Rozmowy niefiltrowane

Z przestrogą dla innych - niedoszli złodzieje

Wtorek, 21 marca 2017 HURT & DETAL Nr 03/133. Marzec 2017
Ostatnio jedna z podejrzanych sytuacji spowodowała, że zostałam zmuszona zamontować drzwi w biurze, które i tak znajduje się na uboczu, za ladą z wędlinami, i trudno jest, by dostał się tu ktoś niepożądany. Ale okazało się że wszystko jest możliwe.
Za ladą zazwyczaj stoi ekspedientka, ale kiedy w sklepie nie ma ruchu czasem odejdzie od stanowiska. Tak też stało się tego dnia, kiedy spotkała nas nieprzyjemna przygoda. Pani Dorotka, ekspedientka, wyszła na chwilę do łazienki, na sklepie było bardzo spokojnie. Wtedy weszło dwóch mężczyzn. Jeden stał przy łazience i patrzył czy sprzedawczyni wychodzi, a drugi udał się do biura. Gdy Dorota wyszła – ten „pilnujący” zaczął ją zagadywać. W tym czasie, drugi mężczyzna szukał w biurze pieniędzy. Całe szczęście nie miał na to dużo czasu, a poza tym światło było zgaszone i wiele nie zobaczył. Dodatkowo zabezpiecza nas to, że kasetka jest dobrze ukryta i ma kod. Dorotka długo nie dała się zagadać, wróciła za ladę i natknęła się na drugiego w wejściu do biura. Zaczął się tłumaczyć, że nic przy sobie nie ma, że się pomylił, po czym szybkim krokiem obaj wyszli. Jednak najbardziej w tej przygodzie rozczarowało mnie „ślamazarne” podejście policji, która zlekceważyła temat i kazała przyjść z nagraniem i złożyć zeznania dopiero na drugi dzień! Mimo, że nic mi nie zginęło chciałam przekazać wizerunki mężczyzn patrolom, bo tego dnia niedoszli złodzieje mogli pojawić się także w innych sklepach w okolicy.

Magda Weresa
Kierowniczka sklepu w Międzyrzecu Podlaskim (po prawej)



tagi: rozmowy niefiltrowane , sprzedaż , handel ,