W II kwartale br. było o 8,5% więcej wizyt na stacjach paliw niż w analogicznym okresie ub.r. Ruch najbardziej podniósł się w kwietniu, bo aż o 26%. Na przestrzeni trzech miesięcy liczba unikalnych klientów była o ponad 15% mniejsza od tej, jaką zarejestrowano rok wcześniej. Ale Polacy pojawiali się tam o 27% częściej. Od kwietnia do czerwca ub.r. konsument bywał w tego typu placówkach średnio ponad 5 razy, a po roku – nawet blisko 7 razy. Tak wynika z obserwacji dokonanej przez Proxi.cloud i UCE RESEARCH na próbie przeszło 700 tys. osób korzystających z blisko 4 tys. obiektów.
Autorzy badania porównali ruch odnotowany na stacjach benzynowych w II kw. tego roku z wynikami z analogicznego okresu roku poprzedniego. Analiza wykazała wzrost o 8,5%. Mateusz Chołuj, współautor badania z Proxi.cloud, uważa, że to pokazuje zmianę nastrojów Polaków, jaka nastąpiła od początku pandemii. Przede wszystkim zmniejszył się lęk przed spotkaniami z innymi ludźmi, bo część osób zwyczajnie oswoiła się z istnieniem wirusa lub została zaszczepiona. I tak od początku wiosny tego roku konsumenci chętniej przemieszczają się samochodami, a tym sam – częściej je tankują.
– Od połowy marca ub.r. przez ponad dwa miesiące trwał prawie pełen lockdown. W obecnym roku restrykcje są mniejsze, a to wzmaga ruch nie tylko na stacjach paliw. W kolejnych, wakacyjnych miesiącach należy spodziewać się następnych wzrostów z uwagi na coraz liczniejsze, głównie krajowe, podróże Polaków – mówi Krzysztof Romaniuk z Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.
Szczegółowa analiza porównawcza wyników z II kwartału tego i poprzedniego roku wykazała, że największy wzrost liczby wizyt na stacjach nastąpił w tegorocznym kwietniu względem poprzedniego. Wyniósł on aż o 26%. W maju skok w relacji rocznej był na poziomie 5,2%. Z kolei w czerwcu odnotowano prawie niezauważalny przyrost o 1,2% w stosunku do analogicznego miesiąca ubiegłego roku.
– W kwietniu br. ruch był o prawie 30% większy niż w analogicznym miesiącu poprzedniego roku, bo w pierwszych tygodniach pandemii najwięcej osób bezwzględnie pozostawało w domach. Po ulicach poruszali się tylko ci, którzy faktycznie musieli. Stacje benzynowe i inne obiekty wyglądały wtedy na wymarłe. Dlatego różnica między dwoma analizowanymi miesiącami jest najbardziej wyraźna – tłumaczy Adam Grochowski z Proxi.cloud.
Co ciekawe, wyniki pokazują, że w całym II kwartale liczba unikalnych klientów zmniejszyła się o 15,3%. Jednak Polacy bywali na stacjach benzynowych o 27% częściej. Autorzy badania zwracają uwagę na to, że zmieniły się nawyki w społeczeństwie. Niektórzy poczuli się bezpieczniej i zaczęli częściej korzystać z komunikacji publicznej. Inni postanowili więcej jeździć swoimi samochodami i częściej je tankować.
– W dobie ograniczeń pandemicznym pozamykano galerie, duże placówki handlowe i gastronomię. Zmniejszono też możliwość korzystania z komunikacji publicznej. Stacje paliw, które działały w reżimie sanitarnym, ale bez ograniczeń czasu pracy, były dobrym miejscem na wykonanie podstawowych zakupów – nie tylko przez kierowców. W tym roku klientów pozapaliowych było mniej, ale wrócili kierowcy tankujący swoje pojazdy – dodaje ekspert z POPiHN.
Ponadto z badania wynika, że w kwietniu br. przybyło 6,4% unikalnych klientów w relacji rocznej. Natomiast w maju i w czerwcu tego roku ubyło ich odpowiednio o 17% i 18,3% względem analogicznych miesięcy 2020 roku.
– W kwietniu br. Polacy ogólnie częściej wychodzili z domów niż dokładnie rok wcześniej. I z tego wynika różnica na plus. Z kolei w maju i w czerwcu mniej konsumentów pojawiało się na stacjach niż w 2020 roku, bo obecnie wciąż wiele osób pracuje zdalnie. Zamiast delegacji pojawiły się wideokonferencje – stwierdza Mateusz Chołuj.
Podczas całego obserwowanego okresu klient bywał na stacjach paliw średnio 6 razy, w samym 2020 roku – 5,3 razy, a w 2021 roku – 6,7 razy. Jak zaznacza Krzysztof Romaniuk, przy zniesieniu wielu obostrzeń klient detaliczny nietankujący pojazdów przeniósł się do innych placówek handlowych. Jednocześnie wzrosła liczba kierowców pojawiających się w sklepach stacji paliw. Wyjazdy weekendowe i wakacyjne były też częstsze, a to prowadziło do większej ilości odwiedzin miejsc, gdzie można było uzupełnić paliwo i przy okazji zrobić drobne zakupy lub posilić się w małej gastronomi.
– Do tego można dodać, że udział poszczególnych sieci w łącznym ruchu nie uległ znaczącym zmianom. Nadal liderem pozostaje PKN Orlen z 45-procentowym udziałem w łącznym ruchu na stacjach paliw – podsumowuje Mateusz Chołuj.
Dane zostały zebrane przez firmę technologiczną Proxi.cloud i platformę analityczno-badawczą UCE RESEARCH. Dotyczą one największej grupy stacji paliw (Shell, Orlen, Lotos, Circle K, BP oraz Amic). Monitoring objął II kwartał ub.r. i br. Obserwacji poddano ponad 707,4 tys. Polaków, którzy łącznie odbyli ponad 4,2 mln wizyt w 3 643 ww. obiektach znajdujących się na terenie 16 województw.