Były piękne akcje, gole i zacięta rywalizacja, ale najważniejszy był szczytny cel meczu. Grupę Chorten tworzą ludzie z pasją, którzy dbają nie tylko o rozwój polskiego handlu, ale też są wrażliwi na potrzeby społeczne. Dlatego też została powołana do życia Fundacja „Nie bądź obojętny”. Jej misją jest pomoc w trudnych sytuacjach zdrowotnych m.in. właścicieli i personelu sklepów partnerskich oraz ich rodzin.
- Powołanie fundacji to ważny moment w historii Grupy Chorten. Wspieranie osób walczących o zdrowie i życie to jej cel. Chcemy przyczynić się, aby pomoc trafiła do tych, którzy będą jej najbardziej potrzebowali – mówi Krzysztof Pakuła prezes Grupy Chorten i przewodniczący rady fundacji.
W sobotę miała miejsce pierwsza inicjatywa na rzecz fundacji. Na głównej płycie boiska Stadionu Miejskiego w Białymstoku rozegrano mecz charytatywny. Po jednej stronie stanęli pracownicy Grupy Chorten i właściciele sklepów partnerskich. Po drugiej byli zaprzyjaźnieni producenci i dystrybutorzy z całej Polski.
Każda z drużyn miała w swym składzie Lewandowskiego, czyli szanse były wyrównane. Co prawda żaden z nich nie był Robertem, bo ten akurat przygotowuje się do mistrzostw Europy, ale nazwisko zobowiązuje. Podczas spotkania nie zabrakło więc pięknych bramek i widowiskowych akcji. Gdy natomiast komuś brakował trochę umiejętności piłkarskich to wszystko nadrabiał zaangażowaniem.
Chociaż rywalizacja była zacięta, to wszystko odbywało się w duchu fair play. Czuwali nad tym sędziowie, a i obecność na boisku przyjaciela Grupy Chorten pięściarza i promotora Dariusza Snarskiego studziła nadmierne emocje.
Mecz to jednak nie tylko wydarzenia na boisku, ale też kibice na trybunach. Tam była dobra zabawa. Głośny doping, przyśpiewki i radość po golach. Kibice mogli wziąć też udział w konkursach, specjalnych licytacjach m.in. wyjątkowej koszulki retro od Jagiellonii Białystok, jak też skorzystać ze stoisk przygotowanych przez producentów i dystrybutorów.
- Emocji i dobrej zabawy było mnóstwo i oto nam też chodziło. Z jednej strony był sport, integracja środowiska handlowego, a z drugiej to co najważniejsze – pomoc. Wszyscy pokazali, że mają wielkie serca. Cieszymy się, że połączyliśmy te wszystkie kwestie – mówi Sylwia Olechno, dyrektor generalny Grupy Chorten.
Ostatecznie w meczu lepsza okazała się drużyna Przyjaciół Grupy Chorten. Zespół złożony z przedstawicieli producentów i dystrybutorów już po pierwszej połowie prowadził 3:0, a ostatecznie wygrał 4:2.
Najistotniejszy w sobotę był jednak aspekt charytatywny całego przedsięwzięcia. Wielkie serca i pomoc - to tego dnia liczyło się najbardziej.
- Bardzo się cieszymy, że jako Grupa REN mogliśmy brać udział w tym wydarzeniu. Uznaliśmy, że warto wesprzeć tę dobroczynną akcję, która przynosi nie tylko wsparcie potrzebującym, ale integruje także branżę spożywczą w Polsce w tak ważnym celu – podkreśla Andrzej Kraszewski, prezes zarządu Grupy REN, który na boisku radził sobie bardzo dobrze.
Podczas oficjalnej zbiórki, jak też z wpisowego od zawodników, z licytacji, do skarbonek trafiło kilka tysięcy złotych. Wszystkie środki zostaną przekazane na cele statutowe fundacji.
- Powołanie fundacji to ważny moment w historii Grupy Chorten. Wspieranie osób walczących o zdrowie i życie to jej cel. Chcemy przyczynić się, aby pomoc trafiła do tych, którzy będą jej najbardziej potrzebowali – mówi Krzysztof Pakuła prezes Grupy Chorten i przewodniczący rady fundacji.
W sobotę miała miejsce pierwsza inicjatywa na rzecz fundacji. Na głównej płycie boiska Stadionu Miejskiego w Białymstoku rozegrano mecz charytatywny. Po jednej stronie stanęli pracownicy Grupy Chorten i właściciele sklepów partnerskich. Po drugiej byli zaprzyjaźnieni producenci i dystrybutorzy z całej Polski.
Każda z drużyn miała w swym składzie Lewandowskiego, czyli szanse były wyrównane. Co prawda żaden z nich nie był Robertem, bo ten akurat przygotowuje się do mistrzostw Europy, ale nazwisko zobowiązuje. Podczas spotkania nie zabrakło więc pięknych bramek i widowiskowych akcji. Gdy natomiast komuś brakował trochę umiejętności piłkarskich to wszystko nadrabiał zaangażowaniem.
Chociaż rywalizacja była zacięta, to wszystko odbywało się w duchu fair play. Czuwali nad tym sędziowie, a i obecność na boisku przyjaciela Grupy Chorten pięściarza i promotora Dariusza Snarskiego studziła nadmierne emocje.
Mecz to jednak nie tylko wydarzenia na boisku, ale też kibice na trybunach. Tam była dobra zabawa. Głośny doping, przyśpiewki i radość po golach. Kibice mogli wziąć też udział w konkursach, specjalnych licytacjach m.in. wyjątkowej koszulki retro od Jagiellonii Białystok, jak też skorzystać ze stoisk przygotowanych przez producentów i dystrybutorów.
- Emocji i dobrej zabawy było mnóstwo i oto nam też chodziło. Z jednej strony był sport, integracja środowiska handlowego, a z drugiej to co najważniejsze – pomoc. Wszyscy pokazali, że mają wielkie serca. Cieszymy się, że połączyliśmy te wszystkie kwestie – mówi Sylwia Olechno, dyrektor generalny Grupy Chorten.
Ostatecznie w meczu lepsza okazała się drużyna Przyjaciół Grupy Chorten. Zespół złożony z przedstawicieli producentów i dystrybutorów już po pierwszej połowie prowadził 3:0, a ostatecznie wygrał 4:2.
Najistotniejszy w sobotę był jednak aspekt charytatywny całego przedsięwzięcia. Wielkie serca i pomoc - to tego dnia liczyło się najbardziej.
- Bardzo się cieszymy, że jako Grupa REN mogliśmy brać udział w tym wydarzeniu. Uznaliśmy, że warto wesprzeć tę dobroczynną akcję, która przynosi nie tylko wsparcie potrzebującym, ale integruje także branżę spożywczą w Polsce w tak ważnym celu – podkreśla Andrzej Kraszewski, prezes zarządu Grupy REN, który na boisku radził sobie bardzo dobrze.
Podczas oficjalnej zbiórki, jak też z wpisowego od zawodników, z licytacji, do skarbonek trafiło kilka tysięcy złotych. Wszystkie środki zostaną przekazane na cele statutowe fundacji.
