Z rynku FMCG

Nowe technologie owocują w kalifornijskich sadach

Czwartek, 26 lipca 2018
Już za chwilę, w sierpniu rozpoczynają się zbiory śliwki w Kalifornii. Region słynie nie tylko z bycia technologiczną kolebką - Doliną Krzemową, ale i z najlepszych suszonych śliwek. Unikalny proces i wysokie standardy produkcji sprawiają, że nie sposób pomylić ich z innymi. Jakość kalifornijskich śliwek doceniają zarówno profesjonalni kucharze, specjaliści ds. żywienia, jak i smakosze na całym świecie.
150 lat doświadczenia, by zachować najwyższą jakość

Większość amerykańskich śliwek rośnie w Kalifornii, w dolinie Sacramento, niedaleko od miejsca, gdzie po raz pierwszy zasadzono je w 1856 roku. Region odpowiada za 40% światowej i 99% amerykańskiej produkcji suszonych śliwek. Żyzne gleby, świetne warunki atmosferyczne oraz 150 lat doświadczenia sadowników sprawiają, że stali się oni czołowymi producentami suszonej śliwki na świecie. Hodowcy wypracowali unikalne, wysokie standardy produkcji, kontroli i przechowywania owoców, które gwarantują najwyższą jakość każdego owocu. Owoce poddawane są drobiazgowym zabiegom, aby zachować odpowiednią miękkość i wilgotność, a także walory zdrowotne i smakowe.

Latem w Kalifornii jest bardzo mało deszczu, więc hodowcy nawadniają sady, dzięki czemu mają większą kontrolę nad jakością owoców. Dają drzewom taką ilość wody, jaka jest im potrzebna do uzupełnienia tego, co jest dostępne pod ziemią.

Śliwki zbierane są w sierpniu, kiedy owoce są wystarczająco miękkie i mają odpowiednią ilość cukru. Zbiory śliwki trwają w Kalifornii tylko 30 dni, tylko przez taki okres zdaniem producentów owoce cieszą się najwyższą jakością. Sadownicy regularnie mierzą poziom zawartości cukru w owocu dojrzewającym na drzewie za pomocą narzędzia zwanego refraktometrem światła. Brix to jednostka służąca do jego zbadania. Sygnałem do rozpoczęcia zbiorów jest moment, w którym poziom słodyczy w śliwce osiągnie 30 jednostek brix.

Owoce zbierane przy pomocy maszyn tak, aby nie miały kontaktu z ziemią, trafiają na drewniane tace, gdzie są odwadniane przez około 18 godzin w suszarniach tunelowych. Proces ten jest w pełni zautomatyzowany i poddany ściśle kontrolowanym zabiegom  sanitarnym, które maksymalizują wydajność i jednocześnie chronią jakość produktu. Super czułe termostaty utrzymują temperaturę pod ścisłą kontrolą.

Ogromny wpływ na jakość śliwek ma sposób drylowania. Pestki usuwane są delikatnie choć mechanicznie, dzięki czemu owoc zachowuje soczysty smak i niepowtarzalny kształt.

Nowo wysuszone śliwki trafiają do najnowocześniejszych zakładów pakujących, gdzie przeszkolony personel je sprawdza, ocenia pod względem wielkości i przechowuje w chłodniach. W przeciwieństwie do większości przetworzonych owoców, kalifornijskie śliwki są pakowane na zamówienie. Najpierw ponownie nawadniane, sterylizowane, poddawane ostatecznej inspekcji, a na końcu pakowane do wysyłki.

Jakość, którą gwarantują kalifornijscy producenci jest efektem drobiazgowych, ściśle kontrolowanych procedur, którym poddawane są owoce, ale i ogromnej troski o stan drzew owocowych. Rolnicy dbają o drzewa śliwkowe cały rok - gdy przechodzą w stan zimowego uśpienia, są przycinanie, regulowane i utrzymywane w dobrej kondycji aż następnego sezonu.

Uznanie dietetyków, szefów kuchni i... smakoszy!

Dzięki zachowaniu tych procedur, śliwki kalifornijskie wyróżniają się niespotykaną jędrnością, smakiem i zachowują wysoką jakość na długo. Dlatego też stają się przysmakiem pod każdą szerokością geograficzną i składnikiem zarówno nowoczesnych, jak i tradycyjnych potraw kucharzy z całego świata. A jednocześnie, dzięki pozytywnemu wpływowi na zdrowie, produktem chętnie polecanym przez dietetyków.

Kalifornijskie śliwki są idealną odpowiedzią na rozwijające się trendy prozdrowotne. Rosnąca świadomość konsumentów, popularyzacja zdrowego stylu życia i żywienia, sprawiają, że coraz więcej osób świadomie sięga po kalifornijskie śliwki zamiast po tańsze odpowiedniki. Chociaż cena jest nadal ważna, ale jeśli chodzi o jakość, konsumenci są gotowi za nią zapłacić więcej. Składniki produktów i ich pochodzenie stają się coraz istotniejsze.

Dobry czas dla superfood w Polsce

Według danych firmy Technavio, wartość globalnego rynku superfoods rośnie 14-15% rocznie i w 2021 r. przekroczy 256 mld dolarów. Również na polskim rynku cały czas rośnie zainteresowanie tak konsumentów, jak i importerów oraz sprzedawców żywnością o wysokich wartościach. Dzięki globalnym działaniom promocyjnym prowadzonym przez stowarzyszenie producentów i sadowników śliwki kalifornijskiej (California Prune Board), świadomość prozdrowotnego wpływu, a w związku z tym i popyt na ten produkt systematycznie wzrasta. Beneficjentami kampanii promocyjnej są więc wszyscy (producenci, sprzedawcy, a także branża gastronomiczna), którzy wybierają śliwkę kalifornijską.

Superżywność nie jest chwilową modą, ale trendem, który będzie się rozwijał i wymuszał zmiany na rynku, dlatego warto wykorzystać sprzyjający czas i zadbać o wysokiej jakości produkty w odpowiedzi na wymagania współczesnego klienta.



tagi: technologie , sady kalifornijskie , śliwki ,