Gospodarka

Sektor fintech potrzebuje inwestorów otwartych na większe ryzyko

Środa, 22 maja 2019
Start-upy działające na styku branży finansowej i technologicznej mogą być atrakcyjne z punktu widzenia inwestycyjnego. Jednak potrzeba tu większego zaangażowania inwestorów, którzy zdecydowaliby się wyłożyć środki na bardzo wczesnym etapie przedsięwzięcia przy dość dużym ryzyku. To z kolei spowodowałoby dalszy wysyp spółek z sektora fintech na polskich rynku. Brakuje jednak skutecznych zachęt, które zmotywowałyby takich inwestorów.
– Polski sektor fintech jest atrakcyjny z punktu widzenia inwestora. Na pewno pomogłaby mu bardziej większa ilość dostępnego kapitału, inwestującego na bardzo wczesnym etapie przy dużym ryzyku – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Wojciech Niesyto, współzałożyciel funduszu Kogito Ventures zasilanego Programem PFR Biznest, koinwestującego z grupami Aniołów Biznesu. – Myślę, że spowodowało to większy narybek takich projektów na rynku, a tym samym pomogłoby wszystkim funduszom w całym ciągu finansowania venture capital.

Inwestorów przyciągają start-upy, które od początku kierunkują swoją działalność na rynki międzynarodowe i pod to budują swoją strategię rozwoju. Kolejnym kluczowym elementem jest kompletny i kompetentny zespół.

– Najważniejszym elementem współpracy na linii inwestor – pomysłodawca jest wzajemne zaufanie do siebie. Myślę, że bez tego trudno zbudować długoterminową współpracę, a ona zwykle jest wieloletnia. Bez wzajemnego zrozumienia swoich celów i potrzeb, a także wyzwań, które stoją po obu stronach, trudno jest taki związek z sukcesem zbudować – podkreśla Wojciech Niesyto.

Kogito Ventures to jeden z funduszy wybrany do współinwestowania w start-upy finansowe, zasilany środkami z funduszu PFR Biznest i wspomagany pieniędzmi Aniołów Biznesu. Na każdą złotówkę zainwestowaną przez Kogito, drugie tyle dokładają Aniołowie. Każda ze stron oferuje po 30 mln zł. Pojedynczy projekt może liczyć na wsparcie wielkości od 500 tys. zł do 2 mln zł, a kwota ta może być maksymalnie zwiększona do 4 mln zł w kolejnych etapach inwestycyjnych. Co ważne, przy młodych projektach nie jest od nich wymagany wkład własny.

Program PFR Biznest zakłada inwestycje w pośredników finansowych w latach 2017–2020, natomiast ci mogą inwestować w spółki do 2023 roku. Państwowy fundusz łącznie dysponuje na ten cel kwotą 258 mln zł. Ten model działania ma zachęcić nie tylko start-upy do rozwijania działalności, lecz także Aniołów Biznesu do wsparcia młodych spółek. Poza pieniędzmi przedsiębiorcy otrzymują także dostęp do międzynarodowych kontaktów, wsparcie w zarządzaniu czy pomoc w przeprowadzaniu analiz finansowych.

Z danych EBAN (European Business Angels Network) wynika, że w 2018 roku łącznie fundusze niepubliczne typu venture capital zainwestowały ponad 20 mld euro, przekraczając tę barierę po raz pierwszy w historii, i to pomimo spadku liczby finansowanych projektów o jedną czwartą. Z tego inwestycje w start-upy wyniosły 3,3 mld euro wobec 1,7 mld euro w 2017 roku.

– Inwestowanie anielskie rozwija się bardzo szybko, ale wciąż jest to dosyć skromne źródło. Wynika to po części z małej liczby skutecznych zachęt, np. podatkowych, do tego, żeby inwestować w projekty na bardzo wczesnym etapie. Ciekawe rozwiązania tego typu są np. na rynkach brytyjskim i niemieckim, gdzie inwestorzy inwestujący w projekty wysokiego ryzyka mogą sobie odpisywać to od podatku – tłumaczy Wojciech Niesyto.



źródło: newseria.pl


tagi: fintech , aniołowie biznesu , PFR Biznest , Kogito Ventures ,