Kategorie produktów

Sylwestrowe trunki

Poniedziałek, 20 grudnia 2021 HURT & DETAL Nr 12/190. Grudzień 2021
Święta, święta i po świętach... To jednak nie koniec okazji do wspólnego obchodzenia. Każdy wie o tym, że po Bożym Narodzeniu nachodzi czas na celebrację Nowego Roku. Ostatni dzień grudnia to czas spotkań z przyjaciółmi, na których zapewne nie zabraknie alkoholu.
Już wkrótce konsumenci zaczną przygotowania do sylwestrowej nocy. Na stołach pojawią się smakowite przekąski, a także szeroki wybór alkoholi. Aromatyczne wino, klasyka w postaci piwa, mocne trunki czy modne drinki? Możliwości jest naprawdę wiele i można się spodziewać, że klienci nie będą się ograniczać w wyborze. Jednak jak przygotować sklepowe półki na sylwestrowe oblężenie? Na pewno należy postawić na różnorodność.

Musująca przyjemność

Szampan to kultowy alkohol. To musujące wino, które kojarzy się z luksusem, spożywane jest zazwyczaj z powodu szczególnych okazji. Jest jednak jeden okres w roku, gdy na ten rodzaj trunku decydują się wszyscy i jest to rzecz jasna Sylwester. Dlatego produktów z tej kategorii nie może go zabraknąć w żadnym sklepie.

Szampanem możemy nazywać wyłącznie wino musujące, które pochodzi tylko i wyłącznie z francuskiego rejonu Szampanii. Uprawa szczepów winogron, z którego produkuje się ten trunek sięga czasów starożytnego Rzymu. Krzewy zachowały się głownie dzięki staraniom kleryków z opactw Reims i Châlons-en-Champagne. Butelkowanie szampana rozpoczęto dopiero w roku 1660. Jednak w konsekwencji napój ten stał się naturalnie gazowany, co przysparzało wielu trosk osobom pracującym przy jego produkcji. Winiarze nie lubili tego trunku do tego stopnia, że nazywano go „winem diabelskim”. Na szczęście Anglicy pokochali szampana i zaczęli hurtowo skupywać go w postaci beczek. Butelkowali je już we własnym zakresie. Rewolucyjną postacią w historii szampana był niewątpliwie dom Pierre Pérignon, znany skądinąd ze względu na nazwę jednej z bardziej popularnych marek szampana. Ten mnich z opactwa benedyktyńskiego po raz pierwszy dobrał winogrona w taki sposób, że poprawił jakość wina i wyeliminował niektóre z jego wad. Wprowadził także do użytku korki z dębu, a także polecił, by wzmocnić butelki (poprzez produkowanie ich z grubszego szkła). Co ciekawe, ówcześnie przywiązywano je włóknem konopnym nasyconym olejem, co pozwalało zachować winu świeżość i pianę.

Wszystkie wina musujące produkowane tą samą metodą, lecz nie pochodzące z Szampanii oznacza się mianem „mousseux”. Tak jest od roku 1911, gdy oficjalnie zastrzeżono tę nazwę dla szampanów. Dlatego tak wiele kontrowersji wzbudziła decyzja ogłoszona w lipcu rosyjskich polityków, którzy uchwalili prawo każące wszystkim zagranicznym producentom pisać na etykiecie „wino musujące” o produktach importowanych z zagranicy. Mianem „szampanskoje”, rosyjskiego odpowiednika szampana, mogą szczycić się jedynie trunki pochodzące z Rosji1. Odpowiedź francuskich producentów tego typu trunków była zdecydowana. Początkowo Francja w ramach bojkotu postanowiła zaprzestać eksportu tego alkoholu do Rosji. Po kilku miesiącach zdecydowała się jednak zmienić swoją decyzję2.

Mocne trunki

Sylwester to nierzadka w ostatnich czasach okazja do zabawy. Z tego powodu wiele osób decyduje się na spożycie nieco mocniejszych trunków niż zazwyczaj. Mowa zarówno o czystych wódkach, jak i nieco bardziej zróżnicowanych wariantach. Pachnący jałowcem gin, bursztynowe whisky i burbony, biały lub parzony rum… Możliwości jest naprawdę wiele.

Z danych rynkowych wynika, że od stycznia do listopada 2020 r. sprzedaż mocnych trunków w porównaniu do roku 2019 wzrosła o 3,8%. Z kolei wartość sprzedaży wzrosła aż o 10,8%3. Co ciekawe, to głównie mocne alkohole napędzają ten trend. Rynek sprzedaży piwa zmalał. Według danych Nielsena spadek liczony w litrach wyniósł 1,5%, a w sztukach – 2,6%. Oznacza to, że coraz więcej konsumentów decyduje się na spożycie alkoholi premium. Pijemy bardziej wyrafinowane trunki, nierzadko mocne alkohole, sięgamy zarówno po klasykę, jak i nowości. Z tego powodu warto zorganizować zróżnicowaną półkę alkoholi mocnych.

Oprócz wódki, która w Polsce jest absolutną klasyką znaną od setek lat, na rynku zagościło wiele alkoholi z zagranicy. Mowa nie tylko o whisky, o którym jeszcze będzie wspominanie, ale i ginie (trunku brytyjskich gentelmenów), rumie (przywodzącym na myśl tropikalne klimaty i egzotyczne smaki) czy brandy (bardziej wytrawnej wersji wódki). Każdy z tych trunków cechuje coś innego i można się spodziewać, że w sylwestrową noc klienci mogą zdecydować się na którykolwiek z nich.

Warto pamiętać o tym, że Sylwester i okres karnawałowy to czas, gdy ludzie eksperymentują z alkoholami. Chcąc poznać nowe smaki, wybierają do picia coraz modniejsze drinki. Czasami stawiają na klasykę, taką jak Margerita, Long Island Ice Tea czy Old Cuban. Innym razem próbują nowych wariacji. Z tego powodu być może warto przearanżować półkę alkoholi w sklepie na czas Sylwestra. Oprócz tego warto skorzystać na trendzie robienia drinków i wykazać się kreatywnością dotyczącą dopasowywania do siebie kategorii komplementarnych. Zaprezentowanie cytryn lub limonek w pobliżu oferty alkoholowej może znacznie zwiększyć ich sprzedaż. Poza tym klienci będą szukać najpopularniejszych syropów i likierów, bez których nie sposób przyrządzić wiele propozycji modnych drinków i koktajli. Oprócz tego warto zainwestować w produkty, które nigdy nie stracą na ważności, a stanowią akcent dla finezyjnie przyrządzanych drinków. Mowa oczywiście o kolorowych parasolkach, papierowych słomkach i innych tego typu ozdobach. Umieszczenie tych produktów przy kasie lub przy półce z mocnymi trunkami najprawdopodobniej powiększy zakupowy koszyk o kilka pozycji.

Wyborne wina

Wina to wyroby, które cechują się niezwykłą różnorodnością. Abstrahując od tego, że istnieją trzy typy tych trunków (białe, czerwone i różowe), to w ich ramach można się spotkać z ogromnie wielką ilością szczepów. Oprócz tego wina różnicują się pod względem tego, skąd pochodzą. Zasadniczo dzielą się na dwa typy – z Nowego lub Starego Świata. Mowa oczywiście o krajach typowo winiarskich. Do pierwszego typu zalicza się państwa europejskie, takie jak Niemcy, Francja czy Hiszpania. Do drugiej grupy należą pozaeuropejskie, takie jak Stany Zjednoczone czy Chile.

Tradycyjnie przyjmuje się, że kraje typowo winiarskie to przede wszystkim producenci win, czyli wspomniane Francja, Niemcy czy Włochy. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że ludzie pijają coraz więcej trunków premium. Wybierają alkohol lżejszy, bogatszy w subtelne nuty smakowe, bardziej wysublimowany. Wina idealnie wpisują się w ten profil. Opowiada o tym Magdalena Zielińska, Prezes Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa wskazuje: „To kolejny rok, w którym rynek wina w Polsce dynamicznie się rozwija. Polacy coraz częściej sięgają po wino – interesuje ich zarówno to tradycyjne, jak i innowacyjne napoje wyprodukowane na jego bazie – o aromatach innych owoców niż winogrona czy też to sprzedawane w puszkach”.

„Wino staje się ważnym elementem eksperymentów kulinarnych, dobrze wkomponowanym w serwowane menu. Wyraźnie widać wzrost popularności win białych i różowych. Do tej pory królowały czerwone – kojarzyły się z tradycją i elegancją. Prognozy jednak wskazują, że w najbliższych latach mogą one zostać zdetronizowane. Konsumenci coraz częściej wybierają lekkość i bezpretensjonalność charakteryzującą wina białe. Od dłuższego już czasu trwa moda na prosecco, moda, która rozprzestrzenia się stopniowo na inne wina musujące. Sylwester jest oczywiście momentem, kiedy strzela najwięcej korków, ale coraz częściej otwieramy butelki z bąbelkami bez specjalnych okazji, na co dzień w domach” – informuje Magdalena Zielińska, Prezes Związku Pracodawców Polskiej Rady Winiarskiej.

Oczywiście, rynek wina mierzył się w niedawnym czasie z wieloma zmianami. Mowa nie tylko o problemach związanych z pandemią COVID-19, ale i niuansami natury prawnej. „W tym roku wprowadzono nowy wzór banderoli na wyroby winiarskie. Znaki nałożone na butelki na półkach sklepowych zmieniają się jednak stopniowo – jest to proces rozłożony w czasie i jeszcze przez długi okres zarówno banderole stare, jak i nowe, będą funkcjonowały równolegle. Nowa banderola jest znacznie mniejsza i może być aplikowana w inny niż dotąd sposób – zarówno na górze butelki, jak również przy tylnej etykiecie. Dla konsumentów oznacza to poprawę estetyki opakowań wina, natomiast dla producentów – znaczne ułatwienia techniczne” – relacjonuje Magdalena Zielińska.

Białe, czerwone, różowe, musujące… Trudno wybrać jedno, ulubione wino. Wiele zależy od zmieniających się codziennie czynników, takich jak na przykład pogoda. Latem chętniej sięgniemy po wino białe, podczas gdy zimą raczej wybiera się czerwone wina, chcąc przygotować grzańce. Jedno jest jednak pewne – warto przygotować półkę win w swoim sklepie, aby odpowiedzieć na zmieniające się potrzeby konsumentów.

Whiskey czy whisky?

Bursztynowe trunki to nie są alkohole, które wyłącznie spotyka się w drinkach. Wręcz przeciwnie – coraz częściej konsumenci decydują się na smakowanie ich w czystej formie. Niektórzy preferują whisky bez dodatków, podczas gdy inni pijają ją z kilkoma kostkami lodu. Warto jednak zadać sobie trud i odpowiedzieć na pytanie – czym whisky różni się od whiskey?

Przede wszystkim krajem pochodzenia. Tradycyjnie whisky wywodzi się z krajów europejskich – Irlandii i Szkocji. To jej odmiana zza Atlantyku nosi nazwę whiskey – choć różnica wydaje się niewielka, w istocie jest bardzo znacząca. Klasycznie whisky produkowana jest wyłącznie ze zesłodowanego jęczmienia, z kolei jej amerykański odpowiednik ma w składzie również kukurydzę. Oprócz tego wyróżnia się również burbon, w skład którego wchodzi nie mniej niż 51% kukurydzy.

Oprócz tego podziału, napój ten wyróżnia się dwojako. Whisky może być albo blended (zmieszana) albo single malt. Ta pierwsza to zazwyczaj mieszanka trunków z różnych destylarni, z kolei ta druga to whisky niezmieszana – pochodząca z jednej destylarni, z jednej beczki. Różnica w ich przypadku jest znacząca przede wszystkich dla koneserów trunku, którzy pijają go w czystej formie. A tych w kraju nad Wisłą przybywa z roku na rok.

„Whisky posiada bardzo zróżnicowany bukiet smaków i aromatów, dlatego coraz częściej pojawia się w cieszących się dużą popularnością w okresie karnawałowym oraz sylwestrowym drinkach. Szczególnie dobrze sprawdza się w połączeniu z kruszonym lodem, który pozwala złamać i zmiękczyć smak wytrawnych lub torfowych odmian tego trunku. Idealnym przykładem takiej „symbiozy” jest jeden z najstarszych, znanych drinków na świecie, bazujący na Bourbonie – Mint Julep. W gronie popularnych przepisów z użyciem whisky od wielu lat nieprzerwanie znajdują się także Sweet Strawberry Whisky czy Whisky Sour” – opowiada Jarosław Buss, właściciel firmy Tudor House i organizator corocznego festiwalu Whisky Live Warsaw.

Warto jednak zadać sobie pytanie, w jaki sposób whisky zyskała w ostatnim czasie tak bardzo na popularności? Wskazują na to między innymi dane rynkowe, np. te zebrane przez firmę analityczną Fact MR4. Autorzy analizy danych wskazują, że w 2021 roku ludzie na całym świecie wydadzą na różne whisky około… 60 miliardów dolarów. Z analizy raportu wynika, że w latach 2016-2020 wartość globalnego rynku whisky wzrosła o 4%. Autorzy przewidują, że do roku 2031 wzrośnie ona o kolejne 6%. Trend ten nie omija bynajmniej Polski.

W raporcie przygotowanym przez KPMG5 zaprezentowano bardzo ciekawe dane na ten temat. Wynika z niego, że napoje wysokoprocentowe odpowiadają za 75% alkoholi z segmentu premium. Podczas gdy 87,6% przypada na whisky i whiskey. Różnica pomiędzy poszczególnymi kategoriami jest kolosalna, bowiem kolejną wyszczególnioną grupą są brandy i koniaki (7,9%). Przewiduje się również, że whisky umocni swoją pozycję w Polsce i urośnie o 6,2%. Co ciekawe warto zwrócić uwagę na to, że coraz więcej osób pijących whisky przechodzi z trunków typu blended do single maltów. Z tego powodu warto zadbać o to, aby przynajmniej kilka propozycji premium pojawiło się na sklepowych półkach. Pomimo tych przewidywań warto pamiętać, że większość osób pija whisky w formie drinków. Oprócz klasyki jaką jest whisky z colą coraz bardziej popularny staje się także whisky sour (z dodatkiem soku z cytryny, syropu cukrowego i czasem białka z jajek). Poza tymi drinkami zyskują również inne, nieco mniej znane koktajle, również te z wykorzystaniem whisky smakowych.

„Wzrost popularności whisky w formie koktajlowej nie jest przypadkowy, a za całym trendem stoją… koncerny. W ostatnich latach dolna granica przedziału wiekowego miłośników whisky mocno się obniżyła. Dziś po „szkocką” sięgają osoby w wieku 25+, co wynika między innymi z większej dostępności tego alkoholu na sklepowych półkach oraz niższych cen. Duże firmy i destylarnie dostrzegają to zjawisko i reagują na potrzeby rynku, promując koktajle z domieszką tzw. „uisge beatha” (po staroirlandzku „woda życia”). Na rynku dostępne są także warianty smakowe whisky. Ich sprzedaż co prawda nie przyjęła się wszędzie, ale w okresie noworocznym i karnawałowym trafiają na bardziej podatny grunt i znajdują swoje grono odbiorców” – mówi Jarosław Buss, właściciel firmy Tudor House.

Burszynowy napitek

Piwo to kategoria, która największą popularnością cieszy się latem. Nic dziwnego, skoro to idealne orzeźwienie w upalny, letni dzień. Pomimo tego, warto uzupełnić sklepowe półki o najpopularniejsze warianty piw. Szczególnie, że w 2011 roku miała miejsce piwna rewolucja. To wtedy na sklepowe regały zawitało wiele odmian piwnych wybieranych do dziś. Warto jednak zadać sobie pytanie jakie obecnie trendy rządzą na tym rynku alkoholi?

„Wśród najsilniejszych trendów na polskim rynku piwowarskim wymieniłbym przede wszystkim spadek konsumpcji alkoholu wypijanego pod postacią piwa. Z danych Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA) wynika, że konsumpcja alkoholu wypijanego w Polsce pod postacią piwa była w 2020 r. najniższa od dziesięciu lat i wyniosła 5,1 litra na jednego mieszkańca, w przeliczeniu na 100% alkoholu. Nie jest to dla nas zaskoczeniem z kilku powodów: po pierwsze, w odróżnieniu od napojów spirytusowych, sprzedaż piwa w ostatnim czasie spada. Według GUS, w okresie styczeń-wrzesień 2021 browarnicy sprzedali niecałe 28 mln hl piwa, co w porównaniu do pierwszych trzech kwartałów poprzedniego roku oznacza spadek o ok. 6%. Po drugie, od kilku lat obserwujemy zmiany w strukturze konsumpcji samego piwa – Polacy piją coraz mniej piw mocnych oraz lagerów, a coraz chętniej wybierają piwa z niską zawartością alkoholu lub ich bezalkoholowe warianty. Według danych NielsenIQ, w pierwszych ośmiu miesiącach tego roku, piwa bezalkoholowe odnotowały wzrost sprzedaży o 11,2%” – informuje Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie.

Istnieje bardzo dużo odmian piw, bardzo dużo jest również czynników, od których zależy czy dane piwo należy do tej lub innej odmiany. Mają na to wpływ między innymi rodzaj fermentacji, aromat, użyta woda, chmiel i słód. I choć piwo jest niezwykle mocnym trunkiem latem i przy okazji wielu sportowych wydarzeń, nie sposób ominąć faktu, że branża mierzy się z pewnymi problemami. Oprócz tego, że w znacznym stopniu ograniczono w roku 2020 sektor HoReCa (a więc i rotację piw restauracjach i hotelach), producenci bursztynowego trunku mierzą się również z nowymi wyzwaniami.

„Branża piwowarska mocno odczuwa skutki pandemii, inflacji i rosnących kosztów. W nasz sektor szczególnie uderzyły podwyżki cen surowców do produkcji piwa, głównie jęczmienia, jak również wzrost cen opakowań, kosztów pracy, energii i transportu. Przekłada się to na koszty produkcji, a w efekcie na ceny. Presję cenową potęguje wzrost stawek podatku akcyzowego odprowadzanego od piwa. Według projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku akcyzowym, procedowanego obecnie przez Parlament, akcyza od piwa wzrośnie o 10% od 2022 roku i łącznie aż o 40% do roku 2027. Oceniamy, że przyniesie to negatywne konsekwencje dla rynku piwa oraz dla branż powiązanych z piwowarstwem. Może również przyczynić się do dalszego wzrostu udziału alkoholi mocnych w strukturze spożycia czystego alkoholu w Polsce” – opowiada Bartłomiej Morzycki.

Dane rynkowe

Warto spojrzeć również na dane Centrum Monitorowania Rynku. Instytut podaje, że w porównaniu do analogicznego okresu w roku poprzednim w listopadzie 2020 wzrosło znaczenie wódki czystej i win stołowych. Ich wolumen sprzedaży wzrósł kolejno o 20% i 27%. Jednak warto zwrócić szczególną uwagę na wzrost znaczenia szamapana w tym okresie roku. Wina musujące i szampany zanotowały bowiem czterokrotny skok w sprzedanej objętości. Z kolei wermuty i rumy – niezastąpione bazy popularnych drinków – zostały zakupione w 38% większym litrażu niż w poprzednim okresie. Jeśli mowa o brandy i koniakach, to pojawiały się one na paragonach o 30% częściej. Zaś whisky i burbony były sprzedawane o niemalże połowę częściej. Zainteresowanie meksykańskim trunkiem, jakim jest tequila wzrosło dwukrotnie. Na szczęście na potrzeby konsumentów odpowiedział rynek, bowiem o 1/3 wzrosła liczba sklepów, w którym dokonano zakupu tequili. Jednakże wysoka cena, ok. 75 zł za butelkę sprawiła, że na półkach można było spotkać średnio 1-2 rodzaje tego trunku.

Jeżeli chodzi o najpopularniejsze marki, to pośród szampanów prym wiodły Sowietskoje Igristoje, Dorato Bianco i Rose oraz Martini Asti. Pozostając przy kategorii win musujących nie wolno pominąć znaczenia Martini Prossecco oraz Mionetto Prosseco, które zanotowały trzykrotny oraz dwukrotny wzrost sprzedaży. „Ostatni rok przyniósł też więcej możliwości dla wszystkich którzy, chcąc spróbować musujących trunków, postanowili pominąć bolączki dnia następnego. Marki Cin & Cin Free oraz Henkell Alkoholfrei były zakupione w dwukrotnie większej liczbie sklepów niż przed grudniem, a zainteresowanie klientów przełożyło się na zawrotne wzrosty sprzedaży o kolejno 200% i 500%” – informuje Jakub Mazurek, Analityk danych sprzedażowych CMR.

Jaki trunek na jaką okazję?

Warto wiedzieć co piją konsumenci, aby przygotować na tę okoliczność sklepowe półki. Ale oprócz tego być może należy podjąć również próbę odpowiedzi na pytania – w jakich okolicznościach nasi klienci spożywają alkohol?

Z badania przeprowadzonego przez ABR SESTA i SYNO Poland wynika, że najlepszą sposobnością do spożywania alkoholu są spotkania ze znajomymi. Aż 91% respondentów wymienia choć jeden napój procentowy, który jest odpowiedni na tę okazję. Na drugim miejscu respondenci wskazali spotkania z rodziną (88%). Oprócz tego ważną okazją celebrowaną alkoholem są również oglądanie meczu (76%), randka (72%) oraz gorący dzień lata (71%).

Zgromadzone dane dostarczyły ciekawych wniosków. Dla przykładu widząc się ze znajomymi najchętniej sięgamy po piwo i wódkę (64%). Coraz liczniejszą grupę fanów zyskuje whisky (57%), można się spodziewać, że jej znaczenie będzie rosło. Warto pamiętać o tym, że oprócz klasycznych propozycji na rynku znajduje się także wiele wariantów smakowych, takich jak jabłko czy cynamon.

Badanie udowadnia, że co innego pije się na spotkaniu ze znajomymi, a co innego na spotkaniu z rodziną. Ponad połowa badanych uznaje, że odpowiednim alkoholem na tę okazję są nalewki i likiery (52%), a także wina (51%). W tym zestawieniu wódka zajęła ostatnie miejsce na podium. Co drugi respondent uznaje ją odpowiednią na rodzinne spotkania.

Jeżeli można się spierać co do tego, jakie alkohole są wybierane podczas rodzinnych i towarzyskich spotkań, jedno nie ulega wątpliwości. Przy okazji meczu pija się przede wszystkim piwo. To właśnie chmielowy trunek został wskazany przez 59% respondentów w tym badaniu, zostawiając daleko w tyle wódkę (22%), cydr czy whisky (po 21%).

Piwo jest również najczęściej wybierane w przypadku samotnych wieczorów czy gorących dni lata, odpowiednio, 39% i 48% wskazań respondentów. Co ciekawe, za najmniej stosowane uznajemy picie szampana w pojedynkę (11%), najprawdopodobniej ze względu na to, że kojarzymy go z celebracją odświętnych okazji. Jeżeli chodzi o upały, to najmniej zwolenników w tamtych czasie mają brandy i koniaki (7%).

Dla ponad połowy Polaków randki są tożsame z piciem wina (51%), a alternatywy to alkohole o mniej więcej takiej samej zawartości alkoholu. Mowa oczywiście o szampanie (39%), prosecco (39%) czy wermucie (20%). Z kolei wódkę i rum na tę okazję wybrałby co dziesiąty badany.

Nawet po zakończeniu świąt alkohole nie znikną z paragonów sklepów małoformatowych. Wręcz przeciwnie, można spodziewać się, że związku z pojawiającym się okresem karnawałowym będzie ich coraz więcej. Klienci będą poszukiwać zarówno klasyki, w postaci piwa i wódki jak i nowych alkoholi, które być może dotąd były im obce. Dlatego nie należy zaniedbywać reprezentacji whisky, ginu, rumu, tequili… A oprócz tego być może warto zainwestować w półkę smakowych syropów albo modnych dodatków do drinków. Poza tym nie wolno zapomnieć o absolutnym must have, jakim jest szampan. Oprócz tego warto by nie zapominać o jego coraz mocniejszym rodzeństwie w postaci prosecco. Możliwości jest, jak widać, niezwykle wiele. Z tego powodu warto przygotować sklepowe półki już teraz.

Małgorzata Duży
Redaktor






1 źródło: Urszula Lesmian, Francja i Rosja będą negocjować w sprawie szampana, rp.pl, https://www.rp.pl/przemysl-spozywczy/art18933261-francja-i-rosja-beda-negocjowac-w-sprawie-szampana
2 źródło: Piotr Rudzki, Szampan czy szampanskoje? Rosja wygrywa na razie spór, rp.pl, https://www.rp.pl/przemysl-spozywczy/art18909801-szampan-czy-szampanskoje-rosja-wygrywa-na-razie-spor
3 źródło: Alkohol podczas epidemii. Wzrosła sprzedaż mocnych trunków, polsatnews.pl https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-01-05/alkohol-podczas-epidemii-wzrosla-sprzedaz-mocnych-trunkow/
4 źródło: Izabela Popko, Pijemy coraz więcej whisky. Powód jest zaskakujący: wierzymy, że pomaga schudnąć, rp.pl, https://sukces.rp.pl/whisky/art18920401-pijemy-coraz-wiecej-whisky-powod-jest-zaskakujacy-wierzymy-ze-pomaga-schudnac
5 źródło: Polska to fenomen jeśli chodzi o whisky. Ten raport to dowód, rp.pl,
https://sukces.rp.pl/kuchnia/art17724321-polska-to-fenomen-jesli-chodzi-o-whisky-ten-raport-to-dowod.



tagi: rynek spożywczy , sprzedaż , handel , produkcja , konsument , ekonomia , finanse , FMCG , artykuły spożywcze , przemysł spożywczy ,