Gospodarka

Czy pracownicy z Białorusi zastąpią Ukraińców?

Wtorek, 28 stycznia 2020
Po 1 marca 2020 roku, w związku z otwarciem niemieckich granic dla emigrantów zarobkowych spoza UE, polscy przedsiębiorcy zmuszeni będą do poszukiwania kolejnych rąk do pracy. Rok 2020 stawia bowiem pod znakiem zapytania liczbę pracowników z Ukrainy, którzy w kolejnych miesiącach wybiorą pracę u naszych zachodnich sąsiadów zamiast w Polsce. Czy Białorusini mogą zająć miejsce opuszczających Polskę Ukraińców? Na to pytanie odpowiada Mariusz Hoszowski, Prezes Agencji Pracy Smart Work.
Niezależnie od aktualnej sytuacji rynkowej, w Polsce nie maleje zapotrzebowanie na pracowników. Niestety, szacunki wskazują na to, że otwarcie granic Niemiec dla pracowników z państw trzecich spowoduje wyjazd z Polski 400 000 z 1,5 miliona Ukraińców. Czy przyszłe braki kadrowe można wypełnić chętnymi do pracy Białorusinami?

- Można powiedzieć, że Białorusini są mniej doświadczeni w sferze migracji zarobkowej, a do tego bardziej przywiązują się do miejsca pracy. Każda umowa o pracę na Białorusi jest rejestrowana w białoruskim ministerstwie spraw wewnętrznych. Co do kultury pracy, z pewnością można założyć, że Białorusini są tak samo pracowici, jak Ukraińcy. Pracownicy ze Wschodu są mobilni i chętni do pracy w godzinach nadliczbowych. Z punktu widzenia pracodawcy, pracownicy z Białorusi są efektywni i przy-noszą wymierne korzyści dla całego przedsiębiorstwa. Dodatkowo, istnieją stanowiska, na których dostępni na rynku rodzimi pracownicy nie chcą podejmować pracy – w takich przypadkach zastępują ich pracownicy ze Wschodu – mówi Mariusz Hoszowski, Prezes Agencji Pracy Smart Work.

Białorusin w Polsce

Dla obywateli Białorusi nasz kraj jest atrakcyjny ze względu na bliskość kulturową, językową i geo-graficzną. Znajdują oni zatrudnienie głównie przy pracach fizycznych. Branże, które są zasilane ka-drowo przez naszych wschodnich sąsiadów, to przede wszystkim budownictwo, rolnictwo, prze-twórstwo oraz transport. Praca znajdzie się także dla kobiet: Białorusinki znajdują zatrudnienie w usługach, przemyśle włókienniczym, odzieżowym oraz spożywczym. Pracownice z zagranicy zajmują się także sprzątaniem oraz opieką nad starszymi osobami. Jak mówi Mariusz Hoszowski, Prezes Agencji Pracy Smart Work, pracownikami z Białorusi nie da się jednak w pełni zastąpić pracowników z Ukrainy. Z jakich powodów nie jest to możliwe? „Przede wszystkim mówimy tu o potencjale demo-graficznym. Białoruś to tylko 9,5 mln ludzi, Ukraina jest czterokrotnie ludniejsza. Ponadto poziom życia na Białorusi przewyższa poziom życia na Ukrainie, a sytuacja polityczna (wojna), ekonomiczna i go-spodarcza jest zupełnie inna. Rozważający wyjazd do Polski Białorusini to zatem zupełnie inna grupa niż imigranci zarobkowi z Ukrainy.” - mówi Mariusz Hoszowski.

Kto zatem przyjeżdża do pracy do naszego kraju z Białorusi? Do tej pory - jak twierdzi Prezes Smart Work - byli to głównie specjaliści, którzy nie mogli znaleźć pracy w zawodzie, a oprócz tego osoby młode, które chciały spróbować życia w Europie. Kierowały nimi zatem inne pobudki, niż pracowni-kami z Ukrainy. W ostatnim czasie widoczne jest jednak większe zainteresowanie emigracją zarob-kową ze strony Białorusinów. Jak tłumaczy Mariusz Hoszowski: „Jest ono związane z problemami ekonomicznymi, które powoli, ale konsekwentnie wpływają na obniżenie poziomu życia na Białorusi. Białoruś może więc stanowić źródło pracowników dla polskich pracodawców, ale jedynie jako dopeł-nienie zasobów kadrowych.”

Bez pracowników z zagranicy rozwój i funkcjonowanie polskich firm mogłoby zostać zahamowane. Jak mówi Mariusz Hoszowski: „Szacuje się nawet, że wzrost gospodarczy, który miał miejsce w na-szym kraju w ostatnich latach był możliwy dzięki dostępności pracowników z zagranicy.” Gdzie zatem szukać zagranicznych pracowników? Można zwrócić się do wyspecjalizowanych Agencji Pracy, ta-kich jak Smart Work, które konsekwentnie rozwijają sieć rekrutacyjną i poszerzają swoje struktury za granicą.



tagi: Agencji Pracy Smart Work , praca , emigracja ,