Wiadomości

Mikołaj Ciaś - Senior Marketing Activation Manager Coca-Cola Poland Services Sp. z o.o.

Wtorek, 16 grudnia 2014 Autor: Monika Książek ,
Coca-Cola w tym roku (zwłaszcza w okresie przedświątecznym) w sposób szczególny podkreśla swoją obecność. Proszę opowiedzieć naszym czytelnikom o trwającej wciąż kampanii i o efektach, które zamierzacie dzięki niej osiągnąć.
- Patrząc na Coca-Colę w ujęciu całorocznym, był to bardzo udany rok. Na wstępie wspomę o innowacyjnej kampanii i wielkim wydarzeniu, jakim były Mistrzostwa Świata w piłce nożnej. Coca-Cola będąc oficjalnym sponsorem potwierdza swoją siłę, poprzez kampanię we wszystkich nowoczesnych kanałach dotarcia do konsumenta. Przekazujemy sygnał detalistom i konsumentom: „na nas zawsze można liczyć”. Chcemy podkreślić, że nie tylko dbamy by towar trafił na półkę, lecz także by na niej rotował. Układamy przede wszystkim kampanię tak, aby budować synergię z handlem. Działania są połączone. To co konsument widzi w sklepie, zobaczy także we wszystkich kanałach, które docierają do konsumenta. Celem jest przełożenie na wzrost rotacji towaru. Możemy pochwalić się bardzo dobrze działającymi mechanizmami promocyjnymi. Wszystko to, co klient widzi w sklepie, zobaczy w telewizji, Internecie, itp. Jeżeli zaś chodzi o efekty, to ten rok kończymy z bardzo dobrym wynikiem. 

Po raz pierwszy ciężarówki Coca Coli wyjechały w Polskę na tak dużą skalę. Proszę o więcej szczegółów tego wydarzenia.
 
- Ciężarówki Coca-Cola to jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli marki, tak jak Święty Mikołaj – niezmiennie w czerwonym ubraniu od 1931 roku. Dla polskich konsumentów Święta Bożego Narodzenia to najważniejszy czas, w który właczą sie rownież Coca-Cola. Magiczna ciężarówka i Święty Mikołaj stanowią wartość dodaną, dzięki której nawiązujemy wspólną relację z klientem finalnym, czyli tym, który lubi Coca-Colę. Planujemy zwiększyć ilość ciężarówek i rozszerzać akcję w przyszłości.

Na jakie działania ze strony Coca-Coli może liczyć detalista?
 
- Na pewno na profesjonalne wsparcie sprzedaży, opiekę nad punktem sprzedaży i oczywiście profity. Najważniejsza w naszej strategii jest wartość dodana, która pracuje na efekty, m.in. bardzo dobrej jakości materiały POP, displaye, lodówki oraz wszystkie materiały związane z dobrą komunikacją w sklepie. Staramy się nieustannie podnosić wartość kategorii i podejmowac takie działania, by na koniec dnia detalista był zadowolony, czyli mówimy o dobrych zyskach. Obserwujemy także działania konkurencji, gdzie agresywna polityka cenowa wielu firm niestety odbija się szkodą na kieszeni detalisty. My do tego nie dopuszczamy. Inwestujemy w markę i jej siłę, a to działa bardzo dobrze na kieszeń właściciela sklepu. Detalista może także liczyć na innowacyjne podejście do działań związanych ze sprzedażą oraz samą marką. 

Rynek napojów bezalkoholowych zmniejszył się w roku 2013 o ponad 1,1 % (11,76 mld zł, wg Nielsen), wykazując już pewien poziom nasycenia. Jaki był rok 2014 dla całego, polskiego rynku napojów bezalkoholowych?
 
- Zależy, które kategorie rozważamy. W dalszym ciągu kategoria napojów gazowanych jest tą, która ma w Polsce ogromny potencjał. Bierzemy pod uwagę uśredniony wskaźnik „per capita”, czyli ilość wypijanych napojów w ujęciu rocznym w Polsce przez obywatela w porównaniu do Europy Zachodniej. Co innego jest budować kategorie, a co innego skupiać się na wzroście wewnętrznym, poprzez dość mocne działania.

Jak na tym rynku radzą sobie napoje gazowane z portfolio Coca-Cola?
 
- Coca-Cola w dalszym ciągu rośnie i trendy są bardzo optymistyczne. Przybywa nowych konsumentów, którzy zastanawiają się nad wyborem i dokonują według nas właściwego. W momencie podejmowania decyzji działa siła marki, stąd nasze pomysły, innowacje i inwestycje, które zdecydowanie różnią nas od konkurencji. Obecnie wg naszych badań wszystkie parametry marki idą w górę. Zarówno u nastolatków, jak i starszych klientów. Wyniki są bardzo zadowalające.

Spójrzmy w przyszłość. Jak według Pana będzie rozwijał się rynek napojów gazowanych w ciągu kilku najbliższych lat. Jakich zmian jakościowych możemy spodziewać się na tym rynku?

- Rynek napojów gazowanych ma duży potencjał wzrostu. Naszym zadaniem jest edukowanie polskich konsumentów, budowanie częstotliwości i okazji do spożycia. Staramy się zawsze być o krok do przodu. Tort nazwany rynkiem napojów gazowanych będzie rósł, lecz odpowiednio w profitowy sposób. Dla detalu to bardzo dobra informacja i dobry znak na przyszłość.

Czy dynamika sprzedaży jaką odnotowuje woda jest znaczącym zagrożeniem dla rozwoju napojów gazowanych, czy też rzesza konsumentów zorientowanych na doznania smakowe napojów Coca-Cola jest stabilna i bezpieczna dla dalszych wzrostów tej kategorii?
 
- Nie boimy się wzrostu kategorii wody. Zarówno woda, jak i napoje gazowane mają ugruntowaną pozycję, a Coca-Cola nie zamierza konkurować z całym rynkiem wody. Jesteśmy obecni w obu kategoriach i konsument ma oczywiście wybór. Konsumenci nie rezygnują z napojów gazowanych pijąc wodę, stąd będziemy dalej rozwijać się w ustalonym już wcześniej kierunku. Raczej stawiamy na edukację o konieczności zachowania bilansu energetycznego w codziennej diecie połączonej z aktywnością fizyczną. Nie ma nic złego w piciu napojów gazowanych w odpowiedniej ilości. Nie stanowi to zagrożenia dla zdrowia. Przyjemność picia zimnej Coca-Coli sprawia, że człowiek czuje się dobrze i jest zadowolony z życia.

Wprowadzenie Coca-Cola Zero, było krokiem milowym w kategorii napojów gazowanych pod względem aspektu zdrowotnego. W jaki sposób zamierzacie wyznaczać nowe trendy na rynku napojów gazowanych w przyszłości?
 
- Raczej nie rozpatrywałbym tematu pod kątem aspektu zdrowotnego, lecz bardziej aspektu zachowania zbilansowanej diety lub umożliwienia konsumentom dokonania wyboru spośród szerokiej gamy produktów, w tym także tych o obniżonej lub zerowej kaloryczności. Inaczej człowiek patrzy na dietę na przestrzeni całego swojego życia. Klienci decydują sami jaki produkt wybierają w danym momencie, bo na różnym etapie życia spożycie napojów gazowanych przybiera różne wartości. Biorąc to pod uwagę, konsumenci otrzymali od nas Coca-Colę Zero (bez cukru), która przede wszystkim zwiększa możliwość wyboru z szerokiego portfolio. Jest to wybór, bez utraty przyjemności.

W wybranych krajach wprowadziliście Coca-Cola Life. Proszę przybliżyć ten produkt.
 
- Coca-Cola Life jest pierwszą Coca-Colą o obniżonej kaloryczności, słodzoną mieszanką cukru i ekstraktu z liści stewii. Po udanym starcie w zeszłym roku w Argentynie i Chile, Coca-Cola Life została wprowadzona w Wielkiej Brytanii, Meksyku, Szwecji i Stanach Zjednoczonych. Właśnie ogłosiliśmy, że od 2015 roku będziemy oferować ją również w Belgii, Francji i Holandii. W najbliższym czasie nie planujemy wprowadzenia Coca-Cola Life na polski rynek.

Co przekazałby Pan detalistom podsumowując 2014 rok? 
 
- Chciałbym detalistom bardzo podziękować za miniony rok i życzyć Zdrowych i Wesołych Świąt Bożego Narodzenia oraz zwiększenia profitów w ich sklepach. Od Coca-Coli mogą się spodziewać jak zawsze silnego wsparcia, także na poziomie innowacji. Mogę zapewnić, że zaskoczymy ich działaniami na poziomie samego handlu, jak i  marketingu. Przełoży się to oczywiście na ich profity.

Bardzo dziękuję za rozmowę.
Marcin Michalski


tagi: Coca-Cola , wywiad , napoje , Mikołaj ,