Z rynku FMCG

Sytuacja na rynku produktów pochodzenia roślinnego

Wtorek, 24 marca 2020
Zapotrzebowanie na produkty pochodzenia roślinnego Upfield zwiększyło się w ostatnim czasie trzykrotnie. Polacy posłuchali apelu władz i zostali w domach. Nie chodzą do restauracji, cukierni więc w domu pieką z Kasią, smażą z Ramą a kanapki smarują z Delmą i Florą.
Upfield podejmuje wszelkie możliwe działania, aby sprostać temu zwiększonemu zapotrzebowaniu Konsumentów w Polsce na roślinne i prozdrowotne produkty. Fabryka Upfield w Katowicach działa przy maksymalnym wykorzystaniu linii produkcyjnych. To właśnie tam produkujemy świeżą Ramę, Delmę, Kasię oraz wiele innych produktów z olejów roślinnych, które następnie trafiają do sklepów nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie.

Jednak ogólna sytuacja w polskim transporcie jest niezwykle trudna. Choć nie ma zagrożenia dla realizacji naszych dostaw, problemem stała się niewystarczająca liczba kierowców i ciężarówek, w których do Klientów dociera Rama, Delma, czy Flora. To produkty pochodzenia roślinnego - podobnie jak masło, wymagają one specjalistycznych naczep chłodniczych i określonej temperatury w łańcuchu dostaw. Upfield stale szuka nowych, dodatkowych firm transportowych. Poprosiliśmy także największe sieci detaliczne i hurtowe w Polsce, aby maksymalnie skróciły czas wyładunku. Dzięki temu ciężarówki mogą szybko wrócić po kolejne, gotowe do transportu partie towaru.

Upfield jest największym wytwórcą produktów pochodzenia roślinnego. Zapewnia, że Rama, Flora, Kasia czy Delma to produkty, których w obecnej sytuacji w sklepach nie może zabraknąć.



tagi: Upfield , Rama , Flora , Kasia , Delma ,