Utrzymująca się wysoka inflacja, szybki koniec luźnej polityki monetarnej banków centralnych oraz „jastrzębie” podejście do podwyżek stóp procentowych – to jedne z najważniejszych ryzyk, które w nadchodzących miesiącach będą musieli uwzględniać inwestorzy. Jak podkreśla wiceprezes Generali Investments TFI Zbigniew Jakubowski, 2022 rok to zdecydowanie koniec ery taniego pieniądza. Wiele banków centralnych, szczególnie na rynkach wschodzących, od miesięcy podnosi stopy procentowe. W Polsce tylko w I połowie roku spodziewana jest podwyżka do 4,0 proc. To zaś może zachęcić inwestorów do zainteresowania tą grupą państw.
– Światowa gospodarka wchodzi w trzeci rok pandemii, będąc w fazie ekspansji cyklu koniunkturalnego. Dynamika wzrostu PKB w poszczególnych krajach wyhamuje i będzie na poziomach znacząco niższych niż w roku 2021, który cechował się silnym odreagowywaniem po 2020 roku, obciążonym ogromnymi kosztami walki z COVID-19. W ten trend, charakterystyczny dla fazy ekspansji, będzie wpisywać się również gospodarka naszego kraju – mówi Zbigniew Jakubowski, wiceprezes zarządu Generali Investments TFI.
Globalnym zjawiskiem jest także wysoka inflacja (poza Japonią i Chinami). Zjawiska, które ją wywołały, czyli m.in. zaburzone łańcuchy dostaw windujące w górę ceny surowców i półproduktów, będą ustępować, ale powoli. Wielu ekspertów, w tym m.in. szef amerykańskiej Rezerwy Federalnej Jerome Powell, podkreśla, że trzeba jednak przestać traktować wysoką inflację jako przejściowe zjawisko.
Szereg państw podejmuje działania, które mają przeciwdziałać negatywnym skutkom inflacji. W Polsce są to przyjęte przez rząd tarcze antyinflacyjne, które zakładają m.in. tymczasowe zmniejszenie akcyzy i VAT-u na paliwa czy żywność. W wyniku tej inicjatywy, według ekspertów Generali Investments TFI, na polskim rynku szczyt inflacyjny będzie wypłaszczony i rozciągnięty w czasie, a najwyższe odczyty inflacji przypadną prawdopodobnie na lipiec br. To wymusi też utrzymywanie wysokich stóp procentowych przez dłuższy okres, niż miałoby to miejsce bez tarczy. To odciśnie swoje piętno zarówno w tym, jak i w 2023 roku.
– NBP jako pierwszy bank centralny na świecie w 2022 roku podwyższył stopy procentowe. Była to podwyżka o 50 punktów bazowych. Oczekiwane są dalsze podwyżki stóp do 3,5 proc. i to jeszcze w pierwszej połowie tego roku, a następnie do 4,0 do końca 2022 roku – mówi wiceprezes Generali Investments TFI.
Jak wskazuje, ten rok zakończy erę taniego pieniądza. Banki centralne rynków wschodzących już od wielu miesięcy normalizują politykę pieniężną, podczas gdy rynki rozwinięte dopiero rozpoczynają działania. Europejski Bank Centralny i Rezerwa Federalna zmniejszają obecnie skalę zakupu papierów (tzw. tapering), a podwyżki stóp są na horyzoncie – rynek oczekuje, że Fed dokona w tym roku trzech lub czterech podwyżek stóp po 0,25 proc. W przypadku EBC spodziewana jest jedna podwyżka o 0,10 proc. ale równie prawdopodobny może być brak jakiejkolwiek decyzji odnośnie do stóp.
– Zgodnie z zapowiedziami Europejskiego Banku Centralnego w strefie euro czeka nas dłuższy okres niskich stóp procentowych. W relacji do USA w strefie euro inflacja bazowa – czyli z wykluczeniem cen energii i żywności – pozostaje na umiarkowanym poziomie, aczkolwiek jest najwyższa od 2008 r. Dlatego też EBC, biorąc pod uwagę słabnące dynamiki PKB krajów ze strefy euro, może zdecydować się na późniejszą normalizację polityki monetarnej – mówi Zbigniew Jakubowski.
Ta różnica w podejściu banków centralnych rynków rozwiniętych i wschodzących może spowodować, że do grupy tych ostatnich będzie napływać więcej kapitału. Wcześniej rozpoczęte podwyżki stóp procentowych oznaczają bowiem m.in. wyższe rentowności obligacji. Sprzyja temu także sytuacja na rynkach walutowych. W opinii eksperta Generali Investments TFI te czynniki składają się na umiarkowanie optymistyczne prognozy dla polskiego rynku długu.
– Oczekujemy, że w ciągu nadchodzącego roku nastąpi moment, kiedy, przy aktywnym modelu zarządzania, możliwe będzie osiąganie atrakcyjnych stóp zwrotu również w oparciu o obligacje stałokuponowe. Natomiast, w perspektywie całego roku szczególnie pozytywnie jesteśmy nastawieni do obligacji zmiennokuponowych, które powinny zyskiwać w czasie cyklu podwyżek stóp, a ich kupony ze względu na swoją konstrukcję będą się odnawiać na coraz wyższych stopach WIBOR 6M – mówi. – Polska obecnie ma historycznie niski udział inwestorów zagranicznych w obligacjach skarbowych, najniższy w całym CEE. Widzimy również znaczącą szansę na stopniową zmianę postrzegania polskich obligacji skarbowych przez inwestorów zagranicznych. Normalizacja stosunków z Komisją Europejską oraz deeskalacja napięcia na granicy ukraińsko-rosyjskiej mogłyby pozytywnie wpłynąć na postrzeganie polskiego rynku.
Według zarządzających funduszami Generali Investments TFI utrzymująca się wysoka inflacja, szybki koniec luźnej polityki monetarnej banków centralnych oraz „jastrzębie” podejście do podwyżek stóp procentowych to kluczowe czynniki ryzyka, które inwestorzy będą musieli uwzględnić w 2022 roku. Na tej liście znajdują się także nowe warianty COVID-19 i brak skuteczności szczepionek, słaby wzrost gospodarczy w Chinach i kryzys tamtejszej branży nieruchomości oraz bańki spekulacyjne na wysoko wycenianych spółkach. Nie bez znaczenia będą także napięcia geopolityczne na linii Chiny – USA oraz Rosja – NATO, z Ukrainą w tle.
– Analizując kondycję polskich spółek, widzimy szereg czynników zachęcających do inwestycji. Widzimy najwyższą od 2007 roku marżowość operacyjną, rosnące zyski na akcje, relatywną atrakcyjność wskaźników inwestycyjnych względem wieloletnich średnich oraz względem innych rynków kapitałowych EM. Okres dobrej koniunktury gospodarczej został wykorzystany przez spółki do redukcji zadłużenia. Dobra kondycja finansowa powinna się przełożyć na kontynuację procesów inwestycyjnych, akwizycję lub wypłaty dywidend oraz skup akcji własnych. W prognozach spółki zakładają dalszy wzrost zysków – mówi wiceprezes zarządu Generali Investments TFI.
źródło: newseria.pl