Stworzony z przypadku…
Początków kleju błyskawicznego upatruje się u progu lat 40. XX wieku, w czasach II wojny światowej. A miejscem narodzin produktu była amerykańska firma Eastman Kodak, która do dziś na całym globie znana jest z produkcji aparatów i akcesoriów fotograficznych. Trwający konflikt zbrojny wymuszał wiele wynalazków, dlatego wiceprezes działu rozwoju chemicznego firmy – dr Harry Coover – pracował nad tworzywem sztucznym nadającym się na materiał do celowników broni. Substancja, którą uzyskał, okazała się jednak zbyt lepka. Z tego powodu naukowiec porzucił prace nad wynalezionym tworzywem, ale wrócił do niego prawie dekadę później, gdy szukał substancji, z której dałoby się stworzyć osłonę kabiny pilota. Jednak kolejna nieudana próba natchnęła twórcę do znalezienia dla wynalazku innego zastosowania. Cyjanoakryl, który stworzył, został wypuszczony na rynek jako pierwszy w historii klej błyskawiczny. Co ciekawe – był to jeden z 460 opatentowanych przez dr Harry’ego Coovera wynalazków.
Podobno klej błyskawiczny znalazł jednak zastosowanie podczas wojny. Żołnierze mieli go wykorzystywać w Wietnamie do tamowania silnych krwawień z ran powstałych podczas starć zbrojnych.
Klej XXI wiekuWraz z postępem cywilizacyjnym i technologicznym doświadczyliśmy zalania rynku tanimi produktami, tworzonymi taśmowo, często wątpliwej jakości. Ostatnie lata dość boleśnie uświadomiły nam jak poważnym ryzykiem dla środowiska i ekologii jest przesadny konsumpcjonizm. Wraz z tą myślą przyszedł trend zero waste – który otworzył rynek secondhand i zachęcił do dawania uszkodzonym przedmiotom drugiego życia poprzez naprawę. Tu niezastąpione są kleje błyskawiczne.
„W Polsce, po przemianach po roku 2000 zachłysnęliśmy się konsumpcjonizmem – zaczęliśmy kupować w nadmiarze, a potem wyrzucać większe niż dotychczas ilości przedmiotów. Pandemia nieco zmieniła nasze podejście. W czasie, gdy większość dnia spędzamy w domach – czasem z nudów, czasem z potrzeby czy odpowiedzialności za konsumpcję – zaczęliśmy wracać do naprawy przedmiotów, których używamy. Misją naszej firmy jest przedłużenie żywotności ulubionych przedmiotów naszych klientów. Namawiamy zatem do naprawy – nie musimy wyrzucać. Wystarczy użyć Kropelki. W 90% zespsute rzeczy jesteśmy w stanie przywrócić do życia. Jako firma jesteśmy sponsorem Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste i wspieramy tak zwane „Kawiarenki Naprawcze”, gdzie edukujemy w jaki sposób naprawiać przedmioty codziennego użytku. Chwilowo ich działanie zostało zawieszone z powodu pandemii, ale liczymy na to, że już niedługo będziemy mogli wznowić działalność w tym obszarze” – tłumaczy Jacek Klimek, Dyrektor Zarządzający w firmie Bripox.
Więcej na temat kleju Kropelka® dowiesz się z rozmowy na kanale SpożywczaTV oraz na stronie www.kropelka.com