Raporty

Rynek słodyczy w Polsce

Wtorek, 13 września 2016 HURT & DETAL Nr 09/127. Wrzesień 2016
Czekolada, batony i wafelki, cukierki, żelki, lizaki – słodyczy nie może zabraknąć w żadnym sklepie, szczególnie jesienią i zimą, kiedy sprzedaż tych wyrobów wzrasta. Badania potwierdzają, że Polacy chętnie sięgają po słodkości, a rynek otwarty jest na nowości.
Słodycze są nieodłączną częścią codziennych przekąsek Polaków. Na rynku pojawia się więc ich coraz więcej. Producenci dbają też o konsumentów, którzy podążają za trendem prozdrowotnych posiłków i oferują im słodycze z dużą zawartością witamin, pozbawione sztucznych barwników czy z ograniczoną zawartością cukru.

Mniej cukru, więcej słodyczy

Jak podaje instytut GfK Polonia, od końca lat 90. nastąpił znaczny spadek spożycia cukru w polskich rodzinach. Wynosi obecnie 14,3 kg na osobę rocznie, czyli o 39% mniej niż kilkanaście lat temu. Nie znaczy to jednak, że jego konsumpcja spadła. Wzrosła bowiem sprzedaż słodyczy oraz napojów z dodatkiem cukru. W latach 2005-2014 spożycie czekolady i wyrobów cukierniczych zwiększyło się o 36%. Instytut dodaje, że Polacy podczas zakupów coraz częściej zwracają uwagę na kwestie zdrowotne, czego przykładem może być rosnący popyt na czekoladę z wysoką zawartością kakao czy batony zbożowe.

Obecny stan rynku jest stabilny, jednak eksperci opowiadają o trudnościach jakie mogą napotkać polscy producenci. „Polski rynek słodyczy aktualnie jest wart ponad 13 mld PLN. Niestety w zasadzie panuje na nim stagnacja. Choć w skali całej branży nie mamy do czynienia z poważniejszymi spadkami sprzedaży, w przypadku niektórych kategorii wyrobów ma to miejsce, a sytuacja producentów, zwłaszcza tych mniejszych, uległa znacznemu pogorszeniu. Dzieje się tak nie tylko ze względu na utrzymujący się na niskim poziomie popyt, ale także na coraz silniejszą pozycję czy wręcz dyktat sieci handlowych, dla których mniejsze firmy nie są równorzędnymi partnerami” – wyjaśnia Marek Przeździak, Prezes Zarządu Polbisco, Stowarzyszenia Polskich Producentów Wyrobów Czekoladowych i Cukierniczych.

„Dodatkowym zagrożeniem, zwłaszcza dla małych i średnich firm, a tym samym dla całego rynku słodyczy w Polsce, jest nasilająca się obecnie konkurencja ze strony tańszych dostawców, jak ma to miejsce w przypadku choćby producentów ukraińskich. Ceny produktów zza wschodniej granicy są od 30 do 40% niższe od tych z zakładów w Polsce. Żaden z polskich producentów nie jest w stanie z nimi konkurować. Otrzymujemy sygnały, że nasi producenci stają przed faktem m.in. utraty zamówień na swoje produkty, ale też kontraktów na produkcję marek własnych właśnie ze względu na niskie ceny oferowane przez producentów ukraińskich. Jednocześnie docierają do nas informacje na temat niskiej jakości tych produktów, jak również wielu nieprawidłowości w ich oznakowaniu. Sytuacja ta jest bardzo niekorzystna dla całej branży czekoladowo-cukierniczej w Polsce z dwóch powodów: wielu zwłaszcza małych i średnich producentów krajowych może nie sprostać tak agresywnej konkurencji i stanie przed faktem likwidacji swojej firmy – nie mniej istotnym zagrożeniem związanym z napływem tańszych wyrobów, często dużo gorszej jakości, jest to, że psują one rynek, zniechęcając konsumentów do określonych wyrobów bez względu na ich pochodzenie” – dodaje ekspert.

Marek Przeździak jest jednak optymistycznie nastawiony w kontekście perspektyw rozwoju rynku. „Analizując dane Głównego Urzędu Statystycznego obserwujemy w I półroczu br. wzrost produkcji, zwłaszcza w kategorii czekolady i wyrobów czekoladowych. Jak raportuje GUS, w ciągu sześciu miesięcy tego roku produkcja tej kategorii słodyczy wyniosła 182 tys. ton i była wyższa o 5,7% wobec takiego samego okresu w roku 2015. Mamy nadzieję, że ten wzrost produkcji przełoży się również na wzrost sprzedaży i konsumpcji naszych produktów na krajowym rynku i będzie to dotyczyło nie tylko wyrobów czekoladowych, ale i innych kategorii słodyczy” – prognozuje ekspert”.

Kraina czekolady

Na polskim rynku słodyczy dominującą kategorią wciąż są czekolady, które odpowiadają za 50% przychodów producentów. A jak wyglądają udziały poszczególnych producentów? Z danych zebranych przez Centrum Monitorowania Rynku wynika, że w małoformatowych sklepach do 300 mkw. największą sprzedaż ma Mondelez z wynikiem 46,29% w okresie od 1 stycznia do 31 lipca tego roku. Za nim, z udziałami na poziomie 27,02% plasuje się Wedel. Trzecie miejsce zajął Wawel, a zaraz za nim znalazł się Colian. W zestawieniu top 10 pojawili się także Ferrero, Eurovita, Trumpf, Millano, Nestlé i Lindt.

Najpopularniejszym produktem w tej kategorii okazuje się z kolei czekolada gorzka Wedel. Na drugim miejscu znalazła się wersja mleczna produktu tej samej marki. Wśród 10 najpopularniejszych czekolad w małych sklepach pojawiły się też m.in. Alpen Gold Nussbeisser, czekolada nadziewana Milka Oreo, czekolada mleczna Alpine Milk Milka, Kinder Chocolate i czekolada nadziewana mleczna z nadzieniem jogurtowo-truskawkowym Wedel.

Batony, wafle, ciastka

Jak pokazują dane dotyczące sprzedaży batonów, od lat najpopularniejsze są znane marki, które klienci kojarzą z reklam, i które bardzo długo obecne są na rynku. CMR wskazuje, że wśród tych z największymi udziałami wartościowymi w sprzedaży w małoformatowych sklepach znajdują się m.in. Snickers, Kinder Bueno, Kitkat, 3 Bit, Pawełek, Lion, Mars, Milky Way, Twix i Bounty.

Wśród wafli jest bardzo podobnie. Też wybierane są znane produkty. Najwyższą sprzedaż zaraportowano dla Pince Polo. Za nim znalazł się Knoppers, a na trzecim miejscu uplasowały się Grześki.

Największe udziały wartościowe w sprzedaży w tej kategorii, na podstawie danych z paragonów z małoformatowych sklepów odnotowano dla Mondeleza. Drugie miejsce przypadło dla Coliana, a podium zamyka I.D.C. Polonia. Te trzy firmy miały od początku roku odpowiednio udziały na poziomie 27,23%, 23,12% i 17,59% (dane CMR).

Ciastka mają szeroką reprezentacje na półce słodyczowej. Średnio na jeden sklep przypadało w czerwcu tego roku ok. 35 różnych wariantów tego produktu. Ulubioną marką z kolei są Krakuski. W zestawieniu top 10 przygotowanym przez CMR znalazły się także ciastka marek Dr Gerard, Wafle Familije, Delicje Szampańskie, Hit, Lu Petitki Lubisie, Tago, Oreo, Pieguski i Jeżyki.

Kolorowo i słodko

Żaden sklep nie może się też obyć bez kolorowych żelek i słodkich cukierków. W lipcu tego roku marką z największymi udziałami w sprzedaży wśród pianek i żelek było Haribo. Tuż za nim znalazł się nimm2. Wysoko znalazły się też Akuku!, Zozole, Jojo, Chupa Chups, Wawel Fresh&Fruity, Frugo, Cymes i Angry Birds (dane CMR).

Z kolei sprzedaż cukierków funkcjonalnych zdominowała marka Tic Tac. Bardzo wysoko znalazł się też Halls. CMR podaje, że wśród marek najcześciej lądujących w koszykach w małych sklepach znalazł się Winterfresh, Verbena, Orbit, Oshee, Mieszko, Jedność, Airwaves i Odra.

Słodkości w koszyku

W wieliszewskim Groszku słodycze mają swoje stałe miejsce. Obecnie można znaleźć je na regałach w kilku miejscach w sklepie. Jak opowiada Małgorzata Sotniczuk, kierowniczka placówki, w ich Groszku planowana jest zmiana ustawienia asortymentu i słodycze z pewnością zmienią swoją lokalizację. Dodaje jednak, że słodycze impulsowe pozostaną w okolicach kas, a żelki, cukierki i produkty dla najmłodszych ustawione zostaną na dolnych półkach, by dzieci miały do nich łatwy dostęp.

Asortyment czekoladowy to zdecydowanie najpopularniejszy segment całej kategorii jeśli chodzi o rotację i sprzedaż. A oferta takich produktów w Wieliszewie jest bardzo szeroka. Joanna Kaczmarczyk, manager Groszka, podkreśla, że najlepiej wśród czekolad sprzedaje się Milka, Wedel i Wawel. Mimo, że na półce dostępna jest cała gama smaków to najpopularniejsze w dalszym ciągu są gorzkie i mleczne. Oprócz wspomnianych czekolad sklep zaopatrzony jest w Alpen Gold, Goplanę i Kinder Chocolate.

„Produkty czekoladowe zdecydowanie lepiej sprzedają się w okresie jesienno-zimowym. Latem, kiedy jest mniej słońca, słodycze sprzedają się słabiej. Kiedy klienci wykazują mniejsze zainteresowanie lodami czy słodzonymi napojami to przekłada sie to na wiekszą rotację czekolad, cukierków czy batonów i wafelków” – podsumowuje Joanna Kaczmarczyk.

Batony i wafelki to towar znajdujący się w Groszku w okolicy kas. Najpopularniejsze okazują się słodycze znanych i lubianych marek: Snickers, Mars, Pawełek i Lion. Oprócz tego klienci Groszka często wkładają do koszyków batony Twix, 3Bit, Bounty, Bajeczny i Milky Way. Swoich stałych amatorów mają przy tym Kinder Bueno, Milka Oreo czy Milky Way. Wśród wafli bardzo dobrze sprzedają się Góralki, Prince Polo, Grześki, Princessa czy Knoppers. W ofercie sklepu jest też kilka rodzajów wafli od Nestlé: Nesquik, Chocapic czy Fitness Delice. Dzieci uwielbiają z kolei Lubisie, dostępne w Wieliszewie w różnych smakach, a dorośli preferujący zdrowe przekąski wybierają Ba!, Corny, Oshee vitamin czy ciasteczka BelVita.

Jeśli chodzi o ciastka to asortyment Groszka jest również szeroki. „Mamy różne rodzaje ciastek: z czekoladą lub bez, klasyczne czy z nadzieniem. W naszym sklepie dużym uznaniem cieszą się wyroby firmy Tago” – wskazuje pani Joanna. Wśród ciastek popularne są też Krakuski, Hit, Pryncypałki, Herbatniki Regionalne, Delicje, Jeżyki, różne warianty smakowe ciastek Milka, Łakotki, Maltanki, Herbatniki Deserowe z cukrem, Familijne, Jeżyki, Oreo czy La Gustosa.

Oferta żelek, cukierków to przede wszystkim szeroki wybór słodkości od Storcka. Ulubionymi produktami klientów Groszka, szczególnie tych najmłodszych, są Śmiejżelki, cukierki nimm2 i Zozole od Mieszko. Poza tym wielu klientów decyduje się na produkty żelki Jutrzenki czy cukierki funkcjonalne i witaminowe od Ewa Krotoszyn, m.in. różne smaki Evitta. Lizaki to najcześciej Chupa Chups i polskiego producenta słodkości od Argo, m.in. GUM POP Tattoo czy VITA-MIX.

Impuls do zakupu

W toruńskim Odido wielu klientów to rodzice z dziećmi, którzy wybierają się na spacer, a także turyści. Anna Jóźwiak, która jest ekspedientką w sklepie przy ul. Krasińskiego wskazuje ojca z córką, którzy właśnie wychodzili ze sklepu: „Dziecko przychodzi z rodzicem specjalnie po jajko Kinder Niespodziankę. Takich klientów mamy wielu. Dużo słodkości wybierają właśnie dzieci, dlatego staramy się, żeby wszystko było widoczne” – opowiada. Dodaje, że ciężko wskazać produkty, które rotują lepiej od innych, bo ogólnie cały segment słodyczy jest bardzo lubiany przez klientów.

Słodycze w Odido zajmują dwa duże regały, ściankę za kasą i część lady. Jak wyjaśnia pani Anna, tak szeroki asortyment jest konieczny, bo klienci potrzebują dużego wyboru. Oczywiście najpopularniejsze są ulubione słodkości dzieci, m.in. Lubisie, jajka Kinder Niespodzianka, Kinder Chocolate czy Śmiejżelki, Chupa Chups, GUM POP Tattoo i Mamba.

Jako jedną z ulubionych półek, szczególnie wśród turystów, ekspedientka wskazuję tę z ofertą ciastek.

„Jeśli Toruń to oczywiście pierniki z Kopernika. Ostatnio mają nową szatę graficzną, która przypadła do gustu naszym klientom. Opakowania bardzo zwracają na siebie uwagę, szczególnie, gdy ustawi się obok siebie różne smaki” – wyjaśnia Anna Jóźwiak. Oprócz tego na półce można znaleźć m.in.Delicje, Krakuski, Jeżyki czy Hity.

Z kolei wafelki i batony muszą być na bieżąco zamawiane. Szczególnie Grześki, Góralki i Prince Polo, które momentalnie znikają z półki. Bardzo często w koszykach ląduje też Kinder Bueno, Snickers, 3Bit, Mars, Lion, Milky Way, Princessa, Lubisie, Oreo, KitKat, WW i Twix.

Oferta słodyczy jest ważna nie tylko dla najmłodszych klientów, ale też dla dorosłych. Z miłości do słodyczy się nie wyrasta. Detaliści powinni więc skomponować swoją „słodką” ofertę dla wszystkich klientów odwiedzających jego placówkę.

Joanna Kowalska


tagi: rynek słodyczy , czekolada , batony , wafelki , cukierki , żelki , lizaki ,