Advertisement

Nieskategoryzowane

Po żywność do dyskontów i hipermarketów

Środa, 31 grudnia 2008
Żywność w małych sklepach jest średnio o 20 proc. droższa niż w hipermarketach lub dyskontach. Na zlecenie Rzeczpospolitej firma AC Nielsen porównała ceny 20 produktów, m.in. nabiału, słodyczy, napojów, kawy, herbaty i alkoholu. Okazało się, że koszyk w hipermarkecie czy dyskoncie będzie kosztował o 20 zł mniej niż w sklepie spożywczym.

Koszyk tych samych produktów takich jak m.in. wódka Absolwent, kawa mielona Tchibo, mleko Łaciate, czekolada Cadbury-Wedel czy majonez Winiary w sklepie o powierzchni poniżej 40 mkw kosztował 103,4 zł, w lokalach handlowych 40-100 mkw 102,2 zł, w sklepach spożywczych do 300 mkw 95,6 zł, natomiast w supermarketach 91,2 zł, hipermarketach 83,9 zł a w dyskontach 83,2 zł.

Porównując te ceny nie powinno nas dziwić, że w Polsce w 2007 roku ubyło ponad 5 proc. najmniejszych sklepów spożywczych, których nadal jest niemal 67 tys. Ogółem zakupy ogólnospożywcze można zrobić w ponad 107 tys. placówek, ale ich liczba systematycznie maleje. Dokładne dane na temat placówek, które zamknięto w 2008 roku dostępne będą w styczniu, jednak można się spodziewać, że trend zostanie utrzymany i zniknie kolejnych kilka tysięcy sklepów.

W 2009 r., po pojawiających się regularnie informacjach o spowolnieniu gospodarczym i zwolnieniach, wielu Polaków może zacząć oszczędzać na podstawowych wydatkach, także na żywności. - Rozsądek cenowy może skłonić część klientów do robienia zakupów w hipermarketach czy dyskontach, których wiele osób nie lubi choćby z racji tłoku. Nie spodziewam się jednak dramatycznego odpływu klientów od małych sklepów, chyba że kryzys pogłębi się na tyle, że znacząco wzrośnie nasza skłonność do oszczędzania - mówi Krzysztof Badowski, dyrektor zarządzający firmy doradczej Roland Berger. Mimo czarnych scenariuszy nasz rynek wciąż ma dobre perspektywy rozwoju - wartość handlu detalicznego żywnością wyniesie w 2008 r. w Polsce 217,4 mld zł, a według prognozy firmy doradczej PMR w 2009 roku zwiększy się o niespełna 6 proc., do 230 mld zł. W porównaniu z wieloma krajami, gdzie sprzedaż detaliczna już zaczęła spadać, to wciąż bardzo dobry wynik.

Polski rynek sprzedaży detalicznej jest specyficzny. Mniej więcej po połowie udziałów przypada na handel tradycyjny i duże sieci. Badania preferencji zakupowych wykazują, że chętnie robimy zakupy w małych sklepach blisko domu. Najczęściej w małych osiedlowych sklepach kupowane są alkohol i papierosy.

Źródło: Rzeczpospolita