Rozmowy niefiltrowane

Małe sklepy są uzależnione od…

Wtorek, 12 września 2017 HURT & DETAL Nr 09/139. Wrzesień 2017
Pogody! Przynajmniej mój sklep. Istniejemy od 1994 roku, przetrwaliśmy najtrudniejsze momenty, walczyliśmy o klienta, zwiększyliśmy godziny pracy – do 20, wprowadzaliśmy produkty i usługi – które nie przynoszą nam dochodu – ale przyciągają klienta. Mam tu na myśli papierosy, bilety komunikacji miejskiej, prasę czy lotto. Mamy przy tym sporo pracy. Jako jedni z pierwszych wprowadziliśmy możliwość płatności kartą – staramy się zapewniać klientom to, czego potrzebują. Robimy co możemy, ale to pogoda najmocniej wpływa na nasze zarobki. Miesiące ciepłe – wiosenne i letnie – to dla nas najlepszy okres. Dlaczego? Już wyjaśniam. Otóż kiedy jest ładna pogoda mieszkańcy okolicznych bloków wychodzą chętniej z domu – na spacery, na rowery, a przy okazji na zakupy tam gdzie najbliżej – czyli do mojego sklepu. Zimą i jesienią, kiedy jest szaro, zimno i smutno – handel ma się gorzej. Wówczas każdy woli wsiąść w samochód i pojechać do marketu, rzadziej wychodzimy z domu i rzadziej odwiedza się małe sklepy. Zimą zarabiamy 3 razy mniej niż latem. Żyjemy więc cyklami natury…
Danuta Kardasz
Właścicielka sklepu we Wrocławiu



tagi: rozmowy niefiltrowane , sprzedaż , handel ,