Technologia uczenia maszynowego wkracza do branży prawniczej. Dzięki sztucznej inteligencji adwokaci będą mogli zautomatyzować powtarzalne czynności i przyspieszyć proces analizowania stanu prawnego. Powstały już pierwsze aplikacje potrafiące przetwarzać akty normatywne czy ułatwiać klientom składanie wniosków odszkodowawczych. Wkrótce sztuczna inteligencja może nawet rozstrzygać najprostsze sprawy cywilne. Prawnicy chętnie oddadzą część zadań maszynom, jednak sądzić oskarżonego i bronić klienta musi człowiek.
– Sztuczna inteligencja nie ma wyręczyć prawników, ona ma ich wspomóc w pracy, czyli dać gotowe rozwiązania, dokonać analizy predykcyjnej, która pozwoli też na określenie pewnego ryzyka zastosowania. Natomiast absolutnie nie chodzi o to, żeby ich wyręczać, bardziej, żeby wspomagać – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Kamil Stępniak, twórca projektu SalIN.
Na rynku pojawia się coraz więcej rozwiązań wykorzystujących sztuczną inteligencję, które mają usprawnić pracę wymiaru sprawiedliwości. Systemy uczenia maszynowego i analizy big data takie jak OpenText Magellan pozwalają zautomatyzować proces weryfikacji informacji. Firma Pillsbury Winthrop Shaw Pittman LLP wykorzystała tę platformę do stworzenia wirtualnego asystenta, który przyspiesza wstępną analizę dokumentów. Równie przydatne mogą się okazać narzędzia takie jak Kira, platforma sztucznej inteligencji zaprojektowana do identyfikowania powiązań pomiędzy poszczególnymi dokumentami. Oprogramowanie wyspecjalizowano w rozpoznawaniu i wyodrębnianiu danych kluczowych takich jak klauzule czy pojęcia prawne.
Polski projekt System of Artificial Legal Intelligence (SalIN) powstał po to, aby w oparciu o technologię sieci neuronowych skonstruować narzędzie do przetwarzania i analizy aktów normatywnych oraz dokonywania wykładni w oparciu o założenia teoretyczne. Zadaniem SalIN będzie zaproponowanie wstępnych rozwiązań prawnych oraz oszacowanie ryzyka ich zastosowania. System zmieni zakres obowiązków prawników, ale nie pozbawi ich pracy.
– SalIN ma uwydatnić pracę prawników. Pomoże tworzyć analizy prawne i analizować stan prawny. Uwydatni prawników i ograniczy ryzyko stosowania przez nich prawa, czyli zapewni bezpieczeństwo prawne dla klientów. Sam program polega na ciągłej analizie stanu prawnego, pozwala na dokonanie wykładni norm prawnych, uwzględnia różne czynniki pozanormatywne, aksjologiczne i wartościujące normy generalne, a na koniec zebrane dane zostaną poddane analizie – tłumaczy Kamil Stępniak.
Twórcy programu CaseCrunch Alfa udowodnili, że sztuczna inteligencja lepiej sprawdza się np. w procesie predykcji rezultatów sporów prawnych. Programiści poprosili grupę stu londyńskich prawników pracujących dla dużych korporacji o przewidzenie wyniku ponad 750 spraw dotyczących prawa dochodzeniowego oraz wierzytelności. Prawnicy prawidłowo przewidzieli, jak zakończyło się 66,3 proc. spraw, zaś sztuczna inteligencja wykazała się znacznie wyższą skutecznością rzędu 86,6 proc.
Estońskie Ministerstwo Sprawiedliwości planuje z kolei usprawnić działanie sądów poprzez wdrożenie do użytku automatycznych sędziów. Program wykorzystywałby systemy uczenia maszynowego oraz sztuczną inteligencję do wydawania wyroków w najprostszych sprawach dotyczących roszczeń nieprzekraczających wartości 7 tys. euro. Wyroki wydawane przez automatycznego sędziego nie byłyby ostateczne, strony mogłyby się od nich odwołać. Ponadto na każdym etapie procesu istniałaby możliwość weryfikacji postępowania algorytmu.
– Są na świecie projekty, które dążą do tego, żeby np. sądził nas komputer czy algorytm. Jestem od tego daleki. Przede wszystkim dlatego, że komputera nigdy nie nauczymy sprawiedliwości. Myślę, że oddanie sprawiedliwości w ręce komputera wiązałoby się z różnymi implikacjami niekoniecznie pożądanymi dla klienta czy dla osoby, która jest sądzona – twierdzi ekspert.
Na rynku funkcjonują już aplikacje, które w niektórych przypadkach mogą zastąpić prawników. Dobrym przykładem są tu wirtualni adwokaci z aplikacji AirHelp wyspecjalizowani w prowadzeniu spraw dotyczących rekompensaty za anulowane loty. Prawnik Herman został zaprojektowany do dobierania optymalnych kroków prawnych w oparciu o Regulacje WE261. Z kolei Lara wykorzystuje technologię uczenia maszynowego w procesie oceny merytorycznej zasadności wniosków o odszkodowanie.
Warto jednak zauważyć, że wdrożenie wysoce zaawansowanych projektów pokroju SalIN na szeroką skalę wymaga czasu. Opracowanie podstaw teoretycznych systemu to dopiero początek drogi ku jego upowszechnieniu. Proces finansowania i testowania projektu może się rozciągnąć na kilka lat. Powszechność systemów automatycznego przetwarzania danych w branży prawniczej może znacząco przyspieszyć prowadzenie spraw sądowych.
– To ma być narzędzie pomocnicze, które pozwoli wspierać prawników i pracować im bardziej efektywnie. Analizy pokazują, że około 75 proc. czasu zostanie zaoszczędzonego przez prawnika, czyli będzie w stanie obsługiwać większą liczbę spraw – przekonuje Kamil Stępniak.
Według Allied Market Research, wartość globalnego rynku sztucznej inteligencji wzrośnie z 4 mld dol. w 2016 roku do 169,4 mld w 2025 roku, wykazując średnioroczne tempo wzrostu na poziomie 55,6 proc.
źródło: newseria.pl