast fundatorzy będą musieli wskazać osoby zarządzające fundacją rodzinną i ewentualnie powołać radę nadzorczą, gdyż ustawa nakazuje obligatoryjnie ustanowienie rady nadzorczej w przypadku więcej niż 25 beneficjentów. Kluczowym aspektem będą kwestie fakultatywne, czyli odpowiednie uregulowanie bytu fundacji rodzinnej w statucie. Fundator będzie mógł w nim określić szereg różnych obowiązków. Jednym z nich, wynikającym z ustawy, jest konieczność przeprowadzania co minimum cztery lata audytów fundacji rodzinnej.
– Jest to szalenie istotne, ponieważ do tej pory nieznany był taki mechanizm, żeby ustawodawca przewidział obligatoryjny, bardzo rozszerzony organ, zespół ekspertów, którzy mają badać funkcjonowanie fundacji rodzinnej – komentuje radca prawny. – Wśród innych podstawowych obowiązków fundacji rodzinnych będzie zapewnienie świadczeń na rzecz beneficjentów, których fundator przewidzi: przykładowo wnuki, które spełnią określone warunki, osiągną odpowiedni wiek, zdobędą odpowiednie wyszkolenie czy edukację bądź poszczycą się pewnymi osiągnięciami, otrzymają odpowiednie świadczenia. Na fundacji rodzinnej będzie przede wszystkim spoczywał obowiązek odpowiedniego zarządzania mieniem wniesionym przez fundatora, żeby ono przynosiło profity fundacji, ale przede wszystkim starczyło na świadczenia na rzecz beneficjentów.
Z dochodów i majątku fundacji rodzinnej będzie można finansować np. koszty utrzymania, kształcenia lub leczenia beneficjentów albo wydatki na cele statutowe organizacji pozarządowej prowadzącej działalność pożytku publicznego. Beneficjenci – wskazani przez fundatora – będą tworzyć zgromadzenie beneficjentów, które będzie się zbierać w określonych przypadkach (np. przy uzupełnianiu składu danego organu, zatwierdzeniu sprawozdania finansowego). Fundacja rodzinna – podobnie jak inne osoby prawne – będzie działać poprzez zarząd i będzie mogła podlegać wewnętrznemu nadzorowi rady nadzorczej.
Założenie fundacji rodzinnej będzie wymagać złożenia przez fundatora oświadczenia o jej ustanowieniu przed notariuszem w akcie założycielskim albo w testamencie, sporządzenia statutu, przekazania majątku na fundusz założycielski, ustanowienia organów fundacji rodzinnej oraz wpisania jej do prowadzonego przez sąd rejestru fundacji rodzinnych.
Polska fundacja rodzinna jest wzorowana na instytucjach tego typu działających w wielu państwach europejskich, m.in. Austrii, Niemczech i Liechtensteinie. Umożliwia ona wycofanie się fundatora-przedsiębiorcy z aktywnego prowadzenia biznesu bez utraty dochodów przy jednoczesnym zabezpieczeniu finansowym członków rodziny.
– Wprowadzenie fundacji rodzinnej przynosi same korzyści polskiej przedsiębiorczości rodzinnej. Wyczekiwany długo projekt, który pojawił się po ponad pięciu latach prac legislacyjnych, realizuje praktycznie 90 proc. kwestii, których jako specjaliści oczekiwaliśmy od ustawodawcy w tym projekcie – ocenia partner zarządzający w kancelarii Wojarska Aleksiejuk & Wspólnicy. – Jedyne ryzyka, jakie dostrzegam w przypadku fundacji rodzinnej, to jeżeli będzie ona służyła wyłącznie celom podatkowym, wyłącznie jako jedno z narzędzi tzw. optymalizacji podatkowej. Ustawodawca wprowadził również tzw. szczególną klauzulę obejścia prawa i jeżeli fundacja rodzinna nie będzie spełniała celu, do jakiego została powołana przez ustawodawcę i będzie jedynie służyła celom podatkowym, to na pewno takie rozwiązanie będzie związane z wieloma ryzykami dla osób, które zamierzają powołać do życia taką instytucję.
Źródło: Newseria.pl
Fot: Pixabay